Przywrócenie parlamentarzystów społeczeństwu uznano za cud. Jego wytłumaczenie zajęło prezydentowi i jego gabinetowi sporo wysiłku. – Co to za problem, kiedy ma się za sobą prasę, radio, telewizję i kontrolę nad dostawcami usług internetowych, aby zapewnić zgodną współpracę między panem … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: powieść
Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 64: Osobniki alfa i instruktor szkolenia.
Swoje leśne odkrycia Sefardi zdecydował się przedstawić na zebraniu przy krawężniku. Spodziewał się otwartej dyskusji. Było jasne, że partia rządząca ćwiczy nie tyle utrzymanie swojej pozycji, ile wydarcie resztek władzy i wpływów innym grupom partyjnym i społecznym. – To obozy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 62: Konspiracja. Tajemnica komunikacji i przekazów.
Sefardi nie pytał, dokąd zmierzają, zdał się na przewodnika, jego wiedzę i intuicję. Po przekroczeniu leśnej drogi natknęli się na siatkę ogrodzenia zamocowaną na stalowych słupkach, starannie wykonaną i napiętą. Kiedy posuwali się wzdłuż siatki w poszukiwaniu bramy, furtki lub … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium Szyfrowanych koni. Cz. 61: Leśny rządowy obóz przetrwania.
Po zejściu z wyasfaltowanej, dziwnie wąskiej drogi, posuwali się bez słowa przez iglasty las przetykany brzozami i porośnięty mchem tak bujnym, że gumowe buty zapadały się prawie do połowy. W powietrzu wisiała mgła i zduszona cisza. Sefardi ze zdziwieniem patrzył … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 59: Miłość i wolność na rozdrożu.
Spotkali się w biurze Anastazji Godano. Na ścianach wisiały wielkie kolorowe zdjęcia pogrzebów znanych osobistości i szarych ludzi. – Mój zakład nie czyni różnicy między ludźmi, gdyż śmierć wszystkich traktuje jednakowo. Po prostu zrównuje – wyjaśniła właścicielka strzepując malutki kłaczek … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 58: Spotkanie na Placu Concordia
Po wyjściu z restauracji, gdzie spotkał się z przyjaciółmi, Sefardi zauważył wielki falujący tłum po drugiej stronie Placu Concordia. Wiedziony ciekawością podszedł bliżej. Był to wiec poparcia dla rządowego projektu regulacji demograficznej. Wśród zgromadzonych spostrzegł Isabelę; stała oparta ramieniem o … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 57: Maski i spór Barras-Sefardi.
Na Placu Centralnym Afary pojawiły się nowe lustra deformujące sylwetkę Sefardiego. W ciągu kilku dni jego nieobecności rządowa prasa nie pozostawiła na nim suchej nitki. Przypisano mu zgubny wpływ na młodych, niedoświadczonych ludzi, odwracanie swoimi wynalazkami uwagi od spraw dzieci … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 56: Straszny sen Sefardiego.
Po kilku dyskusjach spiskowcy doszli do porozumienia, co i jak należy uczynić, aby pogrzeb udał się pod każdym względem. Kiedy już wszystko ustalili, Sefardi zaśmiał się niefrasobliwie jak dziecko. Zdarzało się to tylko wtedy, kiedy naprawdę coś go zachwyciło. Założenie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 55: Spiskowcy i plan pogrzebu.
Swój plan przyśpieszonego zakończenia życia Sefardi zachowywał w ścisłej tajemnicy. Był to plan przewrotny. Jego punktem centralnym, prawdziwym clue programu, był pogrzeb Sefardiego, obliczony na osiągnięcie efektów całkowitego zaskoczenia. Była to najgłębsza część tajemnicy. Pierwszym krokiem realizacji planu był wybór … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych uczuć. Cz. 54: Sefardi udoskonala Boga
Było to w nocy. Po raz kolejny, boleśniej niż kiedykolwiek, Sefardi zdał sobie sprawę, że wraz z ostatnim oddechem całkowicie i nieodwołalnie straci wszystko, dom, rodzinę, wspomnienia, miłość, a nade wszystko świadomość i pamięć. Szok gasnącej świadomości był tak wielki, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 53: Spowiedź Sefardiego.
