Przed pójściem spać Sefardi wrócił pamięcią do spotkania z przyjaciółmi. Nie było zbyt udane. Usiłował bronić się przed tą myślą. Winił siebie za to, że za mało interesował się polityką i nie wiedział, jakie może wywołać emocje. Postanowił to zmienić, … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: władza
Literacki blog wyborczy Nr 2 czyli recenzja kolejnej powieści
Recenzuję powieść, jaka wpadła mi w ręce jakiś czas temu, nie tak długi, aby zapomnieć jej treść. Jest to powieść obyczajowo-kryminalna „Niezapłacone faktury Pana K”. Fabuła z pozoru zaczyna się prosto. Nikomu nieznany Austriak, niejaki Birgkellner, sąsiad zza miedzy wpływowego … Czytaj dalej
Przekaż dalejMaszynka do mielenia ludzi. Wywiad ze Zbigniewem Ćwiąkalskim.
Oto link do oryginalnego artykułu: http://wyborcza.pl/7,75968,25110901,maszynka-do-mielenia-ludzi-czyli-sady-dobrej-zmiany-wywiad.html?token=A2hthdM7AyCLZCziOHre725M92uBJOv7WqFOcOkES4A Afera Piebiaka? To nie mieści się w żadnych kategoriach. Brakuje skali, aby to ocenić – mówi Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Jak pan odbiera to, co się dzieje obecnie w resorcie Zbigniewa Ziobry? Z doniesień … Czytaj dalej
Przekaż dalejPtachu zamyka się w sobie i śni kolorowo. Odc. 20. Powieść coraz bardziej psychodeliczna.
Namiestnik Kukuła, zwany wśród przyjaciół Ptachu, zamknął się w sobie jak ślimak w skorupie i zamyślił się. Dzień był świąteczny, bardzo pobożny, w dodatku słoneczny, nastrajający do optymizmu i marzeń. Poruszyło go to do tego stopnia, że zamarzył, aby zażyć kąpieli … Czytaj dalej
Przekaż dalejPodobieństwo Ptacha do Garudy. Powieść psychodeliczna. Odc. 6.
Ptachu okazał się jednostką większego pokroju niż myślano, symboliczną, przerastającą zwyczajnych ludzi podobnie jak maszt telewizyjny przewyższa zwykły domek. Miał imię i nazwisko, lecz powszechnie zwano go Ptachu, co brzmiało poręczniej, było bardziej ludzkie, bliższe szaremu obywatelowi. Na obrazach przedstawiano … Czytaj dalej
Przekaż dalejJest piątek. Widzę świat w różowych kolorach. Będę prorokować.
Przespałem się. Bezczelnie, w białym świetle dnia. Wyszedłem na balkon i wypełniłem się świeżym powietrzem. Przestałem się starzeć. Będę prorokować. Mam wizję w oczach. Widzę ptaki podobne do orłów. Konkretnie, widzę kurę, dużą, siwą, tęgawą. Rozgrzebuje przeszłość, teraźniejszość i … … Czytaj dalej
Przekaż dalejPtachu wraca myślą do dawnych lat. Powieść psychodeliczna. Odc. 1.
Wieczorami Ptachu wracał myślą do dawnych lat. Przypominał sobie, jak to wówczas było. Ottar Nepomucen nie był dobrym człowiekiem. Jego człowieczeństwo kurczyło się, pokazując coraz więcej pęknięć i słabości. Już sam jego wygląd i zachowanie napawały obywateli niepokojem, nawet przerażeniem. … Czytaj dalej
Przekaż dalejKochaj dobrą władzę! Fakty.
Dobra władza ciągnie zakutego w łańcuchy mordercę na jednej nodze. To daje ci gwarancję, że zbrodnia zniknie z powierzchni ziemi. Tylko rzecznik praw obywatelskich w to nie wierzy. Kochaj dobrą władzę! Dobra władza sztorcuje rzecznika praw obywatelskich. Kiedy przyjdzie czas, … Czytaj dalej
Przekaż dalejNie samym alkoholem człowiek żyje.
Dziś, zamiast regularnego blogu, dla odświeżenia pamięci, serca i ducha, o strajku, nauczycielach, rządzie i podobnych zjawiskach. Wyciąłem tylko niektóre fragmenty, aby skrócić i uprościć tekst, i pogrubiłem tematy spraw. Trzewia pozostały te same. Pozostawiłem też linki do artykułów, o … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 218: Rząd, policja i narkotyki
Gdyby nie tajna policja, w kraju zapanowałby stan prawdziwego bezhołowia. Mając za sobą poparcie dowódcy armii i w cichym porozumieniu z wicegubernatorem, władzę w Nomadii przejął Babochłop. Zachowano pozory legalności. Oficjalnie szefem rządu był nadal wicegubernator, w rzeczywistości za jego … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 217: Gubernator Blawatsky zapada na zdrowiu.
Gubernator od dłuższego czasu nie widział pozytywnych wyników wojny o prokreację. Opozycja także wytykała mu nieudolność. Niepowodzenia trwały już tak długo, że w końcu opanowało go przekonanie, że rozum go zawodzi. Coraz częściej nękały go natręctwa, wciąż powtarzające się sceny … Czytaj dalej
Przekaż dalejŻyczenia Wielkanocne 2019
Wielkanoc w Goodchildren Social Aid & Pleasure Club, New Orleans. Wielkanoc w St Roch Tavern 2012 Po wgłębieniu się w tradycję Świąt Wielkanocnych i wiosenną naturę ludzi, szczególnie kobiet oraz zwierząt, z uwzględnieniem mężczyzn, życzę od serca: Prezydentowi, łaskawcy od … Czytaj dalej
Przekaż dalejObudziła mnie Wyobraźnia. Nie samą literaturą człowiek żyje. Koszula bliższa ciału.
Rano obudziła mnie Wyobraźnia. Zastukała wskazującym paluchem do mojej głowy najpierw z zewnątrz, potem od wewnątrz, w końcu popukała mnie w czoło. – Co o tym wszystkim myślisz? – zapytała. Nic nie odpowiedziałem, bo akurat pojawiła się przede mną ogólna … Czytaj dalej
Przekaż dalejIdealne państwo / fragmenty
Wydarzenie z pozoru było mało znaczące. Poseł opozycji, stojąc przy mównicy, wyznał miłość przewodniczącemu parlamentu. Powiedział, że go kocha. Kiedy to mówił, trzymał w ręku kartkę świąteczną z życzeniami dla dziennikarzy, którym rządząca Partia Dobroczynności pragnęła poszerzyć korytarze dla ułatwienia … Czytaj dalej
Przekaż dalejJeden dzień w życiu Prezydenta Lulu Uribe / fragmenty
[…]” Po śniadaniu prezydent wyszedł na taras, aby gospodarskim okiem ogarnąć kraj i rzeczywistość. W dni powszednie nosił obcisły, wzorzysty strój. Górna część wyglądała, jakby była założona tył na przód. Tak go opisywali szydercy, których nie brakuje ludziom na wysokich … Czytaj dalej
Przekaż dalejKról Kacyk I zabiera głos mocny jak dzwon
Król Kacyk I, milczący od kilku tygodni, zabrał głos. Stało się to w nocy o godzinie czwartej czterdzieści, kiedy zapiał kur prasowy, może nawet wcześniej. Mówił gromkim głosem, ale ponieważ mówił pod wiatr, nikt go nie słyszał. Jego słowa zanotowała … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 191: Nowe inicjatywy rządu i kościoła.
Nie było pomysłu, którego rząd nie wziąłby pod uwagę, ani kamienia, którego by nie przewrócił, aby zachęcić kobiety i mężczyzn do prokreacji. Obszarem zainteresowania rządu stała się moda, ważna szczególnie dla kobiet. Ku zaskoczeniu gubernatora pierwszy na to wpadł kościół, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 177: Poczucie winy i obawy gubernatora
Gubernator nosił w sobie poczucie wielkiej winy. Czuł się osobiście odpowiedzialny za klęskę narodową. Jego rząd zawiódł; w czasie szalejących żywiołów nie zaoferował społeczeństwu dostatecznej pomocy. Nie nadeszła ona dostatecznie szybko, ponieważ rząd skąpił środków spodziewając się dalszego pogorszenia sytuacji. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzeprosiny i pośpieszne życzenia noworoczne
Przepraszam Państwa. Nie zdążyłem z opowiadaniem. Mam pierwszy fragment ale to za mało. Za dużo czasu ukradło mi spotkanie z Iwanem Iwanowiczem. Spotkaliśmy się zupełnie przypadkowo w momencie pojawienia się na niebie pierwszej gwiazdki starorocznej. Wykorzystaliśmy ten moment do podzielenia … Czytaj dalej
Przekaż dalejOpowiadanie orientalne. Wspomnienia odświeżonego premiera.
Na dobry początek dnia opowiadanie. Potem jak zwykle kolejny fragment powieści. ***** Rano spotkałem przy osiedlowym wodopoju Iwana Iwanowicza. W przerwie między łykami wody źródlanej powiedział mi, że poprzedniego dnia uczestniczył w spotkaniu z odświeżonym premierem. – Jakby ktoś po … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 64: Osobniki alfa i instruktor szkolenia.
Swoje leśne odkrycia Sefardi zdecydował się przedstawić na zebraniu przy krawężniku. Spodziewał się otwartej dyskusji. Było jasne, że partia rządząca ćwiczy nie tyle utrzymanie swojej pozycji, ile wydarcie resztek władzy i wpływów innym grupom partyjnym i społecznym. – To obozy … Czytaj dalej
Przekaż dalejAforyzmy. Człowiek wielki w małości
Jeśli prezydent państwa jest wyjątkowym łajdakiem, czy nie należałoby tego podać do publicznej wiadomości? Czy wielkość człowieka nie zasługuje na wyróżnienie, nawet jeśli on sam jest kieszonkowego wymiaru? Przekaż dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 18: Początki kariery Blawatsky’ego vel Mesjasza
Mesjasz. Nie było to prawdziwe nazwisko, lecz pseudonim nadany przewodniczącemu Partii Konserwatywnej przez entuzjastów jego talentu i charyzmy. Naprawdę nazywał się Barras Blawatsky i jak wielu innych obywateli Nomadii był potomkiem dawnych imigrantów. Żyjąc długo na pustyni, gdzie upał zabójczo … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 3: Spotkanie partii z obywatelami
Spotkanie rządzącej Partii Konserwatywnej z obywatelami odbyło się wieczorem przy zasłoniętych oknach, w miejscowości, której nazwy nie podano do wiadomości, może nawet nie była ona oznaczona na mapie, z uwagi na bezpieczeństwo zebranych. Prowadził je Prokurat, stary jak świat aktywista … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego. Odc. 10: Nazywajmy rzeczy po imieniu
Historia naturalis palmarum Słonecznym rankiem, kiedy fanfary przedwiośnia budziły ludzi radosną pobudką, Iwan Iwanowicz, wspomagany dodatkowo darem bezsenności, przedstawił tajemnicę nazywania rzeczy po imieniu. Stało się to przy krawężniku, miejscu objawień demokracji bezpośredniej. Przyszło mu to tym łatwiej, że był pijany, … Czytaj dalej
Przekaż dalejKronika narodu wybranego. Odc 2: Iwan Iwanowicz niecierpliwi się
Iwan Iwanowicz zniecierpliwił się, a nawet wzburzył. Mógłby nawet powiedzieć, że ogarnęła go szewska pasja, gdyby tylko potrafił ocenić jej intensywność. Ten rodzaj pasji stawał się mu szczególnie bliski, kiedy przypominał sobie, że jego mateczny dziadek był szewcem. Krótko, ale … Czytaj dalej
Przekaż dalejNajkrótszy dzień roku i Święta Bożego Narodzenia
Najkrótszy dzień w roku na bliskiej perspektywie cieszy mnie, ponieważ potem wszystko idzie z górki, dni stają się coraz dłuższe, mogę też sobie wyobrazić, że coraz bardziej słoneczne. Zdaję sobie sprawę, że tworzę w ten sposób wyobrażenie, które ułatwia mi … Czytaj dalej
Przekaż dalejSzczęśliwy kraj, szczęśliwi obywatele
Po dwóch wetach prezydenta kraj wypełniły postacie i zdarzenia. Każdy miał coś ciekawego do powiedzenia, jedni wzniośle, inni bardziej przyziemnie. Pani premier też przemówiła, była jakby większa i pełniejsza, bardziej uroczysta. Do „Radia Wiara” zadzwonił pan Józef z Lublina, wyraził … Czytaj dalej
Przekaż dalejHistoria radośnie krótka jak urwany dzień
O niczym nie powinno pisać się tak dużo, jak o sprawach radosnych. Radość to imperatyw, nakaz obecnych czasów. W wyniku informacji, że w budynku może znajdować się ładunek wybuchowy, wczesnym popołudniem ewakuowano Centrum Handlowe Manhattan w Gdańsku. Na zewnątrz wyszło … Czytaj dalej
Przekaż dalejMaximus z Cane Corso i radość życia na luzie
Życie niesamowicie mnie opromieniło. I to dzisiaj, w niezbyt słoneczny dzień. W sklepie mięsnym dojrzałem czarne oczy ekspedientki, ogromne i dystyngowane, głośno wyraziłem uznanie, na co otrzymałem natychmiastową odpowiedź: – Co pan sobie życzy? Pytanie zaskoczyło mnie. Ja do wielkookiej … Czytaj dalej
Przekaż dalejTrzej panowie w krainie cudów
Tyle wspaniałych rzeczy dzieje się w Polsce, a ja tu siedzę jak ta niemowa i nie cieszę się na skalę osób i wydarzeń. Pan prezydent odwiedził Parczew. Było to wzniosłe wydarzenie, ponieważ w historii kraju jest jedynym prezydentem, który odwiedził … Czytaj dalej
Przekaż dalejKontrrewolucja. Kierunek mądrości narodu: w parę czy w gwizdek?
Kraj reformuje się. Dla mnie najciekawsza jest reforma systemu emerytalnego odbywająca się pod hasłem ” Emeryci, łączcie się w postemeryckim dobrobycie!”. Hasło jest zapożyczone z poprzedniego ustroju, który był ustrojem równości społecznej, z tym, że była to równość w ubóstwie. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPtak wygłasza przemówienie „Zbrodnia, wina, kara i przebaczenie”
Tekst był pisany na luzie, w mroku. Gdybyście zauważyli światełko w tunelu, a może nawet i dwa, dajcie znać zwykłą formą uwielbienia recenzenckiego: „Dno”. „Nędza”. „Niezłe”. „Niegłupie”. „Cudowne”, lub nawet „Rewelacja”, jeśliby komuś odbiło. Motto: Jedni mnie będą egzorcyzmem chłostać, … Czytaj dalej
Przekaż dalejCredo. Powaga, satyra i groteska. Pytam i odpowiadam.
Mogę odmówić sobie wszystkiego, ale nie odmówię sobie przekonania, że umiem krytycznie analizować i dokonywać syntezy, że stać mnie na refleksję i na własne poglądy niezależnie od tego, co myślą inni ludzie. Jestem wolnym człowiekiem. Wzorem pewnego dyrektora jeszcze z … Czytaj dalej
Przekaż dalejAmeryka Łacińska. Intensywny przegląd uczuć Świętego Mikołaja.
Szukałem natchnienia. Spóźniało się. Dopadło mnie dopiero nad jeziorkiem, wykręciło głowę i język w kierunku Ameryki Łacińskiej, gdzie życie polityczne jest bogatsze i bardziej kolorowe. A jednocześnie podobne do naszego. Oto coś, co mi się wyobraziło. Najpierw otuliły mnie pieszczoty … Czytaj dalej
Przekaż dalej