Anna, sekretarka dyrektora Kukuły, kończyła śniadanie, kiedy zadzwonił telefon. Dyrektor mówił w pośpiechu, jakby był ponaglany przez kogoś stojącego obok. – Pani Anno! Proszę jak najszybciej przyjechać do biura. Musi mi pani pomóc. Mam ręce pełne roboty. Udzielam dziś wywiadu, … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwum autora: Michał Tequila Wrzesiński
Szopka świąteczno-noworoczna. Odc. 4: Aktorzy i publiczność
Sala teatralna przypominała gigantyczną patelnię zakończoną długim uchwytem w postaci korytarza znikającego w głębi budynku. Rozdzielone tylko zasłoną rozsuniętą na boki, widownia i scena były na tym samym poziomie. W wysokich, wąskich fotelach, przypominających krzesła, siedzieli aktorzy, przypominający ubiorem urzędników. … Czytaj dalej
Przekaż dalejSzopka świąteczno-noworoczna. Odcinki 1, 2 i 3.
Odc 1: Eksplozja rzeczywistości Na przełomie starego i nowego roku eksplodowała rzeczywistość. Teraźniejszość stała się przeszłością. Nie była to jedna eksplozja, ale cała seria, trwająca nie dłużej niż kilka minut. Zaczęła się tuż przed północą i skończyła pięć minut … Czytaj dalej
Przekaż dalejPoezja. W nijaką zimową noc nastrojowa Australia
Nie mam dziś nic więcej do zaoferowania jak dwa australijskie wiersze. Sam bardzo je lubię, mam dobre wspomnienia. Temat pierwszego to pelikany. Żyje ich w Australii bardzo dużo, są wszędzie, gdzie jest trochę więcej słodkiej wody. Zasięg ich skrzydeł jest … Czytaj dalej
Przekaż dalejWigilia Bożego Narodzenia. Poezje okolicznościowe.
Dwa wiersze,wraz z najserdeczniejszymi życzeniami zdrowia, radości, miłości i szczęścia dla moich Czytelników i ich Rodzin z okazji Świąt Bożego Narodzenia,Michael Tequila Boże Narodzenie 2004, Rzeka Medellin w Medellin, Kolumbia Ku Chrystusowi Pola wybiegły prosto w słońcei … Czytaj dalej
Przekaż dalejPies gończy słowa mówionego. Groteska.
Rano jadę tramwajem. Lubię jeździć tramwajem, bo mam wtedy czas dla siebie. Nikt do mnie nic nie mówi, ani ja nie odzywam się do nikogo. W tramwaju pracuję, obserwując ludzi. Zachowuję się automatycznie; nikt na mnie nie zwraca uwagi, ponieważ … Czytaj dalej
Przekaż dalejSpóźnione poezje wtorkowe
Dziś niewiele z siebie wykrzesałem. Nic nie napisałem, nic nie stworzyłem. Przeczytałem tylko duży fragment książki „Nie ma” autorstwa Mariusza Szczygła. Polecam. W poczuciu winy przedstawiam dwa wiersze z mojego tomiku „Klęczy cisza niezmącona”. Pozdrawiam. Michael T. Obraz z górami … Czytaj dalej
Przekaż dalejTeatr Abstrakcji. Opowiadanie fantastyczne. Odc. 2: W nocy budzą mnie dzwony.
Przed przyjazdem do stolicy zebrałem informacje o Teatrze Abstrakcji, jego historii, organizacji, programie, ostatnio wystawianych sztukach. Ludzie piszą i mówią o teatrze różne rzeczy. O dyrektorze, że jest zamordystą. Nie wiem, co to znaczy. Dla jednego zamordysta, dla drugiego to … Czytaj dalej
Przekaż dalejSen bez granic. Groteska. Wersja podstawowa + Komentarz + Dodatek 1.
To była najdziwniejsza kobieta, jaką znałem. Nazywała się Vardy lub Valdy, jakoś tak. Rok temu zasnęła i już się nie obudziła. Dziś jest rocznica jej zaśnięcia. Była ciepła, więc zostawiono ją w spokoju. Potem ktoś wpadł na pomysł, aby postawić … Czytaj dalej
Przekaż dalejTeatr Abstrakcji. Opowiadanie fantastyczne. Odc. 1: Zobaczyć Teatr Abstrakcji (tekst uzupełniony dnia 14.12.2019 o godz. 22.48)
Od autora Na początku zdało mi się (jak każdy zdrowy człowiek miewam przywidzenia), że historia, którą zaczynam, powinna nosić tytuł „Księga dżungli”, gdyż jest ona bogata w sceny życia na obszarze, gdzie splątany gąszcz ludzkich ambicji, uczuć i myśli zmaga … Czytaj dalej
Przekaż dalejGaleria handlowa. Opowiadanie fantastyczne.
