Dygresja o żabie

Mam przyjaciela, który żyje dygresjami. O czymkolwiek zaczniesz z nim rozmawiać, po minucie lub dwóch schodzi na inny temat. Dalej jest jak w dół po schodach, coraz to nowa dygresja. Tym razem uczynię wyjątek i sam zrobię dygresję. Określę ją jako świadomą i celową. – Zaczął Wiktor nie czekając na poranną gorącą kawę, która o … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Niedzielny esej o pisarzu, biskupie i złodzieju

Jedna krótka niedziela i tyle przeżyć. Z braku wielkich wydarzeń, małe stają się wielkie. Zależy to od umiejętności powiększania, której służy nie tylko szkło powiększające, lornetka i mikroskop. To umiejętność życiowa, umykająca uwadze, ale ważna. Przynajmniej dla pisarzy. Przeglądam teraz (bardziej niż czytam) biografię autorstwa Denisa Briana: „Hemingway. Jaki był naprawdę. Wspomnienia tych, którzy go … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Fragmenty życia

Nikanor popełniał błędy. Wiele błędów. Zbyt wiele błędów. Przypominanie sobie, że „errare humanum est” niewiele pomagało. – Wszyscy popełniają błędy. To jest jakaś pociecha. Z drugiej strony, dlaczego to ja mam je popełniać i ponosić ich konsekwencje? – Nikanor wtłaczał w siebie pytania nie wiadomo po co, bo przecież nie otrzymywał żadnej odpowiedzi. Swoją karierę … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

I ty masz szansę zostać pisarzem!

Pisarzem trzeba się urodzić! Czy widziałeś kiedyś nowonarodzone dziecię witane okrzykami: Urodzony pisarz! Prawdziwy Żeromski! Nie, to już bardziej Hemingway! Pisarzem trzeba się obudzić! Im wcześniej, tym lepiej! Generalnie ludzie preferują wynagrodzenie za życia. Wyjątek to wierzący w życie pozagrobowe tak głęboko, że wierzą nie tylko w przebudzenie, ale i nagrody pośmiertne. Trzeba mieć naprawdę … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Oblicze zbrodni. Opowiadanie.

Nikanor! – Kim ja właściwie jestem? Pytanie jak uparta, nieprzyjemna wilgoć powracało i rozmywało się niby mglista zjawa wywołana przez medium psychiczne. Zanurzony w natłoku wspomnień i niejasności, Nikanor analizował swoją przeszłość, aby zrozumieć materię i naturę ducha, z którymi miał na pieńku. Pierwsza nie była problemem. Druga wymykała mu się uparcie ciągiem lat coraz … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Dzień radości

Dziś, w czwartek 27 marca A.D. 2014, wspólnie obchodzimy święto prywatne, którego treść ujawnię na końcu. Temat przewodni widzę oczyma duszy mojej („in my mind’s eyes” jak u Szekspira) w różnych postaciach geometrycznych: kwadratu, prostokąta, rombu lub koła. Ostatecznie decyduję się na prostokąt 50 x 40 +1. Figura ta  rosła wzdłuż i wszerz jak dobrze karmiony … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Franz Kafka w parlamencie

JK stanął na reducie parlamentarnej na drewnianej nodze jak Generał Sowiński. Nogę właściwą podwinął i ukrył w nogawce spodni, dzięki czemu głoszona przezeń prawda była bardziej oczywista i wyrazista, gdyż nic tak nie przemawia do wyobraźni i uczuć jak nieszczęście drugiego człowieka. Noga dodała też splendoru debacie parlamentarnej, tym bardziej, że PO nie pokazało od … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Błękitne oczy indyczki

Wiktor nie jest chwalipiętą, ale pierś wypełniała mu duma z osiągnięć kupieckich. Rzecz się ma w ogóle o piersiach i języku. Niby jest to temat miłosno-kosmetyczno-filmowy, w istocie rzeczy jest na wskroś konsumencki. Takie jest życie. Piękno można nabyć dzisiaj za pieniądze. Podobno nawet przyzwoite kobiety obdarzane dużymi pieniędzmi i biżuterią kochają mocniej. Sam bym … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

