Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 68: Śmierć burmistrza
– Burmistrz zmarł około północy pchnięty ostrym narzędziem w klatkę piersiową. Prawie bez śladów. Nie można wyobrazić sobie prostszej i doskonalszej zbrodni. – Lekarz sądowy sucho relacjonował wydarzenie. Ekipa dochodzeniowa była w szoku. Burmistrz był postacią znaną i lubianą. Niedawno wybrano go dużą przewagą głosów na trzecią kadencję. – Jak do tego doszło? Kto to … Dowiedz się więcej
Przekaż dalej