Piramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 3
Kolejnego dnia, była to sobota z niebem zaciągniętym szarymi chmurami, Sefardi zjadł śniadanie wcześniej niż zazwyczaj. Był to skromny posiłek: sałatka z cienko krojonego pomidora z dodatkiem cebuli i pestek dyni, lekko posolona, plus dwie kromki chleba z masłem. Była to kara za późne i zbyt obfite jedzenie poprzedniego wieczora. Wkrótce poczuł nagłą senność. Nie … Dowiedz się więcej
Przekaż dalej