O komunikacji pozytywnej i upadku uczuć

Sytuacja była co najmniej dziwna. Wiktor i ja, lub, jak kto woli, ja i Wiktor, rozpoczęliśmy, nie zdając sobie z tego sprawy, telepatyczną rozmowę na temat komunikacji interpersonalnej. Brzmi to mocno. Zanurzmy się w naturę spraw ludzkich. Wymiarem życia, który stawiam najwyżej na drabinie wartości, jest czas. – Wiktor pierwszy zaczął teleportować. – Im dłużej … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Lekka rozmowa o ptactwie

Dziś czuję się świeżo jak mięso u Zielińskiego. – Stwierdził poranny Ptaszek. U nich mięso czasami nie jest świeże. – Zauważyła pani Zazula. No właśnie. Z dziobu mi to pani wyjęła. – Dodał ptaszek pokazując długi lepki języczek, którym chwytał muszki, żuczki i robaczki. Poprawił się od czasu, gdy podjął pracę na etacie ochroniarza w … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Czytajcie książki!

Aby nie być gołosłownym w kaznodziejskiej pasji nawoływania do dobrego czynu, sam dużo czytam. Z przyjemnością poznaję teraz powieści i opowiadania pisarzy południowoamerykańskich, najchętniej utwory z lat 1980-tych i późniejszych, autorów takich, jak Carlos Fuentes (Instynkt pięknej Inez), Mario Vargas Llosa (Rozmowa w „Katedrze”), Julio Cortazar (Opowiadania 1), Gabriel Garcia Marquez (Nie ma kto pisać … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
5Shares

Imperium zła

Nigdy nie słyszałem większego bełkotu politycznego, niż ten, który wydał z siebie wczoraj Ambasador Rosji przy ONZ w trakcie dyskusji Rady Bezpieczeństwa na temat zagrożenia Ukrainy przez Rosję. Chory przywódca, chory ambasador i chory naród, których takiego przywódcę i takiego ambasadora popierają. Okazało się, że „Imperium Zła” Prezydenta Ronalda Regana nadal istnieje. Przekaż dalej

Przekaż dalej
0Shares

Polityka braterskiej pomocy

Wyklęty powstań ludu ziemi! – Z podziemi dobył się głos chóru i do pokoju weszli cichutko trzej mężowie stanu: Towarzysz Leni, Towarzysz Stali i Genosse Hitle. Przez chwilę przyglądali się śpiącemu niewinnie Towarzyszowi Prezydentowi P, a potem zaczęli przemawiać do niego po ojcowsku o potrzebie udzielenia pomocy bratniemu narodowi. Towarzysz Prezydent P obudził się i … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Życie regulowane przez prawo

Życie powinno być regulowane, bardziej przewidywalne i uporządkowane, prawnie lub religijnie. Na przykład wizyty domowe. Każda osoba wchodząca do twego domu przed godziną 9 rano (lub przed 10 rano u osób słabujących nocną porą), powinna opowiadać dobry, świeży żart. Gospodarz lub gospodyni odpowiadałaby wtedy takiemu osobnikowi: Gość w dom, Bóg w dom. Tak, jak to … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Polski ekstremizm w faktach

Jeśli umiesz czytać i pisać, i w dodatku rozumiesz, co czytasz i o czym mówisz, walcz z ekstremizmem w mediach! – Wiktor od drzwi rzucił hasło, z którym zgadzałem się od zawsze. Jesteś dzisiaj w bojowym nastroju, Wiktorze. – Stwierdziłem zastanawiając się, co wywołało jego zdenerwowanie i bojowy nastrój. Co cię skłoniło do takiego wynurzenia? … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Międzynarodowy Dzień Kota

Była godzina czwarta nad ranem, kiedy Wiktor wypuścił kotkę do ogrodu z tyłu domu. Normalnie budziła się około godziny piątej rano, ale tym razem chyba on ją zbudził, kiedy zaczął chodzić po domu. Drewniane podłogi głośno skrzypiały, zwłaszcza w korytarzu, tuż przed pokojem siostry. Denerwowało go to, starał się więc chodzić długimi krokami i omijać … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Sztuka Chenille Zbierania

Myśl autora niekiedy błądzi długo, aż napotka drogowskaz wskazujący właściwy kierunek poszukiwań natchnienia lub pomysłu. I mnie spotkało to szczęście w nieszczęściu. Kierunkowskazem była wyszukiwarka Google, w Polsce zwana także goglem, guglem lub gogelem. Za jej rączą poradą wpadł mi w oczy zapis na blogu z automatycznie tłumaczonym tekstem. Zachwycił mnie on, ponieważ jest wyjątkowo … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Rozmowy z sobowtórem. O dawaniu i przyjmowaniu rad.