Najczęściej zdarza się to rano. Nagle ogarnia mnie smutek i marnieję. Idę na przykład szeroką aleją Galerii Handlowej Św. Nepomucena, patrona Bóg wie czego, i czuję, że coś jest ze mną nie tak. Odnoszę wrażenie, że klatka piersiowa mi się … Czytaj dalej
Przekaż dalejNienawiść organiczna. Opowiadanie.
Mój kolega szkolny, Józek Microsoft, mieszkaniec miasteczka Windows Dziesięć, wielki miłośnik dzikich zwierząt, napisał do mnie list. Był on tak krótki i pełen znaczących szczegółów, że zacytuję go w całości. „Musisz wiedzieć, że żyrafy to najwyższe ze zwierząt lądowych. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 9: Sen czy rzeczywistość
Wieczorem zadzwonił Wiktor. Zaczął się właśnie dziennik telewizyjny i Sefardi z niechęcią odebrał telefon; zakłócał mu spokojne obejrzenie wiadomości. – Chciałbym porozmawiać z tobą na temat ostatniego spotkania. Wytłumaczyć moje wcześniejsze opuszczenie waszego towarzystwa. Sefardi nie miał chęci rozmawiać o … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 8: Plac straceń.
Przed pójściem spać Sefardi wrócił pamięcią do spotkania z przyjaciółmi. Nie było zbyt udane. Usiłował bronić się przed tą myślą. Winił siebie za to, że za mało interesował się polityką i nie wiedział, jakie może wywołać emocje. Postanowił to zmienić, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 7: Teoria spiskowa
Pomieszanie snów z rzeczywistością obudziło w Sefardim czujność. Coś nieokreślonego zaczęło go niepokoić. Kiedy Izabela przyniosła mu kawę do gabinetu, powiedział jej o swoich odczuciach. Pomyślał, że ze swoją kobiecą trzeźwością, zrozumie go i pocieszy w jakiś sposób. Poprosiła go … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 6: Wieża Babel
Pogmatwane sny coraz bardziej męczyły Sefardiego. Odradzały się w piętrowym układzie, wrzuconym w tryby automatycznego mechanizmu powtórzeń. Był to właściwie jeden sen powielany wedle coraz bardziej skomplikowanego scenariusza, z coraz większą ilością niedopowiedzeń i dwuznaczności. Jego pałac miał teraz więcej … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 5
Sefardi spróbował rozjaśnić swoje problemy w rozmowie z Wiktorem. Liczył na niego. Znał go od dzieciństwa i miał do niego zaufanie. Mieszkali w sąsiedztwie, razem bawili się, grali w piłkę, chodzili do kina i nad rzekę, do lasu na grzyby … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 4
Myśl o tym, że ktoś odwiedzał Irenę pod nieobecność jej męża, prześladowała Sefardiego. Był świadomy, że to, co powiedział w obecności jej męża, było kłamstwem od początku do końca, ponieważ kobieta, która otworzyła drzwi mężczyźnie, to nie była Irena. – … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 3
Kolejnego dnia, była to sobota z niebem zaciągniętym szarymi chmurami, Sefardi zjadł śniadanie wcześniej niż zazwyczaj. Był to skromny posiłek: sałatka z cienko krojonego pomidora z dodatkiem cebuli i pestek dyni, lekko posolona, plus dwie kromki chleba z masłem. Była … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 2
Obudziłem się z poczuciem niezwykłości wyobrażeń i przeżyć piramidy snów. Była to prawdziwa ekwilibrystyka. Czułem się wspaniale uczestnicząc w tańcu przechodzenia ze skromnej sypialni do arystokratycznego pałacu, a stamtąd do luksusowego Rolls-Royce’a, którym odbyłem podróż do British Museum w Londynie. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 1
W nocy, leżąc na łóżku w mojej sypialni, naszedł mnie sen. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdybym w trakcie tego snu nie śnił innego, w którym byłem lordem mieszkającym w wielkim pałacu, z komnatami każda wielkości całego mojego mieszkania, … Czytaj dalej
Przekaż dalejGwarancja twórczej jakości. Opowiadanie.
