Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 20: Majowe spotkanie przy krawężniku

Pierwsza sobota maja wypadła w dzień ciepły i słodki jak ukochane dziecko roztańczonej wiosny i zawadiackiego lata. Mistrz Sefardi stał w oknie gabinetu i patrzył na osiedle Aura zanurzone w promieniach słońca. Panowała cisza. Z okna drugiego piętra roztaczał się panoramiczny widok na osiedle. Przed sobą widział front najdłuższego budynku oraz szeroki tył budynku numer … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 19: Niezwykłe zwyczaje właściciela partii

 Orator Będąc mężczyzną silnym jak tur, choć jego blada cera mogła sugerować coś przeciwnego, Barras odczuwał pewną słabość, nie za wielką, ale istotną i dosyć bolesną. Chodziło o niezbyt imponujący wzrost. Oczywiście nie było to wadą w oczach jego zwolenników, ludzi nieustających w wierze, że jest on ósmym cudem świata. Dla osób zewnętrznych, patrzących na … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
5Shares

Opowiadanie „Mój życiorys” dwoma zdaniami pisane

Prolog Wczoraj świętowałem okrągłą rocznicę ukończenia studiów, tak odległą, a może nawet jeszcze bardziej niż odległą, że wolałbym o tym zapomnieć, co nie przychodzi mi trudno, bo pamięć jak wiadomo starzeje się szybciej niż ciało. Otóż to świętowanie spędziłem w gronie przemiłych koleżanek i kolegów z czasów studiów w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie; niech … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 18: Początki kariery Blawatsky’ego vel Mesjasza

Mesjasz. Nie było to prawdziwe nazwisko, lecz pseudonim nadany przewodniczącemu Partii Konserwatywnej przez entuzjastów jego talentu i charyzmy. Naprawdę nazywał się Barras Blawatsky i jak wielu innych obywateli Nomadii był potomkiem dawnych imigrantów. Żyjąc długo na pustyni, gdzie upał zabójczo uderza ludziom do głowy, mieszając im czasem zmysły, Barras nabrał przekonania, że Bóg powierzył mu … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
16Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 17: Ekoanarchiści oskarżają premiera

Ukrywana wrogość rządu wobec koni nie zmieniła znacząco postaw obywateli. Niektóre doniesienia o szkodliwych działaniach władz uznano za wątpliwe i budzące zastrzeżenia. Tylko nieliczne przyjęto od razu jako oczywiste i prawdziwe. Frontowi nie pozostawało nic innego jak kontynuować informowanie społeczeństwa o tym, co naprawdę dzieje się w kraju. Wczesną wiosną rząd wydał trzysta zezwoleń na … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
2Shares

Informacja dla Czytelników powieści “Laboratorium szyfrowanych koni”

Drodzy Czytelnicy, Pomyślałem, że może zainteresuje Państwa spojrzenie od strony pisarza na czytelnictwo i czytelników powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”. Zainstalowałem sobie aplet Google Analytics i analizuję statystyki ruchu na stronie autorskiej, gdzie publikuję powieść w odcinkach. Nie jest źle, dzięki za czytanie. Ostatni tydzień (poniedziałek – niedziela) to przeciętnie 112 czytelników dziennie, w najlepszy dzień … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 16: Ekoanarchiści mobilizują się

Na czele Ekoanarchii stanęła kobieta posturą i wyglądem przypominająca dziewczynkę w szkolnym wieku. Nosiła egzotyczne, łagodnie brzmiące imię Niotse. Była trzecim dzieckiem mieszanego małżeństwa; jej matka pochodziła z wysp południowowschodniej Azji, ojciec był Nomadą z dziada pradziada. Nikt nie dawał Niotse więcej niż siedemnaście lat; w istocie miała dwadzieścia siedem. Wyglądała dziewczęco głównie dlatego, że … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
5Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 15: Kurs kolizyjny

Premier Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawie ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody był równie pospolity jak lis pustynny zdolny przeżyć w każdych warunkach. Jak się okazało, organizacje prozwierzęce … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 14: Rozmyślania Mistrza o życiu