Zacznę nietypowo. Kiedy mam udzielić komuś rady kierując się szlachetną intencją pomocy, od razu przychodzi mi na myśl przysłowie „Dobrymi chęciami droga do piekła jest wybrukowana”. – Wiktor rozpoczął rozmowę, którą prowadzimy od czasu do czasu omawiając sprawy ważne. Zaliczyliśmy do nich między innymi temat „Jak rozwiązywać poważne problemy i wyzwania” oraz „Co to jest … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Rozmowy z sobowtórem. O rodzinie i miłości. Zakończenie love story.

Drugą historię poznałem na rynku, gdzie kupowałem warzywa. Właściciel straganu, tytułowany przez innych „Panie Stachu”, w chwili pozytywnego nastroju opowiedział mi fragment swego życiorysu. – Mój młodszy brat w ogóle nie utrzymuje ze mną kontaktów. I nie wiem, dlaczego. Męczyło mnie to, ponieważ uważałem, że jako rodzeństwo powinniśmy utrzymywać ze sobą bliskie więzy. Na pewno … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Zimowa konwersacja o geograficznie odległym lecie

Najszybciej w oczy rzucił mi się baleron, który lubię najbardziej ze wszystkich słodyczy, a zaraz potem udo indycze, którego zapragnęła rodzina. Udo ma wymowę szczególną jako element konstrukcji także ludzkiej, bliski sercu niejednego mężczyzny z wyobraźnią i dwiema zdrowo myślącymi rękami. Bliższa znajomość anatomii nie jest potrzebna dla doznawania głębokich przeżyć. Pani ekspedientka mnie zaskoczyła. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

In Vitro Veritas. Rozpacz i Nadzieja.

Do mieszkania przenikało już światło dnia zimowego, kiedy zawitała Inspektorka ds. Perfekcji, pani Razynka, oddelegowana do małżeństwa Z przez Organizację Ambitnych Kobiet Polskich. OAKP powstała jak Sfinks z tym, że nie z popiołu, ale z pragnień kobiet rodzących się z wbudowanym mechanizmem perfekcji. Perfekcja objawia się w każdym najmniejszym akcie ich działań i zajmuje tak wiele miejsca, że mężom pozostaje już tylko akt skruchy. Albo depresji. To fantastyczne odkrycie zostało opisane w miesięczniku chirurgicznym „Lancet na mężczyznę”, który stwierdził: „Dotychczas sądzono, że u podstaw depresji mężczyzny leży jego własna skłonność do perfekcji. Teraz już wiemy, że jest to perfekcja żony lub partnerki, dawniej zwaną kochanką, przyjaciółką lub konkubiną”.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Ballada o striptizie i tańcu przy rurze

W okolicznościach nienadzwyczajnych, bo w kolejce do lekarza, który udzielał błogosławieństw zamiast wypisywania recept, spotkałem osobliwego mężczyznę. Z postury wyglądał całkiem zwyczajnie, ani przystojny, ani brzydki, ni to gruby, ni to chudy. Po kilkusekundowej refleksji uznałem, że jednak nie był on zwyczajny, ponieważ ludzi grubych i brzydkich jest teraz więcej niż drzewiej, czyli za czasów naszych przodków. Ludzie chodzili wtedy dziesięć razy więcej i jedli trzy razy mniej cukru niż obecnie. O konserwantach i środkach poprawiających smak nie wiedziano nic, i ów stan ignorancji dobrze służył społeczeństwu. W spotkaniu nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie historia, którą opowiedział mi ów człowiek przeciętnie nieprzeciętny.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

O kupowaniu i pisaniu książek

Czytelniczka o słonecznym imieniu Sunny przedstawiła mi swoje zainteresowania, które mogą być ważne także dla innych czytelników blogu. Zdecydowałem się udzielić odpowiedzi w formie bezpośredniego wpisu. „Tak… tak chciałabym przeczytać tę książkę. Jeżeli to możliwe, chciałabym również porozmawiać o pisaniu (nie tylko powieści)” Cieszę się, że jest Pani zainteresowana powieścią „Plener zagubionych uczuć”. Jest ona … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Australia Day

Dzisiaj jest, a właściwie było, święto narodowe Australii obchodzone oficjalnie jako “Australia Day”. Zaprosiłem gości, rodzinę i przyjaciół. Przy balkonie na drzewcach powiewały dwie flagi państwowe: polska i australijska. Zachowywały się godnie. Nie kłóciły się ze sobą jak posłowie w Sejmie tylko szemrały “Waltzing Matilda” oraz „Niech żyje przyjaźń między narodami”. Jedyną ich słabością było … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Polityka krajowa. Krótko i zwięźle.

