Odc. 1 Wyzwania (odcinek poprawiony) W ciągu kilku lat ludzkość ćwiczyła wielki bieg z przeszkodami, efekt niekończących się eksperymentów cywilizacji na przyrodzie i klimacie. Ujawniły one przebogatą kopalnię niezwykłych zdarzeń: epidemię Covid, gwałtowne hamowanie gospodarki, niezdarne początki zdalnej edukacji, wyścigi … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwum kategorii: Twórczość pisarska
Kwefi czyli nowa rzeczywistość
Odc. 1 Kwefi. Tak go nazywano. Była to nazwa ciepła, serdeczna, może nawet pieszczotliwa, ale nie było to jego prawdziwe imię ani nazwisko. Był osobą publiczną, kimś w rodzaju wszechstronnego celebryty o zaskakującym zachowaniu. Nie był urodziwy. Jakkolwiek by go … Czytaj dalej
Przekaż dalejMrowisko. Opowiadanie surrealistyczne.
Odc.1/2 Awans Żyłem samotnie, poświęcając się bezgranicznie pracy zawodowej w Archiwum Akt Dawnych oraz działalności charytatywnej pomagając odnaleźć się psychicznie i duchowo osobom zagubionym w nowej cywilizacji. Nawet nie zauważyłem, jak bardzo wchłonęły mnie te dwie pasje. Po dwudziestu latach … Czytaj dalej
Przekaż dalejCzwarta Dekada. Powieść.
ROZDZIAŁ 1: SALOMON IRCHA Odc. 1 Życie Salomona Irchy toczyło się siłą bezwładu podobnie jak żywoty innych ludzi a nawet niektórych świętych, nie zdających sobie sprawy z tego, że wszystko, nawet najdrobniejsze zdarzenie, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPoszatkowanie. Opowiadanie surrealistyczne.
Piszę krótko, coś w rodzaju pamiętnika frustrata. Nie dziwi mnie to, bo wokół widzę wiele takich osób. Taki jest dzisiejszy świat. Moje teksty wyglądają jak pies z obciętym ogonem. Robię to celowo, ponieważ nikt nie ma czasu na nic. Nawet … Czytaj dalej
Przekaż dalejStan zawieszenia. Opowiadanie.
Robert Nawaga oglądał telewizję, kiedy opanował go atak przekleństw. Bluzgał na wszystkie strony, wydawało się, że brudne ochłapy profanacji fruwają w powietrzu, uderzają o ściany i z trzaskiem spadają na podłogę. Przeklinając, Nawaga zrzucał z siebie ciężar psychiczny męczący go … Czytaj dalej
Przekaż dalejMichael Tequila: Cztery portrety cudze i jeden własny. Powieść. 4 fragmenty.
Powieść ma charakter obyczajowo-psychologiczny. Fabuła osnuta jest wokół spotkania czterech przyjaciół z tej samej klasy po kilkudziesięciu latach od ukończenia szkoły. Okazją jest czterechsetlecie Akademii, liceum, do którego uczęszczali. Przyjaciele nie pamiętają już swoich imion i nazwisk, tylko pseudonimy. Każdy … Czytaj dalej
Przekaż dalejOkruchy raju. Powieść.
Odc. 1 Niedzielna kawa. Rano kawa jest dla mnie wszystkim, znaczy więcej niż nogi, ręce, tułów, imię i nazwisko, a nawet garb i godność osobista, bez których nikt nie jest w stanie się obejść zwłaszcza w dniach niepogody. Bez kawy … Czytaj dalej
Przekaż dalejMinimalista. Opowiadanie surrealistyczne.
Dewastacja Pogórza dobiegła końca, kiedy zrzucono bombę atomową, która spustoszyła poważną część regionu. Na szczęście nie była wielkiej mocy. – Więcej chyba już nie da się zniszczyć – narzekali mieszkańcy Kwarkowa, wsi leżącej w centrum Pogórza. Sytuacja życiowa w regionie … Czytaj dalej
Przekaż dalejWycieczka do Turcji. Opowiadanie.
Z Turcji Jan Paradny wrócił zmieniony: czarna broda, pociemniałe oczy, ciemne obcisłe ubranie. Był nieprzyzwoicie chudy. Koledzy nazywali go „Tyczką”. – To była wycieczka mojego życia. Zmieniła mnie – tylko tyle powiedział. Był tajemniczy, nie chciał mówić niczego więcej. W … Czytaj dalej
Przekaż dalejBulgot. Opowiadanie surrealistyczne.
Wśród tysięcy radosnych oczekiwań, jakich mógł się spodziewać od życia, najbardziej zachwycał go świeży i obiecujący ranek. Taki właśnie nastąpił: jasny, ożywiony promieniami słońca łamiącego dachy budynków, natchniony głosami ptaków w ogrodzie za oknem, mówiąc krótko, spełniający wszystkie kryteria szczęścia. … Czytaj dalej
Przekaż dalejNormalność. Opowiadanie.
Tę historię opowiedziała mi kobieta, której nazwiska nie mogę ujawnić z oczywistych względów; jest to osoba wysoko postawiona i powszechnie znana, ponadto obiecałem jej dyskrecję. Nazwijmy ją umownie Zofią. Na ulicy podchodzili do niej ludzie i zadawali pytanie: – Czy … Czytaj dalej
Przekaż dalejJagnięcina. Opowiadanie.
Ostatnia drobina wątpliwości, że wiara w Boga jest najwyższą cnotą rodziny Kaceres wyparowała z chwilą, kiedy Maria, najmłodsze z dzieci, urodziła się z rączkami złożonymi jak do modlitwy i dołeczkami w policzkach przypominającymi kształt krzyża. Symbolem tej pobożności był Baranek … Czytaj dalej
Przekaż dalejMarzenia czasu niepokoju. Opowiadanie.
Obraz: Ismael Nery, Desejo de amor. Odc. 1/2 Spotkanie Spotkałem go spacerując po parku, dziwnym miejscu, gdzie oprócz brzóz, alejek i ławek było tylko świeże powietrze. Spotkanie nastąpiło zupełnie przypadkowo; idąc w tym samym kierunku zeszliśmy się z dwóch bocznych … Czytaj dalej
Przekaż dalejCzłowiek zagubiony. Miniopowiadanie.
Stałem na dworze i patrzyłem w niebo, nabierając stopniowo przekonania, że oto zaraz, za chwilę, przestanę istnieć. Tak też się stało. – Widocznie siła mojej wewnętrznej perswazji pokonała mój instynkt życia – przemknęło mi przez głowę w sposób tak misterny, … Czytaj dalej
Przekaż dalejBlog wojenny. Odc. 1-7.
Odc. 1 Wojna Napaść Rosji na Ukrainę to początek zdarzeń ilustrujących powstawanie odmienionego świata. Ta wojna tak bardzo mnie rozstroiła, że nie mogę skoncentrować się pisaniu na powieści, jaką zacząłem kilka tygodni temu. Dlatego zdecydowałem się spróbować pisać „blog wojenny”, … Czytaj dalej
Przekaż dalejMatador de pollos. Un cuento corto como un chasquido del látigo.
En el país no había un criador de pollos mas grande que Manilo Berganza. Su granja “Manilo” abarcaba tres hectáreas. Allí crió una variedad especial, aves carnosas y muy musculosas con picos del color del granate. Un día lo encontraron … Czytaj dalej
Przekaż dalejKurczakobójca. Miniopowiadanie.
W kraju nie było większego hodowcy kurczaków niż Manilo Berganza. Jego ferma „Manilo” zajmowała trzy hektary. Hodował tam specjalną odmianę, mięsiste, silnie umięśnione ptaki o dziobach w kolorze krwawego bordo. Któregoś dnia znaleziono go martwego przed budynkiem administracyjnym fermy. Denat … Czytaj dalej
Przekaż dalejŚmierć urzędnika. Opowiadanie surrealistyczne.
Wieść o nagłej śmierci wysokiego funkcjonariusza państwowego usunęła w cień wszystkie inne doniesienia, zarówno te dobre jak i złe, których nigdy nie brakuje. Zawarta w niej była prosta zapowiedź: – W ostatnim dniu roku w Dar es Saalam odbędzie się … Czytaj dalej
Przekaż dalejDróżnik. Opowiadanie surrealistyczne.
Alfons Czarnogórzec był filozofem kolejowym. To było moje odkrycie. On sam widział siebie wyłącznie w roli urzędnika kolejowego osadzonego w budce dróżniczej na lokalnym skrzyżowaniu dróg. – Jestem dróżnikiem kolejowym w służbie narodu. Obszar moich zainteresowań to dwa szlabany kolejowe, … Czytaj dalej
Przekaż dalejKolorowe Mikołaje. Opowiadanie.
W Wigilię Bożego Narodzenia, tak jak dzisiaj, wszystkie dzieci na osiedlu „Ogrody Pachnące Maciejką” czekały na Świętego Mikołaja. W mieszkaniu na ulicy Anielskiej pod numerem dwadzieścia pięć, Agatka, Józiczek, Ptysio i Kasia miały już wszystko przygotowane na jego przyjście. Były … Czytaj dalej
Przekaż dalejSzpital na odludziu. Opowiadanie surrealistyczne.
Odc. 1 Nie były to łatwe czasy. Po kilku falach epidemii wirusowej pojawiły się epidemie cukrzycy, depresji i otyłości. Otyłość była najgorsza. W pogodne dni w parkach, na skwerach i na ulicach ludzie dźwigali nadwyżki ciała niby walizki obciążone cegłami. … Czytaj dalej
Przekaż dalejDzień Wszystkich Świętych 2021
Dzień zmarłych Świetliki nocy przywracają żywym ojców i matki, dzieci i braci, w słowach modlitwy i wzruszeniu tkliwym wracają bliscy, których każdy traci. Kamień nagrobny zwodzi pozorem trwałości. Ileż wytrwa kruchy cement, nim pod upartych dni naporem w ziemię też … Czytaj dalej
Przekaż dalejMichael Tequila: Niezwykła decyzja Abuelo Caduco. Fragment 7 stron.
Poniższy tekst to pierwsze 7 stron tytułowego opowiadania: “Niezwykła decyzja Abuelo Caduco”. Punktualnie o godzinie 11.45 Abuelo Caduco zdecydował się umrzeć. To był piękny dzień, aby odejść – majowy, słoneczny, świeży. Ptaki śpiewały, dwa piętra niżej ludzie pokrzykiwali radośnie, grabiąc … Czytaj dalej
Przekaż dalejMuzeum pamięci. Opowiadanie. 10 odcinków.
Odc. 1 Wieża Tertulii Nie było dnia, aby ktoś nie doznał urazu szyi, stając na platformie obserwacyjnej w celu przyjrzenia się najwyższemu budynkowi w mieście zwanemu Wieżą Tertulii, a w skrócie Tertulią. Na miejscu prawie natychmiast pojawiał się lekarz w … Czytaj dalej
Przekaż dalejMichael Tequila: Sędzia od Świętego Jerzego. Powieść. Dwa fragmenty.
Fragment 1 Drzwi były otwarte. Kiedy nacisnęłam klamkę po raz drugi, otworzyły się – wyjaśniła ciemnooka niewiasta niewinnym głosem osoby niesłusznie oskarżonej o wtargnięcie do cudzego mieszkania. Patrzyła na mężczyznę czystymi, szeroko otwartymi, nad wyraz pięknymi oczami. Wyglądała jak obraz … Czytaj dalej
Przekaż dalejSpryciarz i bohater. Opowiadanie. Odc. 6/6. 6 lajków.
Odc. 1 Nastroje W Dobromyślu panował nastrój przygnębienia, mimo że w szpitalu miejskim lekarze skutecznie zwalczali już wirusa nowymi szczepionkami sprowadzonymi z Indii. Było to poważne ale nie rozstrzygające osiągnięcie, ponieważ epidemia przynosiła wciąż nowe nieprzerwanie bankructwa i powiększała i … Czytaj dalej
Przekaż dalejMichael Tequila: Klęczy cisza niezmącona. Poezje. 5 wierszy.
Klęczy cisza niezmącona Strumieni wieczności utartą drogąburze dziejów idą wulkanów pożogą,cierpliwość czasu krople przesączai z nich buduje oazę słońca. Stoję w pokorze, zadumanynad pokalaniem skalnej ściany;wąwóz rozpłatał ją w dwa piony,wstyd skał obnażył rozpalonych. Klęczy cisza niezmącona,czerwonych wzgórz cierpliwa żona,pełna … Czytaj dalej
Przekaż dalejDojrzałość. Opowiadanie.
Józef Ceglany miał swoje lata. Trzymał się prosto i nie miał kłopotów z pamięcią. Czytał książki i mógł odtworzyć ich treść wiele miesięcy później. Pamiętał numery telefonów, imiona członków rodziny i ważnych osób w państwie, nazwy lekarstw a nawet marki … Czytaj dalej
Przekaż dalejCzłowiek z taczką. Opowiadanie. Odc. 1-3/3
Odc. 1/3 Spotkanie nad jeziorem Pierwszy raz zobaczyłem go na początku maja, kiedy buki i brzozy pobliskiego lasu pyszniły się już zielonością, jak pchał wyładowaną ziemią taczkę w kierunku jeziora. Był młody, miał na sobie czerwoną koszulę w kraty i … Czytaj dalej
Przekaż dalejDrzewo kłamstwa. Opowiadanie.
Rok był przestępny. Dwudziestego dziewiątego lutego ogrody nad rzeką Karmą były jeszcze ośnieżone, kiedy zakwitły drzewa kłamstwa. Uznano to za cud przyrody. Kwiaty były dwukolorowe czarno-czerwone i wzbudzały powszechny zachwyt. – To tak jakby jeden kolor wzywał do piekła, a … Czytaj dalej
Przekaż dalejZabójstwo. Opowiadanie surrealistyczne.
– Zabiła go pogoda – orzekł młodszy posterunkowy Zupak, wyjmując ołówek, kalkę i notatnik. Pogoda nie mogła być nędzniejsza. Od trzech dni tumany chmur wałęsały się przy ziemi, rozkołtunione, wredne, duszące za szyję samym swym widokiem. W końcu dopadła Szaleńca … Czytaj dalej
Przekaż dalejBuntownik. Opowiadanie.
Był mężczyzną w dojrzałym wieku, jednym z wielu na świecie. Jak rozum i praktyka nakazują, jeszcze w starym roku postanowił, że w nowym roku będzie lepszy, mądrzejszy i sprawniejszy. Powiedział to na głos, aby być pewnym, że w pełni świadomości … Czytaj dalej
Przekaż dalejKat. Opowiadanie.
To już całe opowiadanie. Wreszcie je dopracowałem. Proszę mi wierzyć, to masa roboty. Mam nadzieję, że się Państwu podoba.Pozdrawiam serdecznie,Autor Na sześćdziesiąte urodziny swojej babki, Katarzyny Kaszmir, Maurycy zaprosił kata. O zaproszeniu tej jednej osoby nic nikomu nie powiedział, przede … Czytaj dalej
Przekaż dalejObraz ze zwierzętami. Opowiadanie fantastyczne.
Do Narbony, podgórskiego miasteczka, gdzie drogi rozchodzą się tylko w dwóch kierunkach, Mario Miller przybył kilka dni po pożarze swojego domu. Przyjechał, a właściwie przywieziono go, bezpośrednio ze szpitala, gdzie leczył się z oparzeń i szoku. W celu odpoczynku i … Czytaj dalej
Przekaż dalejŚwirus. Opowiadanie. 32 odcinki.
Odc. 1 Wdepnięcie O godzinie ósmej rano powietrze drżało już od upału. Zapowiadał się piekielnie gorący dzień. Szli we czwórkę szeroką ławą przez łąki w kierunku rzeki, kiedy Alfred Zygadło wdepnął w parujące krowie łajno. Od razu to skomentował: – … Czytaj dalej
Przekaż dalejNiesforny starzec. Groteska.
Radosław Bojan był postawnym mężczyzną w zaawansowanym wieku. Przyjaciele zwali go radosnym emerytem, choć taki radosny, jak im się wydawało, to on nie był. Takiej opinii była też jego rodzina. Jeden z jej członków, prosząc o nieujawnianie imienia ani nazwiska, … Czytaj dalej
Przekaż dalejWsteczna ewolucja. Opowiadanie fantastyczne.
Euzebiusz Kasyda od pewnego czasu prowadził monologi wewnętrzne. Rozmawiając ze sobą, rozmawiał z wszystkimi ludźmi. Wierzył w siłę i znaczenie takiego postępowania. Latem zaczynał wcześniej, zimą później. Zapisywał to, co mówił, aby mieć dowód, że mówił prawdę. – Nie … Czytaj dalej
Przekaż dalejAforyzmy i myśli
Boski kształt ciała, orzechowe oczy i koralowe usta aptekarki były tak niezwykłe, że aby je chwalić trzeba było – oprócz zapłaty za lekarstwo – wykupić abonament. Pozdrawianie jej uroczego psa było już bezpłatne. Bóg najpierw stworzył mężczyznę, przekonał się, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejZnak pokoju. Opowiadanie kryminalne.
W wieku czterdziestu pięciu lat Karol Zendra zwątpił w sens życia. Zastanawiał się, skąd się to wzięło, znaczy się, od kiedy przestał się czuć dobrze we własnej skórze. Odpowiedź nie pojawiła się od razu, jak na zawołanie, nie musiał jednak … Czytaj dalej
Przekaż dalejNatręt. Opowiadanie kryminalne.
Mężczyzna siedział na samym dole krótkich, wysokich schodów prowadzących z ulicy Drobnej na ulicę Samarytańską, gdzie znajdował się przystanek autobusowy. Miał podniszczoną twarz i przekrwione oczy, jego włosy i broda były w nieładzie a czoło nad prawym okiem szpeciła świeża … Czytaj dalej
Przekaż dalejPapier. Opowiadanie kryminalne.
Odc. 1 Cezary Brago, student czwartego roku automatyki, biegł spokojnym krokiem wzdłuż ulicy Nowa Bulońska. Była niedziela, godzina piętnasta. Nie był to najlepszy czas na bieganie, ale nigdy nie potrafił zebrać się wcześniej. Uważał, że to kwestia organizmu; nie był … Czytaj dalej
Przekaż dalejByła noc. Miniopowiadanie.
Była noc. Miała być czarna, jak w bajce, a była szara. Była wiosna, bo nadszedł jej czas. Starzec, silny prawie jak dąb, chwiejący się tylko pod naporem wiatrów jesieni, spotkał się z samym sobą, tym sprzed pięćdziesięciu lat, dwudziestopięciolatkiem. Popatrzył … Czytaj dalej
Przekaż dalejNiepokorny świat Izydora Czyżyka. Opowiadanie fantastyczne.
Odc. 1 Izydor Czyżyk był postacią kontrowersyjną nawet dla siebie samego, włącznie z pogmatwaną historią swego życia. Chyba zdawał sobie sprawę, że jest w nim coś dziwnego, skoro napisał w pamiętniku: „Jestem przedstawicielem szalonego pokolenia szybkich technologii, smartfonu, cukrzyków, rosnącej … Czytaj dalej
Przekaż dalejDziewczyna z pieskiem. Opowiadanie.
Fredi żył pragnieniem zakochania się. Miał już dziewiętnaście lat i nie zaznał jeszcze rozkoszy prawdziwej miłości. Niewiele mógł zrobić w tej sprawie ciągu dnia, ponieważ pracował, a praca była absorbująca. Dobrze czuł się z marzeniami o wielkiej miłości; niepokoił się … Czytaj dalej
Przekaż dalejBiblioteka opowiadań. Opis zmian.
Dzisiejszy dzień poświęcam na porządkowanie biblioteki opowiadań na stronie autorskiej oraz komunikacje z Państwem, moimi Czytelnikami. Robię to między innym dlatego, aby móc bardziej skoncentrować się na pisaniu. Poszczególne opowiadania kolejno scalam w jeden tekst łącząc razem odcinki publikowane pod … Czytaj dalej
Przekaż dalejGoryl. Opowiadanie.
Odc. 1 W nocy padał intensywny deszcz. Prezes partii Jeden Naród, Anastazy Czuryłło, obudził się i słyszał, jak na balkonie krople uderzają o metalową balustradę tworząc nieprzerwany, uspokajający szum. Chwilę potem usłyszał kroki na balkonie, miał wrażenie, jakby ktoś się … Czytaj dalej
Przekaż dalejMiniatura z kolibrem. Opowiadanie.
O godzinie czwartej rano, kiedy mężczyzna jest najbardziej twórczy, zamiast zająć się czytaniem Kamasutry, Iwan Iwanowicz pisał opowiadanie. Sam nie wiedział dlaczego, nigdy przedtem tego nie robił. Wyszło tak krótkie, że musiał je przeczytać trzy razy, aby nabrać poczucia, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejDo Pana Szymona
Przez formularz kontaktowy strony autorskiej otrzymałem dzisiaj email od pana Szymona. Był tak sympatyczny, że postanowiłem go przytoczyć z pewnymi skrótami i odpowiedzieć na niego pozwalając sobie zachować tylko imię nadawcy. „Spotkaliśmy się dzisiaj w tramwaju na Powstańców Warszawskich. Chciałem … Czytaj dalej
Przekaż dalejNowy wymiar ewolucji. Opowiadanie fantastyczne.
Odc. 1 W poczekalni przychodni protetyki dentystycznej Iwan Iwanowicz znalazł się nieprzypadkowo. Kiedy poruszał szczęką, u podstawy lewego ucha skrzypiało mu wiązadło. Trwało to już dostatecznie długo, aby zwrócić uwagę na jawną nieprawidłowość funkcjonalną i estetyczną ciała. On jednak tego … Czytaj dalej
Przekaż dalej