Rano obudził Sefardiego odległy grzmot, straż przednia wiosennej burzy. Był zapowiedzią długiego koncertu dąsów pogody, najbardziej koszmarnych, jakie można było sobie wyobrazić. Zaczęło się w poniedziałek, na samym początku tygodnia, jakby dyrygent wydarzeń atmosferycznych podporządkował je dyscyplinie kalendarza. Tego dnia, mimo grzmotu, burza jednak nie nadeszła, nastał mglisty dzień i zapanował spokój. Po południu na … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Uwagi na temat zmian w powieści

Drodzy Czytelnicy, Zamieściłem już na 13 odcinków mojej powieści. Staram się publikować je bardzo konsekwentnie. Otrzymałem już kilka komentarzy na temat powieści. Wykorzystuję je. Wprowadziłem i wprowadzam zmiany do powieści, usuwając niekonsekwencje, poprawiając niezbyt udane imiona i nazwiska bohaterów, czy też usuwając wątki nawiązujące do aktualnej polityki. W duchu ostatniej sugestii zmieniłem znacznie fragmenty Odcinka … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
10Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 13: Kariera zawodowa Sefardiego

Po założeniu rodziny Sefardi utrzymywał się z napraw zegarków i zegarów, ich czyszczenia i regulacji, wymiany szkiełek i baterii. Robił to z konieczności, bo nie szło mu za dobrze. Po kilku latach postanowił zrezygnować z napraw, aby rzucić się w wir pracy badawczo-wynalazczej. W podjęciu decyzji pomogły mu wakacje na Sardynii. Wrócił opalony, wypoczęty i zrelaksowany … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
7Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 12: Wynalazca Sefardi Baroka

Życie Rosatona nie zmieniło się znacząco dlatego, że przeniósł się do Afary, stolicy kraju, ale dlatego, że poznał tam Sefardiego. Na świecie nie było wynalazcy równie genialnego jak Sefardi Baroka. Byli o tym przekonani wszyscy obywatele Nomadii z wyjątkiem jego najbliższej rodziny, która miała wątpliwości, może dlatego, że w kraju znane były tylko nieliczne jego … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 11: Przyszłość Laboratorium

Do uzyskania licencji na stosowanie inżynierii genetycznej wymagany był dorobek w postaci badań i udanych eksperymentów genetycznych na poziomie co najmniej podstawowym. Laboratorium dysponowało takim doświadczeniem; zdobyło je eksperymentując z muszką owocową z gatunku „drosophila melanogaster”, co w języku greckim znaczy „ciemnobrzucha miłośniczka rosy”. Był to organizm modelowy, łatwy do hodowli, szybko rozmnażający się, o … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 10: Walne zgromadzenie udziałowców

W ogromnej sali Centrum Konferencyjnego Parobas, dwa razy większej niż boisko piłkarskie, wymownym świadku niezmiernej zasobności albo manii wielkości właściciela, trwało walne zgromadzenie udziałowców Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci, firmy z kilkudziesięcioma latami doświadczeń. Program zebrania przewidywał udzielenie absolutorium zarządowi za miniony rok, zmianę nazwy firmy oraz ustalenie kierunków dalszego działania. Na sali spotkali się ludzie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 9: Anarcho ujrzał cień padającego drzewa.

Wystąpienie Anarcho wywołało zainteresowanie nim samym, koleżeństwo czuło, jakby go w ogóle nie znało wcześniej, otaczano go, zadawano pytania i słuchano niby wyroczni orzekającej w sprawach ostatecznych. Czuł wtedy w sobie drobinę charyzmy, którą od lat przeczuwał, wspomagany przekonaniem matki, że jest wyjątkowym dzieckiem. Wyjaśniał wszystko od początku, skąd wziął się w nim tak radykalny … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
21Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 8: Debata w klubie Anarchia