Wysłuchałem dziennika TV. Bogactwo wiadomości cennych jak diamenty w kopalni Króla Salomona. Toczyła sie dyskusja na temat systemu ochrony zdrowia. Występowali trzej Premierzy. W Sejmie jest coraz mniej ludzi nieutytułowanych.

Premier Jarosław K. omiótł Platformę Obywatelską surowym wzrokiem. Bił się w piersi, aby zwrócić na siebie uwagę. Dudnienie jego pięści było porażające. Nikt nie śmiał wyrazić sprzeciwu wobec niezwykłego zachowania. Premier wspiął się na palce, aby lepiej widzieć zgromadzonych i oskarżał:

Wy wszyscy jesteście złodziejami i łajdakami. Antek, zapisuj po kolei ich nazwiska. Jutro występujemy do Prokuratury z wnioskami o popełnienie przestępstwa.

Jakie podamy uzasadnienie? – Antoni M. poczuł się zagubiony po raz pierwszy w życiu.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Rozmowy z sobowtórem: O rodzinie. Początek love story.

Niektórzy żyją dla rodziny, nawet jeśli jej sami nie założyli. W debatach publicznych usta posłów, wyschłe od objawiania znaczenia rodziny dla świata, spływają tym hasłem jak szlafrok frotte wyjęty z wody. Niektórzy za rodzinę mają kota, inni psa, a jeszcze inni pieniądze, lecz wszyscy mówią o niej z równym entuzjazmem, bliskim orgazmu. Oni chyba rzeczywiście to przeżywają seksualnie. Zauważyłem, że głęboka uczuciowość i wysiłek przemawiania szkodzą ich pamięci. Niezwykle łatwo zapominają o ojcach rodzin, którzy znęcają się nad żoną i dziećmi, i o rodzicach, którzy rozwodząc się lub nie, porzucają rodziny i kompletnie zapominają o ukochanym Piotrusiu lub wymarzonej Anetce. Rodzina jest najważniejsza!

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wywiady z sobowtórem: Ciąg dalszy “Rozmowy o początkach i refleksji”.

– Nie dokończyliśmy ostatniej rozmowy o motywacji do pisania. – Przypomniałem uprzejmie przyjacielowi przy następnym spotkaniu. Czas to zrobić. Finis coronat opus – jak to mawiali starożytni. Koniec wieńczy dzieło. – Głos należy do ciebie, Wiktorze.

– Zadałem sobie pytanie, co zamierzam uczynić z moim życiem, w którym mieści się dar uzdolnień i talentów, w dużej mierze niewykorzystanych. Myśl ta dojrzewała we mnie przez lata, niespokojna i oczekująca. Kiedy ja sam dojrzałem, podjąłem decyzję. To był prawdziwy akt i zarazem efekt dojrzałości.

– Podjęcie krytycznej decyzji jest czynem twórczym i sprawcą dalszych zmian. Wymaga też odwagi. Decyzja była następująca: od dzisiaj przestaję brać, przestaję być tylko konsumentem tego, co daje mi otoczenie (myśli, idee, informacje, wiedza, książki, filmy itp.) i zaczynam to spłacać dając z siebie wszystko,co jest we mnie najlepsze i najcenniejsze, czego ludzie potrzebują, cenią, co sprawia im przyjemność, czegoś uczy, pozwala lepiej żyć.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wywiady z sobowtórem: Rozmowa o początkach i refleksji

– Michael, chciałem z tobą porozmawiać o pisarstwie. Musisz wiedzieć, że od niedawna ja również piszę. Głupio się z tym czuję, bo teraz wszyscy się produkują, nawet półanalfabeci. Ilość błędów gramatycznych i ortograficznych dzięki Internetowi przyrasta szybciej niż woda w czasie wielkiej powodzi.

