Iwan Iwanowicz i depresja. Część 2, ostatnia.
Kilka dni później, jak na ironię tuż przy budynku, gdzie wyrzuca się śmieci, los znowu mnie zetknął z Iwanem Iwanowiczem, osobnikiem twardym w dyskusji jak skala gibraltarska hartowana wiatrami rządzącymi cieśniną między morzem a oceanem. – Jak to jest możliwe? – Pyta pan, Michaelu Tequilowiczu. – Niech pan lepiej zapyta, jak to czynią? Już panu … Dowiedz się więcej
Przekaż dalej