 Scena bitewna Crazy Horse W kraju działy się dziwne rzeczy, niezwykłe zdarzenia następowały jedno po drugim, fakty prasowe wyprzedzały fakty społeczne, zaprzeczając sobie nawzajem. Kiedy mgła dwuznaczności i niejasności opadła, okazało się, że w centrum uwagi społeczeństwa stoi równowaga międzygatunkowa, rywalizacja człowieka i konia o przetrwanie. Stawka w grze była wysoka, była nią groźba całkowitego … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 7: Dziwne widzenia dowódcy straży

Uwaga: Ten tekst zastępuje poprzedni fragment powieści, który został usunięty. Dowódca straży parlamentarnej przeżywał najgorsze dni swojego życia. Społeczeństwo Nomadii przygotowywało się już do letnich wakacji, kiedy nastąpiło wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną, a jego dotknęło osobiście. Przyćmiło ono wszystkie inne zdarzenia, spór w sprawie inżynierii genetycznej, zmiany klimatyczne, czy masowe migracje ludzi zagrażające czystości … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
13Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 6: Kaznodzieje i inżynieria genetyczna

  Zwierzę i człowiek, by Max Frey. Nie wszyscy mieszkańcy kraju uwierzyli w użyteczność i znaczenie inżynierii genetycznej. Wielu uważało tę nowoczesną technologię za niepotrzebne ryzyko, bali się jej. Pytano, dlaczego zmieniać cokolwiek w człowieku lub przyrodzie, skoro i tak jest nieźle. Jak zwykle, wywołało to podziały społeczne i ferment tak wielki, że w niektórych … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Od autora. Szanowne Czytelniczki, Szanowni Czytelnicy!

Jak zapewne się Państwo domyślili, publikuję na stronie autorskiej nową powieść.  Zmieniłem właśnie jej tytuł na „Laboratorium szyfrowanych koni”. Poprzedni tytuł „Projekt No Name” był tytułem roboczym. Utrzymywałem go do czasu aż wymyśliłem lepszy. Powieść łączy w sobie gatunki literackie science-fiction, fantasy i realizmu magicznego, z dodatkami groteski. Mam nadzieję, że podoba się Państwu i … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 5: Szaleństwo śmieci i przełom myślowy

Rosaton nie uległ szaleństwu konsumpcji, ale też nie wzdrygał się przed nią, ale tylko do czasu, kiedy wchodząc do lasu zauważył, że jest on umeblowany. Na polanie i między otaczającymi ją drzewami i krzewami stały fotele, szafy, stołki, małe etażerki i duże regały, stoły i krzesła, wszystko ustawione tak, jakby ktoś miał tam mieszkać. Nie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
41Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 4: Rosaton czuje się podle

 Egzekucja Ludwika XVI Wszyscy czuli się podle, albo i gorzej, i to go pocieszyło, że inni też cierpią. Była to satysfakcja udziału we wspólnocie cierpienia. Coś musiało łączyć wszystkich cierpiących. poszukiwał więc przyczyn złego samopoczucia. Okazało się, że było to morowe powietrze, którym wszyscy oddychali. Potwierdziła to telewizja. Wodę, którą każdy pić musi, wykluczono, bo … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
8Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 3: Spotkanie partii z obywatelami

Spotkanie rządzącej Partii Konserwatywnej z obywatelami odbyło się wieczorem przy zasłoniętych oknach, w miejscowości, której nazwy nie podano do wiadomości, może nawet nie była ona oznaczona na mapie, z uwagi na bezpieczeństwo zebranych. Prowadził je Prokurat, stary jak świat aktywista partyjny, ważniak z kręgu gwardii przybocznej Mesjasza, szefa i właściciela partii. Celem zebrania było umocnienie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 2: Zwierzęta i partia Duży Pikuś

Rosaton miał psa i kota. Były one wyimaginowane, to znaczy były wytworem jego wyobraźni, ale w sposób jak najbardziej rzeczywisty. Kiedy kot leżał na płaskiej poduszeczce ułożonej schludnie w rogu biurka, Rosaton wyciągał rękę, aby go pogłaskać. Robił to często, aby poczuć miękkość jego futerka, usłyszeć mruczenie dochodzące gdzieś z wewnątrz jego brzucha i widzieć, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
30Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 1: Dziennikarz Rosaton