– Każdy ma prawo do popełniania błędów.

– Dobrze, ale to nie znaczy, że musi się z nimi afiszować jak ze sztandarem. „Do your homework”! – Jak mawiają na antypodach. Co znaczy, przygotuj się (do tego, co masz zrobić).

– Nie przesadzaj, Wiktorze. – Wpadłem w słowo przyjaciela. – Zgadzam się wprawdzie, że twórczość pisarska i poetycka w Polsce kwitnie obficie jak chabry w zbożu na wiosnę, ale są to bardziej próby i eksperymenty niż poważne pisanie. Twoje zamiary są chyba poważniejsze.

– Piszę blogi i opowiadania. Nie myśl, że wzoruję się na tobie. To moja niezależna inicjatywa.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wywiady z sobowtórem: Powitania i prawdy uniwersalne.

Piękna pogoda jest twórcą: kreuje dobre samopoczucie. W klimacie wyraża się jedność człowieka i natury. Wielu wydaje się, że jesteśmy oderwani od matki-ziemi. Nie czują tego. Kiedy na dworze jest zimno, mogą sobie podgrzać mieszkanie. Ale to nie znaczy, że przestają odczuwać zimę, klimatyczną twarz natury. Przypomina się im przygnębieniem, ospałością, bólami w stawach, o ile nie masz protez zamiast kolan, czasami depresją. Depresja nie jest wynalazkiem medycyny, a jedynie opisem stanu zdrowia związanego z otoczeniem, przeżyciami, kondycją fizyczną.

Dzień był przygnębiający. Potrzebowałem pobudzenia, wymiany myśli na świeższe. Świeżość każdemu dobrze robi. Zadzwoniłem do Wiktora i zaprosiłem go do siebie. Mam mało czasu i wolałem go nie tracić. Czas ma dla mnie wartość większą niż pieniądze.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wywiady z sobowtórem. Aktorzy.

Od nowego roku regularnie ćwiczę. Często przyłącza się do mnie Wiktor. Jeśli pogoda pozwala, biegamy razem po lesie i nieużytkach otaczających osiedle mieszkaniowe. Bracia deweloperzy w swojej pasji zaspokajania ludzkich potrzeb i wypełniania ich brzęczącą wdzięcznością swoich kieszeni potrafią zamieniać lasy na nieużytki. Wspierają sztukę natury. Deszcze rozmywają obnażone stoki i pagórki i podmywają brzegi osiedla tworząc malownicze żleby, parowy i błotne wgłębienia.

Spokój otoczenia i możliwość koncentracji wprowadzają mnie w stan wyższej świadomości, może nawet i uduchowienia. Wynika to z bliskości natury. W takim to momencie pojawiła się myśl, że powinienem zmienić styl blogowania.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

O zagubieniu damsko-męskim

Zebranie w bibliotece publicznej miało na celu dyskusję, która rozgrzałaby ludzi w deszczowy zimny dzień.

Kto pierwszy zabierze głos? Dyskusja jest na dowolny temat, aby tylko był gorący. – Kierowniczka biblioteki podjęła przewodnictwo zebrania.

Kim chciałbyś być? – Wiktor pierwszy wyrwał się z pytaniem. Wywołało ono konsternację. Pytający z satysfakcją potoczył okiem triumfatora po sali.

Pytanie jest proste jak drut, Wiktorze. – Usiłowałem ratować honor trzódki zagubionych współplemieńców bibliotecznych.

Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Opętanie

Okresy początkowe rodzą dzieci absurdu i opętania. Tak jest z początkiem roku, który w ogóle nie jest początkiem, gdyż czas jest ciągły. Jeśli wierzysz w Nowy Rok, to równie dobrze mógłbyś uwierzyć, że noga zaczyna się od kolana albo od kostki. Nowy Rok jest Starym Rokiem, który powiedział sobie: Dzisiaj odradzam się w niewiadomym celu. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Radosne wiadomości Nowego Roku 2014

Wychodząc naprzeciw społeczeństwu umęczonemu w minionym roku ponurymi wiadomościami bezrobocia, biedy i nieszczęść związanych z despotycznym premierem i rządem rodem z “Nędzników” Wiktora Hugo, który to rząd musimy obalić, spieszę w roli posłańca dobrych wiadomości. Jest godzina 9.00 czasu noworocznego. Pięć minut wcześniej wpadł do mnie mój przyjaciel Wiktor z siostrą, aby złożyć życzenia noworoczne. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Świąteczny dzień odnowy.

Pogrzeb odbędzie się na koszt państwa – zadeklarował Premier ożywiony świątecznym nastrojem, duchem miłości bliźniego i ekologiczną wodą sodową, która nie uderza do głowy. Państwo jest ubogie, więc pochówek będzie tymczasowy, a ostateczny zorganizujemy w dniu wyborów parlamentarnych. Musimy ciąć wydatki – oświadczył energicznie polecając Ministrowi Skarbu zajrzeć do wielkiej torby służbowej, aby sprawdzić, ile … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
1Shares

Świąteczna dematerializacja Organizacji

Przyznam się, że moja ziemska wiara jest krucha, ale niezmiernie wierzę w to, co głosi Prezes zwany Starym, Wiceprezes zwany Nowym, Agent od Miłosnych Wynurzeń, Rzecznik od Pożyczek oraz inni funkcjonariusze Organizacji. Jest to zrzeszenie osób jednomyślnych, bez śladów schizmy, których usta poruszają się dokładnie w ten sam sposób dobywając z wnętrza te same słowa … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wigilijny dzień pracy i zadumy

Dysponując chwilą wolnego czasu między zakupami w supermarkecie, gdzie dorsz filetowany bez skóry kosztuje 53 zł za kilogram, a odgłowione i oczyszczone tuszki świeżutkiego dorsza kosztują 16 zł, ucięliśmy sobie z Wiktorem rozmowę przedświąteczną. Czas jest dzisiaj cenniejszy niż piwo w gorący dzień. Miała ona charakter szybkiej jak wiatr oceny z podmuchami zadumy nad polskim … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Spotkałem ciekawych ludzi

Mgła i deszcz w temperaturze trzech stopni Celsjusza nie służą rozwojowi relacji z ludźmi. Z określenia „ludzie” wykreślam oczywiście tych polityków, którzy kolebią się niepewnie w społecznych kolejkach do sklepów, gdzie sprzedają szczęście na wagę. Wyruszyłem do warzywniaka. Najpierw spotkałem dobrze zbudowanego mężczyznę, który w stroju z Lycry rozgrzewał nogi i tors przy bramce prowadzącej … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Rozszczepione życie. Część 1.

Moje życie uległo rozszczepieniu na dwie części jak suchy pień drzewa uderzony ostrą siekierą. Jedna część to uczynki dobre i zdrowe, druga to złe nawyki i czyny. Do tych pierwszych zachęca mnie szwagier, osoba piękna duchem i pracowita jak mrówka, zło natomiast pojawia się w mych myślach i czynach z podszeptów Szatana, którego głos dochodzi … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Rozmowy z kobietami

Czy zjadłbyś coś dobrego? – pyta mnie żona. Pytanie niby proste, ale prowadzi jak po dyszlu prosto w bagno egzystencjalnej rozterki. Myślę intensywnie, co powinienem odpowiedzieć. Mój intelektualny dwutakt z czasów wcześniejszych niż Wartburg zaczyna szybciej pracować; dobrze chociaż, że nie dymi. Co ona ma na myśli? Ogórek kiszony? Wczoraj kupiłem ogóreczki, że palce lizać. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Stosunek do świata

Prawdziwym zwycięstwem mężczyzny jest umieć zamienić przykry obowiązek na przyjemność. W trakcie zakupów w Biedronce, którą szanuję za zatrudnienie bliskiej mi rodzinnie osoby na kierowniczym stanowisku, niewielką odległość geograficzną oraz szacunek do gotówki, spotkałem mego przyjaciela, Wiktora. Szybko doszliśmy do wniosku, ze najlepszym wytchnieniem od znoju zakupów jest rozmowa przy porannej kawie. Wiktorze, jaki jest … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Uniesienie warszawsko-krakowskie

Wysłuchałem uważnie przemówień Jarosława Kaczyńskiego, tego z Warszawy i tego z Krakowa. W Warszawie najbardziej podobał mi się fragment „Sprawa polskiej niepodległości ciągle stoi”, choć miałem nieodparte wrażenie, że bardziej odpowiednie w ustach mówcy byłyby słowa „Sprawa polskiej niepodległości ciągle leży”. Jarosław Kaczyński często mówi o niepodległości, ponieważ leży mu ona na sercu, gdyż nie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Opowiadanie: Spektakl. Odcinek 21.

Narada u Prezesa Alfreda Narożnego była burzliwa. Firma znalazła się w narożniku. Kiedy sekretarka powiadomiła go o przybyciu posłańca przynoszącego wiadomości od demonstrantów przed budynkiem, śpiesznie wyszedł z gabinetu i wysłuchał relacji? Proszę im powiedzieć, że odbywam pilną naradę, lecz spotkam się z nimi. Ale nie od razu. Popatrzył na zegarek i dodał: za pół … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Opowiadanie: Spektakl. Odcinek 20.

Niedzielny słoneczny poranek zapowiadał spokojny dzień. Powietrze falowało nad rozgrzaną jezdnią i odpływało w nieznane pod wpływem łagodnego wiatru, choć w cieniu nadal dawał się odczuć ustępujący chłód. Mieszkańcy miasta wylegli na ulice. Wydawało się, że wszyscy chcą skorzystać z niezwykłej pogody, aby pójść na spacer, wyjechać za miasto, udać się do kościoła lub odwiedzić … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Postać encyklopedyczna

Jestem marzycielem – dwa krótkie i jakżeż bogate w treści słowa Wiktora zabrzmiały jak spowiedź panienki, która mówi bez żalu w oczach: Dzisiaj zgrzeszyłam po raz pierwszy. O czym marzysz, Wiktorze ? – zapytałem gwoli wyjaśnienia i podzielenia się tą wiedzą z Czytelnikami, którzy zapewne płoną z ciekawości jak lasy w Australii. Ja nie marzę, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Opowiadanie: Spektakl. Odcinek 18.

Dyrektor Biura Programów Rozrywkowych siedział z zaciśniętą lewą dłonią i uderzał otwartą prawą dłonią w blat biurka. Czuł uderzenia krwi do głowy, co dodatkowo wyprowadzało go z równowagi. Nie dość, że zachował się jak głupek, to jeszcze doprowadzi mnie do zawału serca! Lekarz i żona ciągle mi przypominają, że nie powinien się denerwować. Jak ja … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Zając referendalny

Siedziałem i patrzyłem przez okno, co okazało się czynnością odkrywczą. W mieszkaniu naprzeciwko, na trzecim piętrze, poruszał się niezwykły cień. Miał dwie nogi, dwie ręce i tułów. Głowy nie miał. Nasunęło mi to spostrzeżenie, że jest niekompletny. Po dłuższej obserwacji doszedłem do wniosku, że jest to cień polityczny. Jak to bywa w polityce, ujawniły się … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Miniatura literacka: Jesienny dzień w życiu Michaiła Michaiłowicza

Wstał z łóżka wcześniej niż planował i od razu upadł na kolana, ale nie z pobożności. To niedożywiony umysł wypowiedział mu posłuszeństwo. U Michaiła Michaiłowicza mózg, który oprócz wody i dużej ilości pierwiastków z tablicy Mendelejewa prawdopodobnie mieści także pamięć i centrum zarządzania,  jak stary kawaler prowadził ostatnio samodzielne życie. Budzi się i idzie spać, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Miniopowiadanie: Wycieraczka Przewodniczącego

Objawienia są trwałym zjawiskiem parlamentarnym – autorytatywnie stwierdził Przewodniczący Parlamentarnej Komisji ds. Tajemnych, w skrócie PKT. Jego wysoka i chuda postać górowała nad członkami komisji zebranymi dla oceny faktu znalezienia skrzydła samolotu na wycieraczce. Wyszedłem rano z mieszkania, aby zobaczyć, czy PO jeszcze żyje, patrzę, patrzę i oczom nie wierzę – rozpoczął Przewodniczący lekko dusząc … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Opowiadanie: Spektakl. Odcinek 16.

Na dwie godziny przed dyskusją w Telewizji Contigo Tomasz siedział z żoną przy stole i pił herbatę. Filiżanka z napojem była tak gorąca, że odstawił ją w pośpiechu. Co ja robię? – zdał sobie sprawę, że myślami jest daleko od domu. Wiesz, Aniu, męczy mnie, kim naprawdę jest Jakub Kowalski. Mogę udawać, że jest to … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares