Przypadki próśb o urlop były sporadyczne. Oprócz zarządu Laboratorium nikt nie wiedział, ile ich było, ponieważ były to sprawy poufne. W dodatku rozmowy o potrzebie lub chęci wzięcia urlopu zniechęcały do ubiegania się o niego; były jak przesłuchania, bardzo bolesne, … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: książka
Piątkowe myśli i aforyzmy o ludziach i zwierzętach
Króliki rozmnażają się niezwykle szybko prawdopodobnie dlatego, że bardzo to lubią. Trzeba przyznać, że niegłupio to sobie wykombinowały. Większość ludzi zasypia w przekonaniu, że się obudzi. Podobno tylko pan Bóg potrafi wyleczyć z tego zabobonu. Niestety, nie można tego sprawdzić, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 138: Miłość, seks i tęsknota
Kamasutra Miłość, seks i tęsknota były tematami najczęściej dyskutowanymi przez laborantów. Skarżyli się, że nie mają możliwości zaspokojenia potrzeb seksualnych i miłosnych, tak jakby pracowali w podziemnej fabryce tajnej broni, na stacji kosmicznej czy w ukrytym w dżungli laboratorium wojskowym. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 137: Organizacja pracy Laboratorium
Po podjęciu decyzji stworzenia konioczłowieka i nadania mu imienia Josef firma wpadła w rutynę szalonych spotkań, dyskusji i decyzji. Zasady współpracy laborantów celowo zostały określone w sposób ogólny, aby zachować elastyczność i nie krępować inicjatywy i inwencji twórczej. Wyglądało to, … Czytaj dalej
Przekaż dalejMyśli i aforyzmy na dobranoc
Prezydent Duda w ciągu jednego dnia szczytu klimatycznego był w stanie udowodnić światu, że jesteśmy potęgą ekologiczną, mamy i będziemy mieć superczyste powietrze, i równocześnie zapewnić polskich górników, że będą mieć coraz więcej pracy produkując węgiel. Minister Ziobro jest tak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 135: Taksydermia i Centaur
Nadawanie odpowiedniego kształtu i pozy martwemu okazowi niegdyś żywego organizmu wymagało czasu i cierpliwości. Najwięcej uwagi trzeba było poświęcić oczom, uszom i nosowi. Musiały one harmonizować ze sobą. Każde zwierzę ma swoje proporcje, decydujące o jego wyjątkowym wyglądzie i pięknie. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPrzeżycia krótkie a głębokie. Widziałem dziś anioła.
– W centrum handlowym widziałem dziś Anioła. – Iwan Iwanowicz był poruszony, kiedy to mówił. Zrozumiałem, że to ważne. Ostatecznie nie każdy ma widzenie w biały dzień. Mimo wzruszenia kontynuował: – Podszedłem do niego i przyjrzałem się. Był to anioł … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 134: Dyskusja o nazwach i taksydermii
W dyskusji szybko wykrystalizowały się dwie grupy specjalistów. Pierwszą stanowił Zespół Matematyczno-Informatyczny, który zajmował się logiką wszystkich działań Laboratorium, porządkował wiedzę i procedury, wykonywał obliczenia, kalkulacje i optymalizacje oraz zarządzał systemem informatycznym. Genetycy wytłumaczyli Niotse, że bez matematyki nie ma … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 133: Lęk przed nieznanym
Przez wszystkie słowa, tony wypowiedzi i gesty przebijał się ludzki lęk przed nieznanym. W Niotse wezbrało współczucie. Nie zdawała sobie sprawy, że zachowuje się jak samica, dojrzała matka, która dostrzegła w potomstwie przerażenie czymś nieznanym. – Skutków dokładnie nie znamy. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 132: Strach przed nieznanym
Dla szybszej realizacji celu, produkcji hybrydy człowieka i konia, Laboratorium przyśpieszyło badania genetyczne ssaków, zbierało informacje i analizowało najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie, szkoliło personel, prowadziło symulacje i opracowywało modele teoretyczne oraz przygotowywało procedury operacyjne. Trzy różne firmy pod jednym … Czytaj dalej
Przekaż dalejPóźnopiątkowe myśli i aforyzmy. Z okazji wedle życzenia.
Człowiek żyje w nieprzerwanym konflikcie: z innymi ludźmi, przyrodą, samym sobą, nawet rzeczami, które stają mu na drodze lub stawiają opór. Jeśli czujesz inaczej, to znaczy, że jesteś nienormalny. A może po prostu nienormalnie normalny? Zakłamani politycy to jedyna zaraza, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 131: Front przejmuje udziały w Laboratorium
W końcu zimy nastąpił nagły pomór koni. Było to dziwne, ponieważ temperatury były ujemne, od wielu dni panował mróz, a zabójczy wirus normalnie uaktywniał się w temperaturach dodatnich. Po dokładnym zbadaniu sprawy zarząd Laboratorium był pewien, że epidemia została sztucznie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 130: Narada pracowników Laboratorium
Sala konferencyjna Laboratorium nie widziała jeszcze takiego tłumu. Miało to być spotkanie informacyjne, zarząd firmy obiecał przedstawić na nim plany na przyszłość. Wszyscy byli ich ciekawi. Na spotkanie przybyli nie tylko pracownicy merytoryczni, naukowcy różnych specjalności, genetycy, statystycy, lekarze, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 129: Partia konsoliduje pogląd na konie
Kiedy Barras Blawatsky miał niewiele ponad rok życia rodzice kupili mu konia na biegunach. Stał się on jego namiętnością. Chłopiec nieprzerwanie bujał się na nim, dopóki nie zdarzył się wypadek. Na idealnie równej podłodze koń, zwykła drewniana zabawka, stanął dęba … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 128: Deklaracja bezpieczeństwa
Niotse przedstawiła pracownikom sytuację i plany firmy, aby nikt nie miał najmniejszego złudzenia, w co jest zamieszany. – Im świat mniej o nas wie, tym lepiej. Ideałem byłoby, aby nic o nas nie wiedziano. To, co zamierzamy zrobić, to coś … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 127: Konspiracja
Mimo poważnych zastrzeżeń wobec rządu, Niotse zdecydowała się podjąć próbę przekonania wicegubernatora Csudo do koni i ochrony ich środowiska. Poznała go osobiście, kiedy jeszcze jej rodzice obracali się w towarzystwie bliskim elitom władzy. To jej ułatwiło kontakt. Ze spotkania wróciła … Czytaj dalej
Przekaż dalejPoezja autorska, pierwsza dawka niedzielna, późnolistopadowa
Obiecałem sobie publikować w niedzielę dla przyjemności Czytelników, jak i promocji własnej twórczości, moje wiersze opatrując wpisy krótkimi komentarzami od serca i duszy (która podobno jest nieśmiertelna). Dzisiejszą dawkę poezji nazwijmy śmiało polsko-australijską, depresyjno-przyrodniczą. Jeśli komuś z Państwa zdarzy się … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 126: Afery i zabójcze praktyki
Zdarzały się też afery. Najbardziej szokująca dotyczyła Borua w Afryce Środkowej. Csudo z porozumieniu z gubernatorem wysłał do tego kraju oficjalną delegację na uroczystość masowego pochówku zwierząt padłych w wielkim pożarze buszu w parku narodowym. Była to akcja jałowa jak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 125: Ekoanarchiści mobilizują się
Stanowisko rządu dotyczące koni gubernator przedstawił w przemówieniu wygłoszonym w Centrum Spotkań Obywatelskich. Najpierw mówił o problemach i wyzwaniach, z jakimi boryka się rząd, o zasiewach zniszczonych przez dzikie konie, ilości osób, jakie doznały obrażeń ciała, a nawet zmarły spadając … Czytaj dalej
Przekaż dalejPiątkowy dodatek: Myśli i aforyzmy własne
Liczenie na zrozumienie kobiety jest równie skuteczne jak drążenie kamienia w oczekiwaniu, że tryśnie z niego źródełko krystalicznej wody. Aby zostać bohaterem narodowym, wystarczy czasem wyższe wykształcenie, wysokie stanowisko i udział w katastrofie lotniczej. Był to pies miniaturka, tak mały, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 124: Kurs kolizyjny
Wicegubernator Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawach ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody jest … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 123: Przyszłość Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci + zapowiedź
Pragnę poinformować Szanownych Czytelników, że w każdą niedzielę zamierzam zamieszczać na stronie autorskiej (niezależnie od codziennego odcinka powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”) dwa wiersze z mojego tomiku poezji „Klęczy cisza niezmącona”, dla urozmaicenia dnia świątecznego. Przypomnę, że skrócone recenzje i opinie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 122: Walne zgromadzenie udziałowców
W ogromnej sali Centrum Konferencyjnego Parobas, dwa razy większej niż boisko piłkarskie, wymownym świadku zasobności albo manii wielkości właściciela, trwało walne zgromadzenie udziałowców Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci, firmy z kilkudziesięcioma latami doświadczenia. Program zebrania przewidywał udzielenie absolutorium zarządowi za miniony … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 121: Anabaptysta widzi cień padającego drzewa.