Na imię miał Rosaton. Sam je sobie nadał i zarejestrował we wszystkich państwowych i prywatnych bazach danych. Był szczupły, wysoki, miał trzydzieści siedem lat i wrodzoną wadę genetyczną, która i utrudniała i ułatwiała mu życie. Dowiedział się o niej kilka lat wcześniej. Fizycznie w niczym mu nie przeszkadzała, wiązała się tylko ze sposobem patrzenia na … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
14Shares

Wakacyjno-patriotyczne uniesienia majowe. Drugi dzień wypoczynku

  Przed domem był też bocian. Dorodny, stał na straży i patrzył. Zaklekotał kilka razy. Kiedy podszedłem bliżej, zamilkł. Okazało się, że pełnił rolę stracha na żaby i właśnie rozpoczął dyżur. – Dziś jest trzeci maja – powiedział, dosyć niewyraźnie, bo głos miał dziobowy, przez nos. – Jestem patriotą. Obowiązek przede wszystkim – dodał. Potem … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Józef konieje, Cz 0

Wieczorem Józef przyglądał się swojej twarzy w lustrze, dostrzegając powoli zachodzące przemiany. Była to jeszcze twarz ludzka, ale już z pierwszymi, niezbyt wyraźnymi, można by powiedzieć nieśmiałymi rysami końskiego pyska. Jego nos wyraźnie się powiększał jednocząc się z ustami, przechodzącymi stopniowo w chrapy końskie, wypełniając wspólnie coraz większą powierzchnię twarzopyska. Wyobraził sobie chrapy końskie, rozwinięte, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Władimir Putin, piąta kadencja. Co dalej?

Moje motto: Każdy naród ponosi konsekwencje nierozumienia lub niepilnowania tego, co robi jego rząd. W skali kraju, w skali narodowej głupota lub naiwność są niewybaczalne.  Alegoria państwa wg Alfreda Kubina Uważnie obserwuję, co dzieje się w Rosji. Patrzę na ten kraj (przede wszystkim jako ekonomista, ale i pisarz/blogger, któremu nieobojętne jest to, co dzieje się … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
1Shares

Wakacyjno-patriotyczne uniesienia majowe. Rozmowy przy ognisku.

Krótkie jak senne marzenie wakacje spędziłem w gospodarstwie agroturystycznym; odświeżyły mnie one bardziej niż pół tuzina butelek zimnego piwa chmielowego z Lubelszczyzny. Wieś była tak mała, że na mapie jej nazwa była wielkości łebka od szpilki. Dojazd był zaszyfrowany; mogę zdradzić tylko, że po drodze była stara i nowa gorzelnia, sześćdziesiąt znaków drogowych, trzy ostre … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Świat zezwierzęcony. Opowiadanie Eksperyment genetyczny

To opowiadanie jest krótsze niż świst bata służącego edukacji zdeformowanych łajdaków rządzących krajami na pograniczu Azji, Unii Kontynentalnej i Pobożności. Napisałem je w chwili upojenia, jakie nawiedza mnie od czasu do czasu, jako zapowiedź proroctw o przyszłym powszechnym zdrowiu umysłowym zwierząt, ludzi i krajów.  *** Sprawy nie poszły tak, jak trzeba, tylko dużo lepiej, choć … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
11Shares

Kronika narodu wybranego. Przegląd znaczących wydarzeń krajowych

W dniach wcześnowiosennych w Nomadii nie zabrakło wielkich wydarzeń. Prezydent republiki wziął udział w zawodach przeciągania liny z Mężem Świątobliwym o puchar Referendum. Ludzie entuzjazmowali się. Przyjmowano zakłady, kto wygra i komentowano. – Obydwaj zawodnicy to znane osiłki. Prezio to prawdziwy zakapior, ale Czcigodnemu też niczego nie brakuje. Popatrz, jak mocno stoi na nogach! Prezydent powiedział … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
14Shares

Wiadomości poranne z serenadą i obrazami

Zbudził mnie pomysł opowiadania o świecie zezwierzęconym, jak to zwierzęta obracają się przeciwko człowiekowi. Chyba je napiszę. Takie szalone kawałki traktuje jak żart, krotochwilę, niewinny kawał, odstępstwo od rzeczywistości, która mnie czasem męczy poczuciem upływającego życia. Wstałem tak wcześnie, że ptaki pobudziłem, choć to prawie niemożliwe. Jeden z zemsty zanieczyścił mi okno, czyniąc to dyskretnie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Kronika narodu wybranego. Pierwszy Baran Nomadii

Iwan Iwanowicz wpadł do mnie jak tornado. – Słyszał pan? Słyszał pan? – krzyknął już w progu. – O czym? – odpowiedziałem zmieszany, że coś ważnego uszło mojej uwadze. Trybunał Kontynentalny ogłosił właśnie wynik międzynarodowego konkursu w dziedzinie „Szybkie Drwalstwo”. Spekulowano, że wygra je kraj, skąd pochodzi ten chudy facet, o którym pisano, że wyrąbał … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Ludzie, psy, jezioro i pizzeria wczesną wiosną

Jeziorko, trzy wysepki, wrzeszczące mewy. Byłem tam dzisiaj rano, dla zdrowia. Słyszę głuchy łomot jakby lądujący łabędź uderzał skrzydłami o wodę. Widzę tylko mewy. Biegnę dalej; to dwaj mężczyźni prowadzą sparring bokserski. Potem były inne fenomeny. Dwaj młodzieńcy siódmy raz obiegali jeziorko o obwodzie jednego kilometra, w planie mieli 10 razy. Piersi jak miechy, ale … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Nawet we śnie oglądam rzeczywistość. Piramida cyrkowa.

Śnił mi się Jarosław Kaczyński, wyszedł zza pleców Augusta II Mocnego, jeszcze bardziej mocarny, trzymał na ramionach premiera Morawieckiego i ex-premier Szydło, obciążonych wielkimi premiami, a ci trzymali na ramionach marszałka Sejmu i kilku ministrów, w tym ministra Macierewicza obciążonego generałami i niezakupionymi helikopterami. Zawiał wiatr, chyba historii, piramida zachwiała się, potem przyszedł huragan, w … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wycieczka do Egiptu Cz. 6 Przeprawa przez śluzę na Nilu

Statek nazywał się „A. Sara”.  Statek pasażerski A Sara W niiedzielę 25 marca późno w nocy przepływamy przez śluzę na Nilu z drodze z Luksoru (starożytne Teby) do Edfu (Idfu).  Kolosy Memnona Operacja trwa kilka godzin. Śluza jest tak wąska, że po obu burtach statku widocznego przed nami pozostaje nie więcej niż pół metra przestrzeni. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
8Shares

Wycieczka do Egiptu. Cz. 5: Moja grupa wycieczkowa

Grupa wycieczkowa, ponad 30 osób, okazała się sympatyczna i rzeczowa.  Wycieczka łodzią po Nilu. W gorącym klimacie ludzie otworzyli się jak kwiaty; każdy opowiadał o sobie, o swojej rodzinie, przeszłości i radościach, jakie będziemy wspólnie przeżywać w Egipcie. Ponieważ powietrze było bardzo suche, na twarzach nie było widać łez wzruszenia. Uczestnicy nawzajem pokazywali sobie paszporty, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Wycieczka do Egiptu. Cz 4: Dwie opinie o tej samej wycieczce, przewodniku i hotelu

Pod adresem jak niżej (https://r.pl/egipt-potega-poludnia/zakwaterowanie-egi/opinie-4?f=118–egipt-potega-poludnia_118_56246_39331_1920x730&gclid=EAIaIQobChMIhYS3nf-p2gIVgquyCh3xQQAFEAEYAiABEgLMmfD_BwE Opinię dodał: Mirosław, 56-65 lat, ze znajomymi, termin pobytu: Marzec 2017. 138 z 169 osób uznało tą opinie za pomocną), znalazłem opinie sprzed roku odnoszącą się do identycznej wycieczki, jak ta w której ja uczestniczyłem. Cytuję: „Podczas wycieczki objazdowej najważniejszy jest pilot, który ma decydujące znaczenie na jej ocenę. Nam … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Wycieczka do Egiptu. Cz 3: Starożytny Egipt, okresy historyczne i zdjęcia

Właściwa wycieczka zaczęła się w Luksorze, gdzie zamustrowaliśmy się  na statku, aby przez cztery noce i pięć dni podróżować Nilem w górę rzeki w kierunku Asuanu. Nasi przewodnicy mówiący po polsku: Nagi (po lewej), wyznania koptyjskiego,  i Zienadine (po prawej), wyznania muzułmańskiego. Około 80 % Egipcjan to muzułmanie.  Sklep tekstylny w Hurghada. Własność pana Gomaa. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
3Shares

Podróż do Egiptu Cz 2: Egipska historia RWPG

W trakcie wycieczki mieliśmy niezwykłe szczęście zwiedzić piramidę, nieoznaczoną na żadnej mapie i poznać tajemnicę, o której słyszałem już wcześniej z zaufanych ust. Niestety szczegółów nie mogę ujawnić, gdyż złożyliśmy uroczystą przysięgę milczenia. Jest to tak wielka tajemnica, że nie powierzyłem jej nawet sobie samemu. Powiem tylko, że wydarzenie miało miejsce w pobliżu wioski nubijskiej … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
10Shares

Wycieczka do Egiptu. Cz 1: Wioska nubijska, wielbłąd i hodowla krokodyli.

Już w pociągu z Warszawy do Gdańska przystąpiłem do przygotowania opisu pierwszego fragmentu mojej dwutygodniowej wycieczki do Egiptu. Podjąłem to z energią wielbłąda, który usiłował zrzucić mnie na ziemię w wiosce nubijskiej, jaką zwiedzaliśmy w czasie podróży statkiem po Nilu. Mimo, że na imię miał Rambo, był dziewczyną, ciemniejszą niż inne wielbłądy i bardziej włochatą. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 10: Nazywajmy rzeczy po imieniu

Historia naturalis palmarum Słonecznym rankiem, kiedy fanfary przedwiośnia budziły ludzi radosną pobudką, Iwan Iwanowicz, wspomagany dodatkowo darem bezsenności, przedstawił tajemnicę nazywania rzeczy po imieniu. Stało się to przy krawężniku, miejscu objawień demokracji bezpośredniej. Przyszło mu to tym łatwiej, że był pijany, w stanie określanym przez mieszkańców tropików jako „muy embriagado”, czemu zawdzięczał upojne wizje i kolorowe przemyślenia. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
8Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 9: Sen na jawie, słowa i ich interpretacja

 CharmLG by Louis-Garden Na pytanie dziennikarki o przemówienie Prezydenta, jego rzecznik, osobnik pucołowaty, w czarnym kusym paletku na pulchnym organizmie, odpowiedział uśmiechając się różowawo na twarzy, bo było bardzo zimno: – Pan Prezydent tego w ogóle nie powiedział w pełni świadomości. Jemu to się śniło i on to mówił przez sen. – W pełni dnia, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
13Shares

Kronika narodu wybranego Odc. 8: Premier wygłasza przemówienie o wypędzonych

W pięćdziesiątą rocznicę wypędzenia premier Cudny wygłosił przemówienie na uczelni wyższej. – Nie takiej znowu wyższej, skoro zdołał się tam dostać – drwiła opozycja, jak zwykle niechętna rządowi i wszystkiemu, co go otacza. Premier mówił z pamięci, ale czytał z kartki. Robił to dyskretnie, z dystynkcją, z której był znany. Wszyscy cenili go także za … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
6Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 7: Pokutnicy