Wnętrze kościoła zaskoczyło wchodzącego chłodną ciszą starych murów i światłem kandelabrów zawieszonych wysoko w górze dla przypomnienia wielkości Boga i małości człowieka. Sefardi poczuł niezmierną powagę marmurowych rzeźb, ozdobnych gzymsów, tablic pamiątkowych o złoconych krawędziach oraz obrazów stanowiących jedno wielkie … Czytaj dalej
Przekaż dalejAforyzmy. Kilka myśli dosadnych i krótkich jak pieszczota w locie ptaka
U młodych ludzi ślepota objawia się dzisiaj często niewidzeniem niczego poza ekranem smartfonu. Litania do Najwyższego: Boże spraw, aby nasz ukochany kraj przestał płynąć mlekiem, miodem i banknotami pięćsetzłotowymi, a spłynął normalnością. W kraju szybkich awansów wszystko jest możliwe. W … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 52: Ekscesy Abenaki, Sefardi i plan twórczego zakończenia życia.
Mimo spowolnienia gospodarki, firma Abenaki rozwijała się jak szalona. Jej obroty rosły tak szybko, że nie wystarczało miejsca na wykresach dla pokazania pełnego trendu wzrostu. Nomadyjczycy tak przyzwyczaili się do jej sukcesów, że oprócz maklerów giełdowych nikt nie zwracał na … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 51: Procesja na osiedlu Aura.
Raz w roku osiedle Aura organizowało uroczystą procesję dla uczczenia pamięci. Nie chodziło o zwykłą pamięć, ale o Pamięć Przeszłości, pisaną z dużej litery, jak w anglojęzycznych przewodnikach turystycznych. Co zawierała ta przeszłość, nikt nie pamiętał; jej najwcześniejsze wspomnienia zatarły … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 48: Dziwna choroba Sefardiego
Sefardi trzymający się dzielnie w dniu gwałtownej zmiany pogody, w południe następnego dnia doznał duszności. Penelopa wezwała lekarza, lecz nikt się nie zjawił. Tego dnia był to najbardziej poszukiwany człowiek w mieście. Sefardi czuł się coraz gorzej. Popadł w stan … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 47: Kampania wzajemnego ośmieszania
W awanturę z gubernatorem Sefardi wplątał się przypadkowo, zupełnie niepotrzebnie. Najlepiej ujęła to Penelopa, jego żona. Było to kilka lat wcześniej. Przyglądając się sobie w lustrze, powiedziała mu: – W twoim życiu, drogi Sefardi, wiele rzeczy zdarza się jakoś tak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 46: Sefardi Baroka kontra Barras Blawatsky
Sefardi podjął decyzję nieprzerwanego śledzenia Barrasa; był to jedyny sposób ujawnienia tajemnicy rosnących wydatków budżetowych. Zachęciły go do tego doświadczenia pracy nad zegarkiem z wodotryskiem, oparte na naukowej i rzemieślniczej precyzji oraz wytrwałości. Im dokładniej śledził polityka, czytał i rozmawiał … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 45: Państwo, firma Abenaki i Wiktor.
Gwałtowny odpływ pieniędzy z kasy państwowej i równoczesne bogacenie się Abenaki źle się ludziom kojarzyły. Wyglądało to tak, jakby państwowe pieniądze płynęły prosto do kiesy właścicieli prywatnej firmy. Na zebraniu przy krawężniku pojawiły się głosy, że rząd i Abenaki wyraźnie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 43: Szalejący nepotyzm.
Wobec inwazji Konserwy na stanowiska państwowe, opozycja nie zasypiała gruszek w popiele. Powołała tajną grupę roboczą; pracując intensywnie w krótkim czasie sporządziła listę mianowań Konserwy na najwyższe stanowiska. Przy każdym nazwisku określono kwotę uposażenia miesięcznego, śledzono też jego wzrost. Okazał … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 43: Kobieta, mężczyźni i nepotyzm
Sefardi zażartował kiedyś, nie pamiętał, w jakich to było okolicznościach, że uczyni Isabelę bohaterką swojej powieści. Rozgniewała się, uznając, że chce to zrobić, aby ją ośmieszyć i wydrwić. Starał się wytłumaczyć jej możliwości wykorzystania rzeczywistej osoby jako modelu postaci literackiej. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 42: Zbieranie dowodów zamożności
Na stacji benzynowej starszy, uśmiechnięty, przyzwoicie ubrany mężczyzna, nigdzie się niespieszący, wzbudzał zaufanie. Cavano podał się za poszukiwacza większego domu dla siebie i dla rodziny. Był przygotowany do rozmowy. Wcześniej zebrał niezbędne informacje o prezesie wielkiej firmy państwowej, którego nazwisko … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 41: Detektyw Cavano włącza się do akcji
Sefardi przemyślał sytuację i postanowił wziąć sprawę w swoje ręce, zaczynając nie od głowy, ale od ogona. W klubie miłośników wynalazczości wyszukał detektywa. Pamiętał go jeszcze z dawniejszych czasów, kiedy przedstawiał swoje poglądy na temat wynalazków w zegarmistrzostwie. Był to … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 40: Podejrzenia o rabunek
Opozycja od dawna podejrzewała masowe rozkradanie środków publicznych. Pierwsze informacje o tym, że rząd okrada państwo, wywołały oburzenie, uznano je za podłe oszczerstwo. Kiedy pojawiły się dane liczbowe, ilustrujące jak szybko rosną wydatki i pokazano jakie luki są w statystyce, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 39: Rozmowa o dojrzałej miłości
Temat miłości pojawił się zupełnie przypadkowo. Sefardi nie zamierzał podejmować z Isabelą dyskusji na ten temat. Sprowokowany jakąś jej uwagą powiedział, natychmiast uznając swoją wypowiedź za nieopatrzną, że dojrzałe kobiety uciekają od miłości cielesnej, zaniedbując rolę partnerską wobec mężczyzn, jaką … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 39: Podejrzenia wobec rządu
Podejrzliwość Sefardiego wobec rządu miała swoje uzasadnienie. Wydatki budżetowe kraju od wielu miesięcy rosły w niebotycznym tempie. Nikt nie umiał przekonująco wytłumaczyć, dlaczego. Indagowany o to na korytarzu parlamentu gubernator odpowiadał lapidarnie: – Proszę pytać ministra finansów. Po kolejnym pytaniu, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 38: Więź kościoła i państwa
Eminencja spotkał się ze współpracownikami. Miał wokół siebie tylko ludzi zaufanych, sam ich dobierał. Nosił się z pewnym zamysłem, pragnął podzielić się nim, potrzebował opinii. Chodziło o stosunki z państwem, o ich pogłębienie, nawiązanie cieplejszych kontaktów z rządem, zwłaszcza z … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 37: Dyskusja o emigracji i myśli o kościele.
Wieczorem Sefardi obejrzał nagranie rządowej dyskusji na temat sytuacji demograficznej kraju. Uczynił to dwukrotnie, aby zrozumieć, o co chodzi. Spotkanie wydało mu się przebiegać według groteskowego scenariusza. Zrobił sobie notatki z przebiegu dyskusji a potem odczytał je na głos. – … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 36: Demografia i podwójne imię kobiety
Kiedy liczba mieszkańców Nomadii przekroczyła dwadzieścia milionów, rząd ekspediował nadwyżkę obywateli do krajów radosnej nadziei. Tak nazywano kraje zatrudniające u siebie emigrantów z Nomadii. Kiedy liczba mieszkańców spadała poniżej dwudziestu milionów, rząd zwiększał imigrację z krajów czarnej rozpaczy. Tak nazywano kraje … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 35: Żywa rozmowa o kurach i kogutach
Sefardi siedział przy biurku i gapił się bezmyślnie przez okno. Zmęczył się, usiłując nadać przekonywujący kształt fragmentowi powieści, jaką pisał od niedawna w skrytości. Odetchnął z ulgą, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. – Pańska żona mnie przysyła, don Sefardi. Przyniosłam … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 34: Zabójcza demografia Nomadii
Co drugie posiedzenie rządu gubernatora Barrasa Blawatsky’ego poświęcone było demografii. Sefardi, uważnie śledzący jego poczynania, dwukrotnie zapoznał się ze stenogramem ostatniego posiedzenia gabinetu. Nie mogąc zrozumieć wszystkich zdarzeń, odczytał go po raz trzeci. „Posiedzenie stenografowano, nagrano i autoryzowano. Zagaił gubernator. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 33: Konwersacje o spowiedziach i imionach
W nocy Sefardi nie mógł zasnąć. Przewracał się z boku na bok na łóżku usiłując ułożyć się wygodnie na grubym materacu. Kiedy to mu się nie udało, przeszedł do salonu na kanapę. Znowu spotkało go niepowodzenie, choć kanapa była sprężysta, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 32: Nowe metody zarządzania państwem
Wyzwania stojące przed Barrasem Blawatsky’m, właścicielem partii, premierem i gubernatorem w jednej osobie, były przeogromne. Potrzebny był nowy model zarządzania państwem, gospodarką, sprawami społecznymi, zdrowiem, wszystkim. Złożoność spraw wymagała nowoczesnego narzędzia zarządzania państwem. Wyzwanie to rozwiązano metodą kolejnych przybliżeń. Na … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 31: Partia Konserwatywna zmienia właściciela
Kiedy konserwatyści wygrali wybory parlamentarne, jak jeden mąż uznali przywództwo Barrasa i wyrazili chęć oddania mu partii w pacht, a siebie w lenno. Na początku Barras wahał się i opierał przyjęciu tak szczodrego daru. Po zapoznaniu się z argumentami zwolenników, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 30: Rozwój kariery politycznej Barrasa Blawatsky’ego
W wyborach do parlamentu stanęły naprzeciw siebie rządząca Partia Liberalna oraz opozycyjna Partia Konserwatywna. Żadna z nich nie wiedziała, jaki los jej przypadnie w udziale, każda z nich była jednak przekonana, że to jej należy się zwycięstwo. Inne partie nie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 27: Historia rządów kraju i barykady
Historia barykady zaczęła się kilkanaście lat wcześniej, kiedy do władzy doszli liberałowie. To oni swoją absurdalną polityką ogłupili naród na dobre. Interesowały ich tylko sprawy konstrukcyjne; to była ich obsesja. Oszaleli na punkcie infrastruktury, wielkich konstrukcji, gigantycznych lotnisk, dziesięciopasmowych autostrad, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 26: Isabela odwiedza Sefardiego w gabinecie
Głośne pukanie przerwało Sefardiemu myśli o zbliżającym się spotkaniu przy krawężniku. Chwilę później Isabela wtargnęła w jego męskie zagubienie. Kierowało nią przeznaczenie albo kobieca intuicja. Kiedy znalazła się w gabinecie, próbował zgadnąć cel jej pojawienia się: dostarczyć gorącej herbaty, zadać … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 24: Słodko-kwaśne wspomnienia Sefardiego
Wiek dawał się najbardziej we znaki Sefardiemu. Katował go tak, jakby był odrębną istotą, choć przecież stanowili wspólnotę. Mężczyzna gubił się w prostych czynnościach, zawodziły go koncentracja i pamięć. Tylko wyobraźnia i ciekawość świata pozostały w nim młode i aktywne, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 24: Krótka historia Leo Kovina
Uczestnictwo w zebraniu przy krawężniku dawało mieszkańcom osiedla Aura szansę wyróżnienia się. Z okazji tej korzystali najchętniej Iwan Iwanowicz, Sefardi Baroka oraz Leo Kovin, przez niektórych mieszkańców osiedla uznawany za zboczeńca politycznego. Był to osobnik młodszy niż pozostali pretendenci do … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 22: Partia konsoliduje swój pogląd
Kiedy Barras Blawatsky miał niewiele ponad rok życia rodzice kupili mu konia na biegunach. Stał się on jego namiętnością. Chłopiec nieprzerwanie bujał się na nim, dopóki nie zdarzył się wypadek. Na idealnie równej podłodze koń, zwykła drewniana zabawka, stanął dęba … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 21: Konspiracja
Podejmując się stworzenia hybrydy konia i człowieka członkowie Frontu Wyzwolenia Koni nie od razu zdali sobie w pełni sprawę z niebezpieczeństw, jakimi to groziło. Nikt w kraju nie zaakceptowałby takiego projektu, ani kościół, ani rząd, ani obywatele. Było to wyzwanie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 20: Majowe spotkanie przy krawężniku
Pierwsza sobota maja wypadła w dzień ciepły i słodki jak ukochane dziecko roztańczonej wiosny i zawadiackiego lata. Mistrz Sefardi stał w oknie gabinetu i patrzył na osiedle Aura zanurzone w promieniach słońca. Panowała cisza. Z okna drugiego piętra roztaczał się … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 19: Niezwykłe zwyczaje właściciela partii
Orator Będąc mężczyzną silnym jak tur, choć jego blada cera mogła sugerować coś przeciwnego, Barras odczuwał pewną słabość, nie za wielką, ale istotną i dosyć bolesną. Chodziło o niezbyt imponujący wzrost. Oczywiście nie było to wadą w oczach jego zwolenników, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 18: Początki kariery Blawatsky’ego vel Mesjasza
Mesjasz. Nie było to prawdziwe nazwisko, lecz pseudonim nadany przewodniczącemu Partii Konserwatywnej przez entuzjastów jego talentu i charyzmy. Naprawdę nazywał się Barras Blawatsky i jak wielu innych obywateli Nomadii był potomkiem dawnych imigrantów. Żyjąc długo na pustyni, gdzie upał zabójczo … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 17: Ekoanarchiści oskarżają premiera
Ukrywana wrogość rządu wobec koni nie zmieniła znacząco postaw obywateli. Niektóre doniesienia o szkodliwych działaniach władz uznano za wątpliwe i budzące zastrzeżenia. Tylko nieliczne przyjęto od razu jako oczywiste i prawdziwe. Frontowi nie pozostawało nic innego jak kontynuować informowanie społeczeństwa … Czytaj dalej
Przekaż dalejInformacja dla Czytelników powieści “Laboratorium szyfrowanych koni”
Drodzy Czytelnicy, Pomyślałem, że może zainteresuje Państwa spojrzenie od strony pisarza na czytelnictwo i czytelników powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”. Zainstalowałem sobie aplet Google Analytics i analizuję statystyki ruchu na stronie autorskiej, gdzie publikuję powieść w odcinkach. Nie jest źle, dzięki … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 16: Ekoanarchiści mobilizują się
Na czele Ekoanarchii stanęła kobieta posturą i wyglądem przypominająca dziewczynkę w szkolnym wieku. Nosiła egzotyczne, łagodnie brzmiące imię Niotse. Była trzecim dzieckiem mieszanego małżeństwa; jej matka pochodziła z wysp południowowschodniej Azji, ojciec był Nomadą z dziada pradziada. Nikt nie dawał … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 15: Kurs kolizyjny
Premier Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawie ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody był … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 14: Rozmyślania Mistrza o życiu
Rano obudził Sefardiego odległy grzmot, straż przednia wiosennej burzy. Był zapowiedzią długiego koncertu dąsów pogody, najbardziej koszmarnych, jakie można było sobie wyobrazić. Zaczęło się w poniedziałek, na samym początku tygodnia, jakby dyrygent wydarzeń atmosferycznych podporządkował je dyscyplinie kalendarza. Tego dnia, … Czytaj dalej
Przekaż dalejUwagi na temat zmian w powieści
Drodzy Czytelnicy, Zamieściłem już na 13 odcinków mojej powieści. Staram się publikować je bardzo konsekwentnie. Otrzymałem już kilka komentarzy na temat powieści. Wykorzystuję je. Wprowadziłem i wprowadzam zmiany do powieści, usuwając niekonsekwencje, poprawiając niezbyt udane imiona i nazwiska bohaterów, czy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 12: Wynalazca Sefardi Baroka
Życie Rosatona nie zmieniło się znacząco dlatego, że przeniósł się do Afary, stolicy kraju, ale dlatego, że poznał tam Sefardiego. Na świecie nie było wynalazcy równie genialnego jak Sefardi Baroka. Byli o tym przekonani wszyscy obywatele Nomadii z wyjątkiem jego … Czytaj dalej
Przekaż dalej