Psychoterapeuci Laboratorium szybko zdali sobie sprawę, że Josef konieje. Stworzyli ten termin i używali go dla opisania jego osobowości coraz wyraźniej skłaniającej się kierunku konia i zwierzęcości; człowiek i człowieczeństwo stawały mu się coraz bardziej obce. Josef czynił to na … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: powieść
Ostatnie tegoroczne piątkowe myśli i aforyzmy.
Tyle nagości w zimny grudniowy dzień, aż ciarki chodzą po plecach! Doskonale podzielna uwaga pozwalała mu rozbierać wzrokiem równocześnie dwie kobiety bez pominięcia najdrobniejszego szczegółu ubioru lub ciała. Miał tak silnego zeza, że w wojsku zatrudniono go do prowadzenia obserwacji … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 159: Josef na dawnym targu końskim
W snach, które mimo leczenia farmakologicznego i psychoterapii nieprzerwanie go męczyły, Josef czuł się coraz gorzej. O ile w dzień odzyskiwał siły i animusz, to nocą jego świat każdorazowo walił się w gruzy. Również po każdym męczącym dniu miał niedobre … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 158: Kobiety i sny Josefa.
Josef nie utrzymywał bliższych kontaktów z kobietami, choć miał wśród nich sporo znajomych, z niektórymi – jak sam twierdził – szczerze się przyjaźnił. Szczególnie serdeczne relacje łączyły Josefa tylko z bibliotekarką. Pomagała mu w wyborze literatury i poszukiwaniu interesujących go … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 157: Problemy zdrowotne Josefa
Zastanawiano się, czy na samopoczucie Josefa nie mogło wpływać połączenie ludzkiej anatomii z końską fizjologią. Szkielet, tkanki, kości i mięśnie oraz mózg Josefa były ludzkiego pochodzenia, natomiast organy wewnętrzne pochodziły od konia. Na pytanie, czy nie występuje tu konflikt, nie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 156: Sytuacja Josefa pogarsza się
Wkrótce Josef zaczął skarżyć się na pogarszające się stosunki ze znajomymi a nawet przyjaciółmi. Był to pierwszy objaw, że coś psuje się w jego życiu osobistym. Czuł się coraz gorzej psychicznie. Przypisywał to rosnącej niechęci ludzi do niego. Kilka razy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 155: Dziwne zachowania Josefa
Josef mówił lekko chrapliwym głosem jakby coś tkwiło mu w gardle. Po kilku wypowiedziach laboranci przestali w ogóle zwracać uwagę na chropawość jego głosu. Poza tym Josef zachowywał się jak każdy z nich, mniej się tylko uśmiechał. Nina wyjaśniła, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzedświąteczna niedzielna dawka poezji
Kolejne dwa wiersze ze zbioru Michael Tequila: “Klęczy cisza niezmącona” (w księgarniach). Przy okazji wspomnę, że planuję w pierwszej połowie 2019 wydać drugi tom wierszy o tytule „Oniemiałość”. Noszę się z tym zamiarem już od kilkunastu lat. Czymżesz ty jesteś … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 154: Nowy sposób myślenia. Człowiekoń Josef.
Celem Laboratorium stało się stworzenie nowej wersji Josefa. Tym razem był nim nie konioczłowiek, ale człowiekoń, istota, w której dominować miały cechy ludzkie. Pod względem anatomii i osobowości miał to być człowiek, osobnik płci męskiej, tylko fizjologicznie odpowiadający koniowi, pozbawiony … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 153: Porozumienie z Largo Tech + wiadomość
Jutro, dnia 23 grudnia wieczorem, składam Wszystkim na mojej stronie autorskiej (jak każdego roku) życzenia świąteczne i noworoczne. Serdecznie zapraszam, Michael Tequila Pięć dni po ogłoszeniu zgonu Josefa Półkonia, na korytarzu prowadzącym do sali posiedzeń zarządu pojawili się obcy ludzie … Czytaj dalej
Przekaż dalejMyśli i aforyzmy przedświąteczne
Żył tak długo, że w końcu pamięć go opuściła. Co za dużo, to niezdrowo. Cholernie nie lubię przesady. – Powiedziała odchodząc. Viagra to dyskretna proteza męskości podobna w działaniu do strażaka ratującego przerażonego kota. Najpoważniejszym dowodem na to, że przyznanie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 152: Śledztwo
Przez kilka dni w Laboratorium panował marazm. Wszystkim udzieliło się przygnębienie i poczucie klęski. Pracownicy snuli się po korytarzach i pomieszczeniach, patrząc niewidomym wzrokiem przed siebie. Konioczłowiek, nad którym pracowali tak długo i z tak ogromnym oddaniem, okazał się nieudanym … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 151 Wiadomości dobre i tragiczne
Następnego dnia na ulicach miasteczka pojawili się emisariusze Laboratorium głoszący dobrą nowinę o Josefie, nowym gatunku biologicznym, który zbawi człowieka, konie i przyrodę. Wybrano ich spośród najbardziej religijnych pracowników Laboratorium i dokooptowano kilku członków lokalnych stowarzyszeń i bractw religijnych, wierzących … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 150: Josef w miasteczku Yoko
Wkrótce Laboratorium wkroczyło w etap produkcji promocyjnej. Produkowano plakaty, rysowano konioczłowieka, jak tylko można było sobie wyobrazić, tworzono rzeźby i lepiono figurki Josefa. Dla laborantów była to odskocznia od codziennej rutyny, a także forma poznawania i przyzwyczajania się do Josefa … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 149: Bezpieczeństwo i popularyzacja Josefa
Przez kilka dni z rzędu członkowie zarządu Laboratorium zamykali się w gabinecie przewodniczącej lub w małej salce konferencyjnej i naradzali się. Czasem pojawiał się tam Aaron, szef Zespołu Bezpieczeństwa. Kiedy jeden z laborantów, przekonany, że wewnątrz nie ma nikogo, bez … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 148: Pierwsza wyprawa Josefa
Poza bramę Laboratorium Josef wyszedł o świcie. Wyprawa okryta była ścisłą tajemnicą. Z wyjątkiem zarządu, Daniela – osobistego opiekuna Josefa, oraz ludzi z Działu Bezpieczeństwa nie wiedział o niej nikt. Teren wybrano bardzo starannie. Była to rzadko uczęszczana droga długości … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 146: Dyskusja na temat przyszłości Josefa
Rano laboranci zaczęli gromadzić się w wielkiej sali konferencyjnej na codzienną dyskusję. Nina była niespokojna, przypominały jej się nocne chimery i dziwadła. Zanim wszyscy się zebrali, opowiedziała swój sen. Pozostało w niej przekonanie, że nie ma co spekulować na temat … Czytaj dalej
Przekaż dalejPóźnosobotnie aforyzmy i powiedzenia
Ogarnęła mnie taka czułość do zimnej nocy, że postanowiłem urozmaić jej chłód czterema najnowszymi aforyzmami: Umrę. Wszyscy umrzemy. To w skali światowej najkrótszy, najbardziej wyświechtany banał. Motto najnowszej wersji Pisma Świętego (2018): Z klęczek powstałeś, w proch się obrócisz. Tabletka … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 145: Przemiana Anabaptysty
Pomnik na Placu Świętej Anny w Madrycie poświęcony Calderon’owi de la Barca. Anioł po lewej reprezentuje Poezję, po prawej – Wojnę. Anabaptysta, którego wrażliwość porównywano z kamieniem, wieczorem doznał olśnienia. W promieniach słońca sączącego się do pokoju przez liście wielkiego … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 143: Urodziny i prezentacja Josefa
Kiedy laboranci spekulowali na temat uroczystości urodzin Josefa a zarząd na temat jego praw i bezpieczeństwa, on sam borykał się z problemem tożsamości. Zadawał sobie pytanie, kim właściwie jest, koniem czy człowiekiem. Pytany kim jest, odpowiadał: – Czuję się jak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 142: Pojawienie się i prezentacja konioczłowieka
Kiedy Josef ostatecznie doszedł do siebie, opowiedział swoje przeżycia, historię ostatnich dni. Cały czas był świadomy i widział, co dzieje się wokół. Aby ratować się od zabójczej nudy, skupił się na kontroli czasu, obserwował jak promienie słońca przechodzą za oknem … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 141: Nagłe dojrzewanie konioczłowieka
Mimo pracy na trzy zmiany tworzenie konioczłowieka trwało dłużej niż zakładano, przeciągając się poza kolejne terminy. Co raz to pojawiały się nieprzewidziane trudności, medyczne, biologiczne, konstrukcyjne, materiałowe oraz sytuacje, kiedy równocześnie stosowane zabiegi inżynierii genetycznej wchodziły ze sobą w konflikt. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 140: Wybór metody stworzenia hybrydy
Specjaliści Inż-Genu wbijali z wściekłości zęby w drewnianą framugę drzwi sali konferencyjnej, gdzie spotkali się w celu ostatecznego wyboru metody stworzenia konioczłowieka. Nad wyzwaniem debatowali już tak długo, że w końcu dopadła ich frustracja wywołując gesty rozpaczy i ordynarne przekleństwa. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 139: Urlopy i seks
Przypadki próśb o urlop były sporadyczne. Oprócz zarządu Laboratorium nikt nie wiedział, ile ich było, ponieważ były to sprawy poufne. W dodatku rozmowy o potrzebie lub chęci wzięcia urlopu zniechęcały do ubiegania się o niego; były jak przesłuchania, bardzo bolesne, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 138: Miłość, seks i tęsknota
Kamasutra Miłość, seks i tęsknota były tematami najczęściej dyskutowanymi przez laborantów. Skarżyli się, że nie mają możliwości zaspokojenia potrzeb seksualnych i miłosnych, tak jakby pracowali w podziemnej fabryce tajnej broni, na stacji kosmicznej czy w ukrytym w dżungli laboratorium wojskowym. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 137: Organizacja pracy Laboratorium
Po podjęciu decyzji stworzenia konioczłowieka i nadania mu imienia Josef firma wpadła w rutynę szalonych spotkań, dyskusji i decyzji. Zasady współpracy laborantów celowo zostały określone w sposób ogólny, aby zachować elastyczność i nie krępować inicjatywy i inwencji twórczej. Wyglądało to, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 135: Taksydermia i Centaur
Nadawanie odpowiedniego kształtu i pozy martwemu okazowi niegdyś żywego organizmu wymagało czasu i cierpliwości. Najwięcej uwagi trzeba było poświęcić oczom, uszom i nosowi. Musiały one harmonizować ze sobą. Każde zwierzę ma swoje proporcje, decydujące o jego wyjątkowym wyglądzie i pięknie. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 134: Dyskusja o nazwach i taksydermii
W dyskusji szybko wykrystalizowały się dwie grupy specjalistów. Pierwszą stanowił Zespół Matematyczno-Informatyczny, który zajmował się logiką wszystkich działań Laboratorium, porządkował wiedzę i procedury, wykonywał obliczenia, kalkulacje i optymalizacje oraz zarządzał systemem informatycznym. Genetycy wytłumaczyli Niotse, że bez matematyki nie ma … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 133: Lęk przed nieznanym
Przez wszystkie słowa, tony wypowiedzi i gesty przebijał się ludzki lęk przed nieznanym. W Niotse wezbrało współczucie. Nie zdawała sobie sprawy, że zachowuje się jak samica, dojrzała matka, która dostrzegła w potomstwie przerażenie czymś nieznanym. – Skutków dokładnie nie znamy. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 132: Strach przed nieznanym
Dla szybszej realizacji celu, produkcji hybrydy człowieka i konia, Laboratorium przyśpieszyło badania genetyczne ssaków, zbierało informacje i analizowało najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie, szkoliło personel, prowadziło symulacje i opracowywało modele teoretyczne oraz przygotowywało procedury operacyjne. Trzy różne firmy pod jednym … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 131: Front przejmuje udziały w Laboratorium
W końcu zimy nastąpił nagły pomór koni. Było to dziwne, ponieważ temperatury były ujemne, od wielu dni panował mróz, a zabójczy wirus normalnie uaktywniał się w temperaturach dodatnich. Po dokładnym zbadaniu sprawy zarząd Laboratorium był pewien, że epidemia została sztucznie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 130: Narada pracowników Laboratorium
Sala konferencyjna Laboratorium nie widziała jeszcze takiego tłumu. Miało to być spotkanie informacyjne, zarząd firmy obiecał przedstawić na nim plany na przyszłość. Wszyscy byli ich ciekawi. Na spotkanie przybyli nie tylko pracownicy merytoryczni, naukowcy różnych specjalności, genetycy, statystycy, lekarze, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 129: Partia konsoliduje pogląd na konie
Kiedy Barras Blawatsky miał niewiele ponad rok życia rodzice kupili mu konia na biegunach. Stał się on jego namiętnością. Chłopiec nieprzerwanie bujał się na nim, dopóki nie zdarzył się wypadek. Na idealnie równej podłodze koń, zwykła drewniana zabawka, stanął dęba … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 128: Deklaracja bezpieczeństwa
Niotse przedstawiła pracownikom sytuację i plany firmy, aby nikt nie miał najmniejszego złudzenia, w co jest zamieszany. – Im świat mniej o nas wie, tym lepiej. Ideałem byłoby, aby nic o nas nie wiedziano. To, co zamierzamy zrobić, to coś … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 127: Konspiracja
Mimo poważnych zastrzeżeń wobec rządu, Niotse zdecydowała się podjąć próbę przekonania wicegubernatora Csudo do koni i ochrony ich środowiska. Poznała go osobiście, kiedy jeszcze jej rodzice obracali się w towarzystwie bliskim elitom władzy. To jej ułatwiło kontakt. Ze spotkania wróciła … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 126: Afery i zabójcze praktyki
Zdarzały się też afery. Najbardziej szokująca dotyczyła Borua w Afryce Środkowej. Csudo z porozumieniu z gubernatorem wysłał do tego kraju oficjalną delegację na uroczystość masowego pochówku zwierząt padłych w wielkim pożarze buszu w parku narodowym. Była to akcja jałowa jak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 125: Ekoanarchiści mobilizują się
Stanowisko rządu dotyczące koni gubernator przedstawił w przemówieniu wygłoszonym w Centrum Spotkań Obywatelskich. Najpierw mówił o problemach i wyzwaniach, z jakimi boryka się rząd, o zasiewach zniszczonych przez dzikie konie, ilości osób, jakie doznały obrażeń ciała, a nawet zmarły spadając … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 124: Kurs kolizyjny
Wicegubernator Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawach ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody jest … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 123: Przyszłość Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci + zapowiedź
Pragnę poinformować Szanownych Czytelników, że w każdą niedzielę zamierzam zamieszczać na stronie autorskiej (niezależnie od codziennego odcinka powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”) dwa wiersze z mojego tomiku poezji „Klęczy cisza niezmącona”, dla urozmaicenia dnia świątecznego. Przypomnę, że skrócone recenzje i opinie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 122: Walne zgromadzenie udziałowców
W ogromnej sali Centrum Konferencyjnego Parobas, dwa razy większej niż boisko piłkarskie, wymownym świadku zasobności albo manii wielkości właściciela, trwało walne zgromadzenie udziałowców Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci, firmy z kilkudziesięcioma latami doświadczenia. Program zebrania przewidywał udzielenie absolutorium zarządowi za miniony … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 121: Anabaptysta widzi cień padającego drzewa.
Wystąpienie Anabaptysty wywołało zainteresowanie nim samym; klubowicze mieli wrażenie, jakby go w ogóle nie znali. Otaczano go, zadawano pytania i słuchano niby wyroczni orzekającej w sprawach ostatecznych. Brodacz poczuł w sobie charyzmę, którą od lat przeczuwał, wspomagany przekonaniem matki, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 120: Propozycja rozwiązania problemu koni
Na kolejnym spotkaniu klubu dyskutowano stosunek rządu do koni i środowiska naturalnego. Brak regulacji prawnych zapewniających koniom ochronę wyczerpał do dna cierpliwość członków klubu; byli zdecydowani podjąć drastyczne kroki. Podsumował to przewodniczący spotkania: – Nie możemy tego ciągnąć w nieskończoność. … Czytaj dalej
Przekaż dalejCz. 119: Koniec dyskusji Izabela Sefardi. Klub Anarchia walczy o konie.
– Don Sefardi! – Izabella wykorzystała moment, kiedy adwersarz był zmuszony zaczerpnąć powietrza, aby przerwać nurt jego argumentacji. Była oburzona w najwyższym stopniu. – Wychodzę, bo wyprowadził mnie pan z równowagi. Nie jestem w stanie słuchać słów zabijających we mnie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 118: Burzliwa dyskusja o ochronie przyrody.
Niezwykły napad na parlament sprowokował dyskusję między Sefardim a Isabelą na temat przyrody. Isabela miała wyrobiony pogląd na wydarzenia. W swojej falbaniastej, kloszowej sukni w zielono-niebieskie kółka żywo imitujące ptasie oczy Isabela przypominała wielkiego pawia. Na głowie miała toczek w … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 117: Negocjacje z terrorystami
Rząd zachęcany przez większą część społeczeństwa do nieustępowania, kontynuował negocjacje. Nic to jednak nie dało, tylko rozjuszyło rebeliantów i zaostrzyło ich wymagania. Mimo ich żądań, w rozmowach nie mógł uczestniczyć gubernator Blawatsky. Miał problemy ze zdrowiem; napad na … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 116: Dziwne widzenia dowódcy
Dowódca straży parlamentarnej przeżywał najgorsze dni swojego życia. Społeczeństwo Nomadii przygotowywało się już do letnich wakacji, kiedy nastąpiło wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną, a jego dotknęło osobiście. Pomniejszyło ono wszystkie inne zdarzenia, spór w sprawie inżynierii genetycznej, zmiany klimatyczne czy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 115: Autor i jego książka
Drodzy Czytelnicy, Powieść „Laboratorium szyfrowanych koni” składa się z trzech części. Część I: „Sefardi i Isabela”. Odcinek numer 115 (poniższy) kończy tę część. Część II: „Josef i Laboratorium”. Zaczynam publikować ją od jutra. Część III: „Apokalipsa”. Część ostatnia, zdecydowanie najkrótsza, to „Epilog”, łączący … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 114: Sefardi Baroka. Spekulacje i podejrzenia.
Kiedy kilka dni po konferencji Sefardi zniknął, przestając odpowiadać na telefony i nie uczestnicząc w spotkaniach towarzyskich, pojawiły się podejrzenia, że coś się z nim stało. Rodzina podała do publicznej wiadomości, że żadne nieszczęście go nie spotkało, jest cały i … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 113: Kontrowersje wokół Sefardiego
Przedstawiony przez Sefardiego plan fikcyjnego pogrzebu był imponujący. Reporterzy i dziennikarze usilnie starali się poznać szczegóły, zwłaszcza dramatyczne momenty, na których mogliby zbudować narrację dla czytelników, widzów i słuchaczy. Zadawano mu pytania na temat myśli przewodniej, jaka nim kierowała, kiedy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 112: Przygotowania do wielkiego happeningu
Poczucie odpowiedzialności i zwyczajny strach przed wyrządzeniem komuś krzywdy tak zaciążyły Sefardiemu na sumieniu, że rozchorował się poważnie. Kiedy bez widocznej przyczyny zemdlał na ulicy, trafił do szpitala; tam najpierw przywrócono go do zdrowia, a następnie poddano psychoterapii. W trakcie … Czytaj dalej
Przekaż dalej