Na wieczorne posiedzenie parlamentu premier Cudny przybył wraz z całym gabinetem. Był to poruszający widok; mężczyźni mieli na sobie grube, czarne włosienice, kobiety podobne, lecz w jaśniejszym kolorze z delikatniejszej tkaniny. Wchodząc zawodzili z wielkim żalem i posypywali sobie głowy popiołem. – Przyszliśmy tutaj – wzruszony premier ogarnął wzrokiem stadko najbliższych współpracowników – aby się … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
4Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 6: Nadzwyczajna rola tasaka

  Tasak Parang. W parlamencie nastał sądny dzień. Premiera Cudnego oskarżono o niewyobrażalne czyny i skłonności; jeśli nie sadystyczne, to co najmniej rzeźnickie. Przeczuwał to, gdyż idąc na salę obrad, zaplątał się we własne nogi i mało nie upadł. Uratowała go tylko świadomość, że służy słusznej sprawie i głosi prawdę z wysokości tych właśnie nóg.   – … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
8Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 5: Koniec procesu ewolucji

Od autora. Wciąż eksperymentuję. Czytelnicy przedstawili mi uwagi, które wykorzystuję, aby znaleźć najlepszą formułę powieści. Zmieniam tytuł i nazwiska niektórych bohaterów. Dokonam odpowiednich zmian wstecz, w poprzednich odcinkach. Cz. 5: Koniec procesu ewolucji. Późnym popołudniem w sobotę Komitet Polityczny premiera Pięknego, zwanego też Chudym, podsumował: – Dotarliśmy do końca łańcucha ewolucji. To szczyt rozwoju. Dalej … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
37Shares

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet

W dniu, co tu dużo gadać, niezwykle kobiecym, z okazji Międzynarodowego Dnia Powszechnej Radości, wszystkim Paniom, małym, średnim i dużym, babciom, mamom, córkom i wnuczkom, mężatkom oraz dziewczynom marzącym o schwytaniu małżeńskiego szczęścia za owłosione nogi, a także – aby nie dyskryminować – córom Koryntu, gejszom i przedstawicielkom innych organizacji pogotowia ratunkowego dla mężczyzn, a nawet … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
20Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 4: Premier objaśnia dumę narodową

Za granicą sprawy nie poszły tak dobrze, jak się spodziewano, choć w sumie ułożyły się znakomicie. Dumą narodową Nomadów zachwycono się powszechnie, znalazły się jednak elementy szowinistyczne, radykalne, różnego rodzaju fanatycy religijni i uciekinierzy, którym nie podobała się ona, i którzy potępili Nomadię. W kraju rząd uznał ten sprzeciw za mało znaczący, zupełnie minimalny, polegający … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Odezwa do Czytelników 

Droga Czytelniczko!  Drogi Czytelniku!  Zakrzyknę jak niegdyś Edward Gierek: „Pomożecie?”, a Wy mi odpowiedzcie: „Pomożemy!”, nawet gdybyście mieli skłamać.To mi doda otuchy. Nie będziecie pierwsi, którzy nie mówią prawdy. Kłamstwo jest dzisiaj w cenie, szczególnie w polityce. Widocznie czemuś ono służy, skoro jest w cenie. Na pewno ludziom łatwowiernych i szukającym mądrości w innych, nie w sobie.  Zmieniłem zamysł. Miałem … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Kronika narodu wybranego. Odc. 3: Duma narodowa

Obecni w pokoju ministrowie zerkali już dyskretnie na zegarki. Zrobiło się późno. Na dworze było zimno i ciemno, był to koniec lutego. Jakby odczytując ich myśli premier Smukły postanowił zakończyć posiedzenie gabinetu. – W końcu zaczniemy prawnie chronić naszą największą wartość, dumę narodową. Trzeba skończyć z atakami na naszą historię, która jest przecież historią wyłącznie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares