Koniec historii o krowie. Także o łóżku, cudach i pieszczotach.
Wracam do krowy, która mi się przyśniła. – Co ty gadasz, chłopie? – tak mnie zapytała. – Ja to mam ciężkie życie. Wiesz ile wymiona ważą? Ile to muszę mleka muszę się natachać, zanim mnie wydoją? A co to za przyjemność być dojonym mechaniczną dojarką, bez pieszczot i łagodności dotyku damskiej ręki? Popatrzyłem na nią … Dowiedz się więcej
Przekaż dalej