Wystąpienie Anabaptysty wywołało zainteresowanie nim samym; klubowicze mieli wrażenie, jakby go w ogóle nie znali. Otaczano go, zadawano pytania i słuchano niby wyroczni orzekającej w sprawach ostatecznych. Brodacz poczuł w sobie charyzmę, którą od lat przeczuwał, wspomagany przekonaniem matki, że … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 120: Propozycja rozwiązania problemu koni
Na kolejnym spotkaniu klubu dyskutowano stosunek rządu do koni i środowiska naturalnego. Brak regulacji prawnych zapewniających koniom ochronę wyczerpał do dna cierpliwość członków klubu; byli zdecydowani podjąć drastyczne kroki. Podsumował to przewodniczący spotkania: – Nie możemy tego ciągnąć w nieskończoność. … Czytaj dalej
Przekaż dalejCz. 119: Koniec dyskusji Izabela Sefardi. Klub Anarchia walczy o konie.
– Don Sefardi! – Izabella wykorzystała moment, kiedy adwersarz był zmuszony zaczerpnąć powietrza, aby przerwać nurt jego argumentacji. Była oburzona w najwyższym stopniu. – Wychodzę, bo wyprowadził mnie pan z równowagi. Nie jestem w stanie słuchać słów zabijających we mnie … Czytaj dalej
Przekaż dalejOpowiadanie orientalne. Wspomnienia odświeżonego premiera.
Na dobry początek dnia opowiadanie. Potem jak zwykle kolejny fragment powieści. ***** Rano spotkałem przy osiedlowym wodopoju Iwana Iwanowicza. W przerwie między łykami wody źródlanej powiedział mi, że poprzedniego dnia uczestniczył w spotkaniu z odświeżonym premierem. – Jakby ktoś po … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 118: Burzliwa dyskusja o ochronie przyrody.
Niezwykły napad na parlament sprowokował dyskusję między Sefardim a Isabelą na temat przyrody. Isabela miała wyrobiony pogląd na wydarzenia. W swojej falbaniastej, kloszowej sukni w zielono-niebieskie kółka żywo imitujące ptasie oczy Isabela przypominała wielkiego pawia. Na głowie miała toczek w … Czytaj dalej
Przekaż dalejZ okazji piątku kilka myśli i aforyzmów własnych
Kiedy mąż w trakcie kłótni podszedł do niej z nożyczkami do obcinania paznokci, była tak przerażona, że w jej wyobraźni pojawiła się śmierć w czarnym płaszczu z ostrą kosą. Nigdy nie czuł się samotny. Zawsze towarzyszyło mu kłamstwo. PiS wyjaśniał … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 117: Negocjacje z terrorystami
Rząd zachęcany przez większą część społeczeństwa do nieustępowania, kontynuował negocjacje. Nic to jednak nie dało, tylko rozjuszyło rebeliantów i zaostrzyło ich wymagania. Mimo ich żądań, w rozmowach nie mógł uczestniczyć gubernator Blawatsky. Miał problemy ze zdrowiem; napad na … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 116: Dziwne widzenia dowódcy
Dowódca straży parlamentarnej przeżywał najgorsze dni swojego życia. Społeczeństwo Nomadii przygotowywało się już do letnich wakacji, kiedy nastąpiło wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną, a jego dotknęło osobiście. Pomniejszyło ono wszystkie inne zdarzenia, spór w sprawie inżynierii genetycznej, zmiany klimatyczne czy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 115: Autor i jego książka
Drodzy Czytelnicy, Powieść „Laboratorium szyfrowanych koni” składa się z trzech części. Część I: „Sefardi i Isabela”. Odcinek numer 115 (poniższy) kończy tę część. Część II: „Josef i Laboratorium”. Zaczynam publikować ją od jutra. Część III: „Apokalipsa”. Część ostatnia, zdecydowanie najkrótsza, to „Epilog”, łączący … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 114: Sefardi Baroka. Spekulacje i podejrzenia.
Kiedy kilka dni po konferencji Sefardi zniknął, przestając odpowiadać na telefony i nie uczestnicząc w spotkaniach towarzyskich, pojawiły się podejrzenia, że coś się z nim stało. Rodzina podała do publicznej wiadomości, że żadne nieszczęście go nie spotkało, jest cały i … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 113: Kontrowersje wokół Sefardiego
Przedstawiony przez Sefardiego plan fikcyjnego pogrzebu był imponujący. Reporterzy i dziennikarze usilnie starali się poznać szczegóły, zwłaszcza dramatyczne momenty, na których mogliby zbudować narrację dla czytelników, widzów i słuchaczy. Zadawano mu pytania na temat myśli przewodniej, jaka nim kierowała, kiedy … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 112: Przygotowania do wielkiego happeningu
Poczucie odpowiedzialności i zwyczajny strach przed wyrządzeniem komuś krzywdy tak zaciążyły Sefardiemu na sumieniu, że rozchorował się poważnie. Kiedy bez widocznej przyczyny zemdlał na ulicy, trafił do szpitala; tam najpierw przywrócono go do zdrowia, a następnie poddano psychoterapii. W trakcie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 111: Konferencja w Pałacu Metropolitalnym
A.S. Proszę zwrócić uwagę, że dziś na stronie zamieściłem dwa wpisy, odcinek powieści i opowiadanie. Pozdrawiam, Michael Tequila Konferencja miała odbyć się wyłącznie za zaproszeniami w nowym Pałacu Metropolitalnym, w Wielkiej Sali Teatralnej specjalnie przygotowanej na tę okazję. Datę i … Czytaj dalej
Przekaż dalejCz. 110: Burza medialna. Wrogowie i przyjaciele.
– Gdyby Sefardi, mój serdeczny przyjaciel, widział te niekończące się relacje, to by się wyrzygał – Iwan Iwanowicz zdenerwował się. Było to w knajpie „Pod Czarnym Buforem”, gdzie spotkał się ze znajomymi, aby ostatecznie pożegnać Sefardiego jako przyjaciela, patriotę, współobywatela … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 109: Ksiądz, pani Godano, media i oceny pogrzebu
– Sefardi mówił mi o tym i o wielu innych sprawach. – Kontynuował ksiądz Terrano. – Zawarliśmy ciche porozumienie, że cokolwiek mi powie osobistego, będę to traktować jak spowiedź. Bardzo jasno to sobie wyjaśniliśmy. Wiedziałem o jego prawdziwych planach, nie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 108: Testament. Pani Godano i ksiądz Terrano.
Śmierć Sefardiego Baroki przyniosła znaczące odszkodowanie jego najbliższej rodzinie. Okazało się, że był wysoko ubezpieczony od ponad dwóch lat. Nie była to kwota szokująca, ale na tyle duża, że można było za nią kupić dom w dobrej dzielnicy. Nie pałac … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 107: Tajemniczy posługacz
Badanie próbki pobranej z urny potwierdziło obecność szczątków ludzkich przemieszanych ze spalonym drewnem, niezwykle rozdrobnionym, jakby materiał polano benzyną lub spalono w piecu w wysokiej temperaturze. Wyniki badań DNA miały być gotowe dopiero za kilka dni. Policja miała już jednak … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 106: Szopy i urny
Opis zgodnego z rytuałem hinduizmu spalenia zwłok na stosie policja znalazła w Internecie. Komisarz zadzwonił do zakładu pogrzebowego. Poinformowano go, że czynności związane z pogrzebem i stypą nadzorowała pani Godano, wykonawczyni testamentu. Rozmawiał z nią telefonicznie, chciał obejrzeć miejsce, gdzie … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 105: Dochodzenie w zakładzie pogrzebowym
Siedząc przy biurku, kapitan gapił się na kartkę z rysunkiem urny na katafalku. Poczuł głęboką niechęć do donosiciela, należącego do kategorii osób, którymi pogardzał. Kapusie i kolaboranci. To była jego definicja. Z formy i treści donosu domyślał się, że pisała … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 104: Diabeł i dochodzenie
Na kartce imitującej formularz zaproszenia diabeł wypisał wszystkie swoje imiona. – Piekielnie długa lista. – Słowa wypowiedziane z namaszczeniem zabrzmiały w jego pysku omalże jak zaklęcie. Postanowił chodzić w sali audiencyjnej między zaproszonymi gośćmi z wypiętą piersią i rozczapierzonym na … Czytaj dalej
Przekaż dalejŚwięto Zmarłych. Dzień Zaduszny. Poezje, obrazy. muzyka.
Dopisek muzyczny na zakończenie Dnia Zadusznego: Toccata con Fuga D Minor Jana Sebastiana Bacha z YouTube https://youtu.be/ho9rZjlsyYY Dopisek wczesnopopołudniowy. Dzisiaj na blogu publikuję tylko poezje okolicznościowe. Słoneczny z rana dzień pomroczniał, zniechęcając do pisania czegokolwiek więcej. Aby utrzymać się przy życiu, piję … Czytaj dalej
Przekaż dalejInformacja świąteczna dla Czytelników. Poezje, powieść i jak poruszać się po blogu.
Drodzy Czytelnicy, Dzisiaj, 1 listopada, w Dniu Wszystkich Świętych i jutro, 2 listopada, w Dzień Zaduszny, nie zamieszczam na blogu kolejnych odcinków powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”, tylko poezje okolicznościowe, w większości nigdzie nie publikowane. Sam nie wiedziałem, że napisałem tyle … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 103: Przygotowania do audiencji
W niebie już wcześniej wydano dyspozycje. Wszystko było przygotowane. Zaproszenia rozesłane, stoły zastawione, orkiestra w komplecie. Ustalono, jakie utwory będą grane. Były to głównie marsze weselne, muzyka klasyczna. W wyborze kierowano się przede wszystkim tym, co lubi pisarz, serdecznie oczekiwany … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 102: Spotkanie z Bogiem
Szybkość zdarzeń oszałamiała Isabelę. Niebo, które widziała i opisywała, nagle okazało się piekłem, gdzie nikt nie był w stanie się zestarzeć. – Możesz żyć w jednej miejscowości, na jednej ulicy, ba, w jednym domu miliony lat, będziesz mieć wszystkiego po … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 101: Niebiańska historia Izabeli
– Co on robi w tej chwili? – Zadała sobie pytanie i natychmiast wyobraziła sobie Sefardiego, a zaraz potem zobaczyła na przyjęciu w niebie, jak Bóg go wita, nazywając go Czcigodnym Mistrzem. Zaczęła uderzać palcami w klawiaturę. Na początku pisanie … Czytaj dalej
Przekaż dalejJubileusz. Setny odcinek powieści “Laboratorium szyfrowanych koni”
Drodzy Czytelnicy, To już setny odcinek mojej powieści „Laboratorium szyfrowanych koni” publikowany na stronie autorskiej. Korzystam z okazji, aby serdecznie podziękować Państwu za wytrwałość czytelniczą. „Laboratorium” to eksperyment literacki. Wiele osób skarży się na brak czasu. Wierzę, bo sam też … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 100: Izabela w gabinecie
Wieczorem w gabinecie Sefardiego rozdzwoniły się zegary, najpierw budziki a zaraz potem zegary ścienne i stojące. Zaczęły punktualnie o godzinie osiemnastej, zsynchronizowane czasowo i skończyły kwadrans później. Ich głos słabł stopniowo, w końcu ustał, jakby zdecydowały się umilknąć na zawsze. … Czytaj dalej
Przekaż dalej