Co drugie posiedzenie rządu gubernatora Barrasa Blawatsky’ego poświęcone było demografii. Sefardi, uważnie śledzący jego poczynania, dwukrotnie zapoznał się ze stenogramem ostatniego posiedzenia gabinetu. Nie mogąc zrozumieć wszystkich zdarzeń, odczytał go po raz trzeci. „Posiedzenie stenografowano, nagrano i autoryzowano. Zagaił gubernator. … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: rzad
Wieczorna bajka o referendum
Rzecz działa się w czasach nowożytnych, nie tak znowu odległych, może na rzut kamieniem, a może pałką z paralizatorem, nikt tego dokładnie nie wie, bo czas i miejsce bywają elastyczne. Wiadomo natomiast na pewno, że zdarzenie to miało miejsce w … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 32: Nowe metody zarządzania państwem
Wyzwania stojące przed Barrasem Blawatsky’m, właścicielem partii, premierem i gubernatorem w jednej osobie, były przeogromne. Potrzebny był nowy model zarządzania państwem, gospodarką, sprawami społecznymi, zdrowiem, wszystkim. Złożoność spraw wymagała nowoczesnego narzędzia zarządzania państwem. Wyzwanie to rozwiązano metodą kolejnych przybliżeń. Na … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 31: Partia Konserwatywna zmienia właściciela
Kiedy konserwatyści wygrali wybory parlamentarne, jak jeden mąż uznali przywództwo Barrasa i wyrazili chęć oddania mu partii w pacht, a siebie w lenno. Na początku Barras wahał się i opierał przyjęciu tak szczodrego daru. Po zapoznaniu się z argumentami zwolenników, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 29: Rozmowa o relacjach państwo-obywatel
Zbliżając się do gabinetu Mistrza, Isabela usłyszała głośne słowa. Zatrzymała się przed drzwiami, zastanawiając się, z kim wynalazca mógłby mieć spotkanie o tak wczesnej porze. Zazwyczaj przyjmował gości dopiero po godzinie dziesiątej rano. Niepewna, co uczynić, zapukała. Przygotowała sobie usprawiedliwienie: … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 27: Historia rządów kraju i barykady
Historia barykady zaczęła się kilkanaście lat wcześniej, kiedy do władzy doszli liberałowie. To oni swoją absurdalną polityką ogłupili naród na dobre. Interesowały ich tylko sprawy konstrukcyjne; to była ich obsesja. Oszaleli na punkcie infrastruktury, wielkich konstrukcji, gigantycznych lotnisk, dziesięciopasmowych autostrad, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 22: Partia konsoliduje swój pogląd
Kiedy Barras Blawatsky miał niewiele ponad rok życia rodzice kupili mu konia na biegunach. Stał się on jego namiętnością. Chłopiec nieprzerwanie bujał się na nim, dopóki nie zdarzył się wypadek. Na idealnie równej podłodze koń, zwykła drewniana zabawka, stanął dęba … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 16: Ekoanarchiści mobilizują się
Na czele Ekoanarchii stanęła kobieta posturą i wyglądem przypominająca dziewczynkę w szkolnym wieku. Nosiła egzotyczne, łagodnie brzmiące imię Niotse. Była trzecim dzieckiem mieszanego małżeństwa; jej matka pochodziła z wysp południowowschodniej Azji, ojciec był Nomadą z dziada pradziada. Nikt nie dawał … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 15: Kurs kolizyjny
Premier Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawie ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody był … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 7: Dziwne widzenia dowódcy straży
Uwaga: Ten tekst zastępuje poprzedni fragment powieści, który został usunięty. Dowódca straży parlamentarnej przeżywał najgorsze dni swojego życia. Społeczeństwo Nomadii przygotowywało się już do letnich wakacji, kiedy nastąpiło wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną, a jego dotknęło osobiście. Przyćmiło ono wszystkie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 5: Szaleństwo śmieci i przełom myślowy
Rosaton nie uległ szaleństwu konsumpcji, ale też nie wzdrygał się przed nią, ale tylko do czasu, kiedy wchodząc do lasu zauważył, że jest on umeblowany. Na polanie i między otaczającymi ją drzewami i krzewami stały fotele, szafy, stołki, małe etażerki … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 3: Spotkanie partii z obywatelami
Spotkanie rządzącej Partii Konserwatywnej z obywatelami odbyło się wieczorem przy zasłoniętych oknach, w miejscowości, której nazwy nie podano do wiadomości, może nawet nie była ona oznaczona na mapie, z uwagi na bezpieczeństwo zebranych. Prowadził je Prokurat, stary jak świat aktywista … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 2: Zwierzęta i partia Duży Pikuś
Rosaton miał psa i kota. Były one wyimaginowane, to znaczy były wytworem jego wyobraźni, ale w sposób jak najbardziej rzeczywisty. Kiedy kot leżał na płaskiej poduszeczce ułożonej schludnie w rogu biurka, Rosaton wyciągał rękę, aby go pogłaskać. Robił to często, … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego. Przegląd znaczących wydarzeń krajowych
W dniach wcześnowiosennych w Nomadii nie zabrakło wielkich wydarzeń. Prezydent republiki wziął udział w zawodach przeciągania liny z Mężem Świątobliwym o puchar Referendum. Ludzie entuzjazmowali się. Przyjmowano zakłady, kto wygra i komentowano. – Obydwaj zawodnicy to znane osiłki. Prezio to prawdziwy … Czytaj dalej
Przekaż dalejWiadomości poranne z serenadą i obrazami
Zbudził mnie pomysł opowiadania o świecie zezwierzęconym, jak to zwierzęta obracają się przeciwko człowiekowi. Chyba je napiszę. Takie szalone kawałki traktuje jak żart, krotochwilę, niewinny kawał, odstępstwo od rzeczywistości, która mnie czasem męczy poczuciem upływającego życia. Wstałem tak wcześnie, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego Odc. 8: Premier wygłasza przemówienie o wypędzonych
W pięćdziesiątą rocznicę wypędzenia premier Cudny wygłosił przemówienie na uczelni wyższej. – Nie takiej znowu wyższej, skoro zdołał się tam dostać – drwiła opozycja, jak zwykle niechętna rządowi i wszystkiemu, co go otacza. Premier mówił z pamięci, ale czytał z … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego. Odc. 7: Pokutnicy
Na wieczorne posiedzenie parlamentu premier Cudny przybył wraz z całym gabinetem. Był to poruszający widok; mężczyźni mieli na sobie grube, czarne włosienice, kobiety podobne, lecz w jaśniejszym kolorze z delikatniejszej tkaniny. Wchodząc zawodzili z wielkim żalem i posypywali sobie głowy … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego. Odc. 3: Duma narodowa
Obecni w pokoju ministrowie zerkali już dyskretnie na zegarki. Zrobiło się późno. Na dworze było zimno i ciemno, był to koniec lutego. Jakby odczytując ich myśli premier Smukły postanowił zakończyć posiedzenie gabinetu. – W końcu zaczniemy prawnie chronić naszą największą … Czytaj dalej
Przekaż dalejIdziemy do przodu. Wojsko, obora i szampan.
Idziemy do przodu. Wojsko, obora i szampan. Rząd pędzi do przodu, a my razem z nim. Tylko opozycja odstaje. Coś jej się pomyliło z projektami ustaw o aborcji, zdaje się, że zapomnieli o kobietach. – To letarg zimowy – wyjaśniali. … Czytaj dalej
Przekaż dalejO czym tu pisać jak nie o przysłowiowej babie, rozmowach i polityce?
Przyszedłem do Sowy, tego od ciast, tortów i gorącej czekolady, wszystkiego, co rujnuje ludzie zdrowie, bo takiej koncentracji rafinowanego cukru i przetworzonego tłuszczu nie ma nigdzie indziej, czyli w przyrodzie, która jest długa i szeroka. Zastałem kolejkę, a na jej … Czytaj dalej
Przekaż dalejSzybka autostrada w kierunku Turcji
Mgła była tak gęsta, że zadusiła dwóch robotników. Wkrótce się okazało, że to nie robotnicy, tylko lekarze, nauczyciele, sędziowie i prokuratorzy, i nie dwóch, tylko dwa tysiące, i nie zadusiła mgła, tylko zwolnił rząd. Zwalniani usprawiedliwiali się jak mogli: rozumiemy … Czytaj dalej
Przekaż dalejKierunek Twitter
Tak bardzo nie mam nic do powiedzenia, że chyba powinienem zostać premierem. Pani premier sama prawie nie zabiera już głosu na temat obrony narodowej, polityki zagranicznej oraz współpracy z prezydentem. Są to sprawy wyłączone do osobistego użytku osób uprzywilejowanych przez … Czytaj dalej
Przekaż dalejRysio Czarnecki przemówił mi do rozumu
Spałem, kiedy obudził mnie głos posła uniwersalnego, wszechobecnego, czyli Rysia Czarneckiego. Widziałem go kiedyś w stroju sportowym, przy rowerze. Też dobrze wyglądał. Chłop pracuje jak dwa Herkulesy, dwoi się i troi, raz widzę go w Warszawie, innym razem w Brukseli, … Czytaj dalej
Przekaż dalejSpotkałem pana Macierewicza. Nie podał mi ręki.
Spotkałem pana Macierewicza. Był na zdjęciu. Jaki tam on pan!? Baron, nie pan! Jednym ruchem zwalnia dziewięćdziesięciu generałów, drugim ruchem awansuje Misia na szczyty władzy, potem go zwalnia do rezerwy, w końcu bije medal ku jego pamięci. Wszystko jednym ruchem. … Czytaj dalej
Przekaż dalejKażdy ma swojego Trumpa
Przeczytałem w „The Economist” najnowszy artykuł na temat podziałów społecznych w Stanach Zjednoczonych, który skojarzył mi się z naszym, rodzimym podziałem na ludzi pierwszej i drugiej kategorii. Amerykański Pew Research Center przeprowadził sondaż 40.447 osób w 37 krajach. Oto jego … Czytaj dalej
Przekaż dalejHistoria radośnie krótka jak urwany dzień
O niczym nie powinno pisać się tak dużo, jak o sprawach radosnych. Radość to imperatyw, nakaz obecnych czasów. W wyniku informacji, że w budynku może znajdować się ładunek wybuchowy, wczesnym popołudniem ewakuowano Centrum Handlowe Manhattan w Gdańsku. Na zewnątrz wyszło … Czytaj dalej
Przekaż dalejO ludziach, kraju, partii i dwóch prezydentach
Spotkałem w lesie człowieka. Znamy się od dawna, to mój czytelnik. Był ostry jak brzytwa. Dokumentnie schlastał moją ostatnią twórczość blogerską. – Piszesz, człowieku, jakbyś nie jadł od dłuższego czasu. – Był z psem, który milczał, kiwał tylko głową potakująco. … Czytaj dalej
Przekaż dalejSursum corda w pierwszy dzień wiosny
Sursum corda, Bracia i Siostry! W pierwszy dzień wiosny mam tylko dobre wiadomości. Rwiemy do przodu na falach postępu. Od czasu, jak konie pozdychały w państwowych stadninach, żadne zwierzę nie podjęło już prób samobójczych. Jest to prawdopodobnie wynikiem wyższej świadomości, … Czytaj dalej
Przekaż dalejMiłość w dniu 1 Maja
Nie sądź, Drogi Czytelniku, że uprawiając groteskę jestem pozbawiony wyższych uczuć. Mam nadzieję, że poniższy tekst Cię przekona, że jest we mnie dobroć i serdeczność. Photo: Thomas Bresson. Skończył się właśnie 1 Maja, dzień słońca i lewicy. Słońca było dużo … Czytaj dalej
Przekaż dalejPodstępna zachęta do obnażenia się
Facebook zaproponował mi ostatnio, tak po prostu, sam od siebie, abym przedstawił się. „Napisz o sobie, jaki jesteś” – dokładnie tak zagadał napisem z ekranu. Było to bardzo miłe. Już dawno nikt nie był dla mnie tak uprzejmy. W prostocie … Czytaj dalej
Przekaż dalejSeks za pieniądze i inne poważne sprawy
Niniejszy zapis jest nieco żartobliwy w formie, ale poważny w treści w tym sensie, że przedstawia fakty i zdarzenia ubrane w słowa, jakich na co dzień nie używa się do opisu naszej – pozwólcie, że posłużę się chińszczyzną – słodko-kwaśnej … Czytaj dalej
Przekaż dalejDwaj kandydaci. Scenariusz rozwoju wydarzeń.
Premier Sz, Minister Wa i Kandydat Sa stoją przed Cesarzem Ka. Ten przygląda im się, po czym błogosławi na drogę. – Macie załatwić przegraną Tu. Inaczej nie wracajcie. – Mówi to z rozwagą, spokojnie. Umie motywować ludzi. Kochają go za … Czytaj dalej
Przekaż dalejIdealne państwo, idealne społeczeństwo. Opowiadanie. Część 2, ostatnia.
– Dlaczego ludzie nabierają wody w usta, choć nikt ich do tego nie zmusza? – Nie było to pytanie szekspirowskie, mógł je zadać każdy przeciętny polityk, umiejący myśleć i powiedzieć coś sensownego. Różne były mniemania i teorie. Niektórzy obywatele bali … Czytaj dalej
Przekaż dalejOda do obywateli o głowie i prawie do gwałtu na politykach
Jest godzina 3.08. Opanowała mnie bezsenność. Błogosławię ją; gdybym spał dobrze w nocy, nie pisałbym blogów pełnych miłości, którą obdarzam Rząd i Partię, przodującą siłę narodu. Wychodzę na balkon, a tam księżyc w pełni. Coś ostrzegawczego mi szepcze: Nie wychodź!, ale … Czytaj dalej
Przekaż dalejO koniu, łabędziu, wrażliwości poetycko-pisarskiej i polityce
W trakcie spotkań autorskich w czasie pięciodniowych wakacji zwrócono mi uwagę, że moja wrażliwość poetycka stoi w sprzeczności z rzeczowym, chłodnym i wyważonym stylem pisania o polityce, dlatego też rozważam częściowe odejście od polityki na rzecz literatury, prozy i poezji. … Czytaj dalej
Przekaż dalejKontrrewolucja. Kierunek mądrości narodu: w parę czy w gwizdek?
Kraj reformuje się. Dla mnie najciekawsza jest reforma systemu emerytalnego odbywająca się pod hasłem ” Emeryci, łączcie się w postemeryckim dobrobycie!”. Hasło jest zapożyczone z poprzedniego ustroju, który był ustrojem równości społecznej, z tym, że była to równość w ubóstwie. … Czytaj dalej
Przekaż dalejOdpowiedź PiS na temat marszu KOD – lewatywa
Pod adresem http://www.wiadomosci24.pl/artykul/demonstracja_kod_histeria_i_wrzask_tak_maszeruje_sie_po_wladze_347589.html#artykul-narzedzia przeczytałem ostatnio ciekawą opinię o demonstracji KOD w Warszawie w dniu 3 maja 2016. Jest to najlepsza recenzja dotycząca sytuacji w Polsce, jaką napisano w ostatnich latach: głęboka i treściwa jak lewatywa, jaką od kilku miesięcy partia … Czytaj dalej
Przekaż dalejCzy znasz miarę swego szczęścia? Ciesz się, bo idzie ku lepszemu.
Kiedy zobaczyłem wczoraj w telewizji rękę pana Prezesa wyciągniętą kolejny raz do narodu w geście przebaczenia i pojednania, zacząłem ją okrywać kwiatami serdecznych pocałunków wdzięczności za ogrom dobra i cierpliwości, jakie nam od lat okazuje. Zapragnąłem także ucałować panią Pawłowicz, … Czytaj dalej
Przekaż dalejNowy Hamlet: Opublikować czy zaprzysiąc? Oto jest pytanie.
Biegam po lesie. Już wiosennym, rozświetlonym, radosnym. Trwa nowy sezon teatralny zwany bolesnym. Mimo słońca, wszędzie gęste opary, po których błądzą Don Kichoty, Hamlety, Sancho Panse, bracia Karamazow i zwykli obywatele. Lecą sztuki poważne i nowatorskie: „W oparach absurdu”, „Pytania … Czytaj dalej
Przekaż dalejKonie, dyrektorzy, rządowy plan sanacji stadniny państwowej.
Wobec nieuzasadnionych napaści gorszej części społeczeństwa na nowego dyrektora stadniny koni, rząd opracował plan sanacji stadniny. „Sanacja” znaczy „uzdrowienie”. Jest to określenie zgodne z tradycją narodową oraz dążeniem partii rządzącej (oby żyła wiecznie!) do uszczęśliwienia narodu. – Poprzedni dyrektor stadniny … Czytaj dalej
Przekaż dalejOstateczne pożegnanie z polityką satyryczną i satyrą polityczną.
Jestem zafrasowany. Po raz drugi poważnie wytłumaczyłem sobie, że czas przejść na emeryturę blogerską. W świecie naszej polityki, świecie trwałych wartości i charakterów, jest to normalne. Postanowienie jest poważne. Jeśli coś jeszcze skrobnę, to jedynie wtedy, kiedy długopis ugryzie mnie … Czytaj dalej
Przekaż dalejO partii rządzącej, rządzie i prezydencie inaczej. Dokąd zmierzamy?
Ktoś gdzieś kiedyś napisał, że wahadło polityczne drgnęło i niektórzy nie nadążają za nim. Może to i prawda? Poniższy tekst to cytaty z dzisiejszego www.Money.pl. W nieco ponad dwa tygodnie 2016 roku euro podrożało o 22 grosze, szwajcarski frank o … Czytaj dalej
Przekaż dalejPIS. Nowy lepszy rząd w interpretacji ewangelicznej.
Mamy nowy rząd. Lepszy, mądrzejszy, bardziej dalekowzroczny i oszczędny, więcej dający, mniej biorący, nie to, co poprzednicy. Zanim pójdę dalej przytoczę słowa prokuratora Hipolita Kiryłowicza z „Braci Karamazow” Fiodora Dostojewskiego: Cytuję: „Umówmy się już zawczasu: Nie wierzcie mi, nie wierzcie, … Czytaj dalej
Przekaż dalejReguły gry. Opowiadanie “political fiction”. Odcinek 13: Krytyka władzy
No dobrze – sędzia zdecydował się zmienić temat, aby przerwać kolejną tyradę pomocnika. A ci drudzy, ci, którzy są przy władzy. Co to za ludzie? Czy ich przywódca, Słabosilny zwany także Tasakiem, też trzyma ich za mordę? Pseudonim wskazywałby, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejReguły gry. Opowiadanie “political fiction”. Odcinek 3: Posterunek
Rokpol podniósł się z ziemi. Odczuwał ból w każdej cząstce ciała, szczególnie szyi. Powoli doszedł na brzeg stawu i przejrzał się w wodzie. Widział tylko odbicie niewyraźnej, poplamionej twarzy. Dotknął jej w kilku miejscach. To chyba krew, pot i ziemia – … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrawie noworoczny wywiad z Przewodniczącym PiS
Koniec roku jest czasem podsumowań. Zebrania myśli, zastanowienia się, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Większość z nas ma swoje własne poglądy, niektórzy wolą kierować się poglądami innych osób, które uważają za przywódcze i wizjonerskie. Przewodniczący PiS, które jest drugą siłą polityczną … Czytaj dalej
Przekaż dalej