Drodzy Czytelnicy, Jestem tak zajęty pisaniem kolejnego opowiadania z gatunku fantastyki, że dzisiaj mogę zaoferować jedynie humoreskę, która na konkursie literackim na krótkie opowiadanie w Gdańsku Oliwie w 2017 roku przysporzyła mi wyróżnienie. Nawiązuje ona do „gwarancji jakości”, jakiej (pół … Czytaj dalej
Przekaż dalejBudzik. Opowiadanie science-fiction. Zaktualizowane i kompletne.
Drodzy Czytelnicy! Poniżej przedstawiam wszystkie odcinki opowiadania (łącznie jedenaście odcinków) zebrane w jedną całość. Odpowiada ona dziewiętnastu stronom maszynopisu. W tekście pozostawiłem oznaczenia odcinków dla tych osób, które przeczytały część opowiadania i chciałaby teraz dokończyć pozostałe odcinki. Z bloga usunąłem … Czytaj dalej
Przekaż dalejDzień Wszystkich Świętych 2019
Każdego roku publikuję kilka wierszy odpowiadających nastrojowi tego wyjątkowego dnia. O ile narodziny człowieka wydają się logiczne, jasne i proste, o tyle śmierć jest totalną zagadką, podobnie jak Bóg, kosmos, czas czy nieskończoność. Dzisiaj dwa wiersze z mojego niepublikowanego zbioru … Czytaj dalej
Przekaż dalejAby nie milczeć. Zapowiedź opowiadania.
Pobudzony do myślenia i działania przez mego przyjaciela, od dwóch dni piszę opowiadanie science-fiction. Dzisiaj zamierzam opublikować co najmniej jego początek. Pozdrawiam, Michael (Michał) Tequila Przekaż dalej
Przekaż dalejPoezja australijska
Cape Jervis Chmurnych kłębów ciemna czasza,pod nią deszczu skośne smugi,światło słońca wnet przygasza,tunel tworzy mroczny, długi. W deszczu wzgórze się ukrywa,lecz przy drodze skałą łamie,pejzaż w dali się rozmywa,zieleń chowa w kropel bramie. Nagły błysk po lewej stronie,w oczy kłuje … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzebudzenie w przyszłości. Opowiadanie fantasy. Odc. 2.
Kiedy podchodzę do drzwi, otwierają się same usłużnie, bezszelestnie. Wychodzę na dwór i rozglądam się przez chwilę. Jest bardzo jasno, słonecznie. Przede mną są schody łagodnie opadające w kierunku ulicy. Schodzę po nich. Przede mną rozciąga się płaski teren przecięty … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzebudzenie w przyszłości. Opowiadanie fantasy. Odc. 1.
Przebudziłem się w roku 2040, w dniu 15 maja, w momencie, kiedy ktoś powiedział głośno „Z ręką w nocniku”. Jak się okazało, było to hasło. Ktoś sobie takie wymyślił. Nie mam nic przeciwko niemu. Jest dobre jak każde inne. Może … Czytaj dalej
Przekaż dalejProwadzę się niezwykle intensywnie. Proza i poezja.
Noc. W nocy chodzę po domu i myślę czasem tylko wpadając na ścianę lub drzwi. Robię to podświadomie, aby wrócić do rozpoczętej wcześniej myśl, która mi ucieka. Blog. Nie piszę już o sprawach politycznych, bo idą w dobrym kierunku. Konkretnie, … Czytaj dalej
Przekaż dalejNocna radość zwycięstwa nad duchem i materią
Postanowiłem napisać dziś coś tak rozrzewniającego, że popłaczecie się ze wzruszenia. Chodzi o zwycięstwo wyborcze Partii Powszechnego Dobrobytu. Z tej okazji Wielki Mistrz zwany też Klasykiem wygłosił przemówienie. Nie było długie, ale bardzo obiecujące. Wspomniał, że nie wszyscy jeszcze wierzą … Czytaj dalej
Przekaż dalejNiedziela. Wciąż obowiązuje cisza wyborcza. Proponuję poezję.
Kolejne dwa wiersze z niepublikowanego zbioru “Oniemiałość”. Białe motyle Nie pamiętam, kiedy i gdzie pisałem ten wiersz. Mogę się tylko domyślać, że było to na Kamiennej Górze w Gdyni, przy ulicy Korzeniowskiego, gdzie mieszkałem przez kilka lat. Wiersz pisałem oczywiście … Czytaj dalej
Przekaż dalejPoezja na czas ciszy wyborczej
Dziś wiersze z niepublikowanego zbioru „Oniemiałość”, wybrane bez namysłu, dwa prawie kolejne utwory. Pierwszy jest trudny do określenia, to gra wyobraźni o istnieniu i nieistnieniu, czyli o tym, co znamy tylko w części pierwszej, ulotnej, przemijającej, i drugiej, o której … Czytaj dalej
Przekaż dalejOstatnia przedwyborcza inwentaryzacja radości i smutków.
Wszystko jest polityką. Po wygranej naszej drużyny narodowej w siatkówkę z Egiptem i Australią zrobiłem inwentaryzację polityki radości i smutków. Pominąłem poprzednie partie rządzące, ponieważ od kilku lat są już w grobie, i skoncentrowałem się na partii rządzącej PiS (+ … Czytaj dalej
Przekaż dalejLiteracki blog wyborczy nr 3: Olga Tokarczuk i Nagroda Nobla
Dziś jest ostatni dzień debaty przedwyborczej. Cytuję informację prasową: „Zagłosujmy we właściwy sposób, za demokracją” – zaapelowała wczoraj noblistka Olga Tokarczuk do Polaków. To oznacza, że prawica będzie miała z nią jeszcze większy kłopot. Radość premiera Morawieckiego i wicepremiera Gliński … Czytaj dalej
Przekaż dalejLiteracki blog wyborczy Nr 2 czyli recenzja kolejnej powieści
Recenzuję powieść, jaka wpadła mi w ręce jakiś czas temu, nie tak długi, aby zapomnieć jej treść. Jest to powieść obyczajowo-kryminalna „Niezapłacone faktury Pana K”. Fabuła z pozoru zaczyna się prosto. Nikomu nieznany Austriak, niejaki Birgkellner, sąsiad zza miedzy wpływowego … Czytaj dalej
Przekaż dalejNocna dawka poezji
Dla złagodzenia złych snów i wyprostowania pleców dwa wiersze ze zbioru „Klęczy cisza niezmącona”. Burza nad lasami Burza krąży nad lasami,płoszy jezior chmurną toń,werbli bije tysiącami,strąca kwiatów słodką woń. Chmura słońce w szal spowija,ptakom nuty deszcz rozmywa,przestrzeń smuci się niczyja,jasność … Czytaj dalej
Przekaż dalejLiteracki blok wyborczy numer 1
Wszyscy szczycą się patriotyzmem, postanowiłem i ja pokazać się z tej strony. Najlepiej zrobię, kiedy zaagituję do sumień i nóg, abyście w dniu wyborów poszli i dokonali wyboru. Nie chodzi tylko o głosowanie, ale o postawienie krzyżyka we właściwym miejscu. … Czytaj dalej
Przekaż dalej2019 10 04 Informacja dla Czytelników
Drodzy Państwo, Z uwagi na wyjazd nie jestem w stanie publikować dalszych odcinków powieści na moim blogu do czasu powrotu w najbliższy poniedziałek późnym popołudniem. Przepraszam za to. Życzę bardzo udanego weekendu, Pozdrawiam serdecznie, Michael Tequila Dla osłodzenia Państwu mojej … Czytaj dalej
Przekaż dalejPamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 5: Rehab i Cadillac
Piszę skąpo, bo czas nagli. Za chwilę jadę na rehab. Potrzebuję się wyluzować, choć to tylko trzy zabiegi, aby mi także w plecach, a nie tylko w sercu grało. Zauważam, że używam skrótów. To znak czasów; myśleć i mówić krótko … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzydługi komunikat o formularzu i stanie zdrowia
Jak Państwo zauważyliście, można się skontaktować ze mną wysyłając wiadomość z formularza „Kontakt” na pasku menu u góry po prawej stronie ekranu. Nie byłem świadomy, że od jakiegoś czasu wiadomości z tego formularza są kierowane automatycznie do spamu. Niedawno prowadzona … Czytaj dalej
Przekaż dalejPamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 4: Dzieci i statystyka
Pisząc pamiętnik przypomniałem sobie pracę w szkole. Może i ogłupiałem dzieci ucząc je matematyki, która dla wielu osób mogłaby nie istnieć, ale nauczyłem je także rozumowania zgodnie z zasadami logiki oraz pokazałem zastosowania matematyki w naukach ścisłych, technice a nawet … Czytaj dalej
Przekaż dalejNiedzielna dawka poezji
W niedzielę każdemu w duszy gra. Ludziom zwykłym – zwykła muzyka, miłośnikom tańca – taneczna, dyrygentom i kompozytorom – orkiestralna. Księżom z zasady grają organy, niektórym to i piękna kuchareczka zagra na organkach, lub choćby na grzebieniu, jeśli jest w … Czytaj dalej
Przekaż dalejDziś Michała, moje imieniny
Budzę się. Słyszę muzykę. Rozpromieniam się. Wstaję. Wyginam w prawo, w lewo i do tylu. Rosnę. Cudowny początek dnia. Czego i Wam życzę! https://tinyurl.com/y3c2vwrq Teraz już wiecie, co to znaczy https://tinyurl.com/y52br67b Ryczę z radości! Przekaż dalej
Przekaż dalejPamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 3: Hasła, matematyka i pęd do wiedzy.
Wczoraj wieczorem obmyślałem sobie hasła, zawołania i tajemne znaki. Na początku przyszły mi do głowy hasła. Pierwsze, co nasunęło mi się to „Rozum z głowy, koniom lżej”, drugie to „Tylko w szpitalu psychiatrycznym możesz być całkowicie sobą”. To drugie to … Czytaj dalej
Przekaż dalejPamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 2: Abonament
Po wizycie w piekarni odwiedzam sklep mięsny, od niedawna zwany wędliniarnią. Tam też pracują znane mi sprzedawczynie. Kiedy wchodzę do środka i widzę je krzątające się za ladą, przypominają mi łanie na skraju lasu. Wszystkie bez wyjątku są brunetkami. Jestem … Czytaj dalej
Przekaż dalejPamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 1: Wspomnienia dnia
Drodzy Czytelnicy, W zamierzeniu jest to powieść fantasy o człowieku żyjącym między normalnością i nienormalnością, szukającym własnej drogi, usiłującym dostosować się do zmieniających się warunków otoczenia. Faktem jest, że jako społeczeństwo mamy coraz większą ilość osób w depresji, przeżywających stres, … Czytaj dalej
Przekaż dalejKoniec historii o krowie. Także o łóżku, cudach i pieszczotach.
Wracam do krowy, która mi się przyśniła. – Co ty gadasz, chłopie? – tak mnie zapytała. – Ja to mam ciężkie życie. Wiesz ile wymiona ważą? Ile to muszę mleka muszę się natachać, zanim mnie wydoją? A co to za … Czytaj dalej
Przekaż dalejJeśli nie polityka, to co? Oczywiście dobra powieść, gdzie prawda jest spontaniczna a kłamstwo nie udaje prawdy.
Zadałem sobie pytanie o politykę i poczułem do siebie taki wstręt, że wyszedłem na ulicę, aby się publicznie wybatożyć i upokorzyć, wznosząc okrzyki: “Należy mi się to! Należy mi się to!” Ludzie, jak tylko dowiedzieli się o co chodzi, zachęcali … Czytaj dalej
Przekaż dalejDzisiaj blodżek skromniutki jak dwa nadwiędłe płatki róży z emeryckiego ogródka. Temat: energia, apteka, pies.
Piszę na luzie, z wolnej stopy, czując się jak więzień w klatce przesłuchań, sam nie wiem dlaczego. Po marnie przespanej nocy wyszedłem jakiś taki słabosilny na balkon, a tam słoneczko też dychawiczne, ledwie ogrzewa barierki balkonu. Zamierzałem pisać o rzeczach … Czytaj dalej
Przekaż dalejCiąg dalszy o psach, krowie, łóżku i pieszczotach. Humoreska.
Wracam do krowy, która mi się przyśniła. – Co ty gadasz, chłopie? – tak mnie zapytała. – Ja to mam ciężkie życie. Wiesz ile wymiona ważą, ile to muszę mleka nosić ze sobą, zanim mnie wydoją. A co to za … Czytaj dalej
Przekaż dalej