Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 144: Rozmowy z laborantami i przemówienie Josefa

Po zakończeniu uroczystości Josef udał się na spoczynek do swojego pokoju. Było to coś pośredniego między boksem dla konia a pokojem gościnnym dla człowieka. Josef stanął w oknie i patrzył na zapadającą ciemność. Słońce gasło, drzewa otulały się cieniami. Poczuł … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 143: Urodziny i prezentacja Josefa

Kiedy laboranci spekulowali na temat uroczystości urodzin Josefa a zarząd na temat jego praw i bezpieczeństwa, on sam borykał się z problemem tożsamości. Zadawał sobie pytanie, kim właściwie jest, koniem czy człowiekiem. Pytany kim jest, odpowiadał: – Czuję się jak … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 142: Pojawienie się i prezentacja konioczłowieka

Kiedy Josef ostatecznie doszedł do siebie, opowiedział swoje przeżycia, historię ostatnich dni. Cały czas był świadomy i widział, co dzieje się wokół. Aby ratować się od zabójczej nudy, skupił się na kontroli czasu, obserwował jak promienie słońca przechodzą za oknem … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 141: Nagłe dojrzewanie konioczłowieka

Mimo pracy na trzy zmiany tworzenie konioczłowieka trwało dłużej niż zakładano, przeciągając się poza kolejne terminy. Co raz to pojawiały się nieprzewidziane trudności, medyczne, biologiczne, konstrukcyjne, materiałowe oraz sytuacje, kiedy równocześnie stosowane zabiegi inżynierii genetycznej wchodziły ze sobą w konflikt. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 140: Wybór metody stworzenia hybrydy

Specjaliści Inż-Genu wbijali z wściekłości zęby w drewnianą framugę drzwi sali konferencyjnej, gdzie spotkali się w celu ostatecznego wyboru metody stworzenia konioczłowieka. Nad wyzwaniem debatowali już tak długo, że w końcu dopadła ich frustracja wywołując gesty rozpaczy i ordynarne przekleństwa. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
7Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 139: Urlopy i seks

Przypadki próśb o urlop były sporadyczne. Oprócz zarządu Laboratorium nikt nie wiedział, ile ich było, ponieważ były to sprawy poufne. W dodatku rozmowy o potrzebie lub chęci wzięcia urlopu zniechęcały do ubiegania się o niego; były jak przesłuchania, bardzo bolesne, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 138: Miłość, seks i tęsknota

 Kamasutra Miłość, seks i tęsknota były tematami najczęściej dyskutowanymi przez laborantów. Skarżyli się, że nie mają możliwości zaspokojenia potrzeb seksualnych i miłosnych, tak jakby pracowali w podziemnej fabryce tajnej broni, na stacji kosmicznej czy w ukrytym w dżungli laboratorium wojskowym. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 137: Organizacja pracy Laboratorium

Po podjęciu decyzji stworzenia konioczłowieka i nadania mu imienia Josef firma wpadła w rutynę szalonych spotkań, dyskusji i decyzji. Zasady współpracy laborantów celowo zostały określone w sposób ogólny, aby zachować elastyczność i nie krępować inicjatywy i inwencji twórczej. Wyglądało to, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 135: Taksydermia i Centaur

Nadawanie odpowiedniego kształtu i pozy martwemu okazowi niegdyś żywego organizmu wymagało czasu i cierpliwości. Najwięcej uwagi trzeba było poświęcić oczom, uszom i nosowi. Musiały one harmonizować ze sobą. Każde zwierzę ma swoje proporcje, decydujące o jego wyjątkowym wyglądzie i pięknie. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 134: Dyskusja o nazwach i taksydermii

W dyskusji szybko wykrystalizowały się dwie grupy specjalistów. Pierwszą stanowił Zespół Matematyczno-Informatyczny, który zajmował się logiką wszystkich działań Laboratorium, porządkował wiedzę i procedury, wykonywał obliczenia, kalkulacje i optymalizacje oraz zarządzał systemem informatycznym. Genetycy wytłumaczyli Niotse, że bez matematyki nie ma … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 133: Lęk przed nieznanym

Przez wszystkie słowa, tony wypowiedzi i gesty przebijał się ludzki lęk przed nieznanym. W Niotse wezbrało współczucie. Nie zdawała sobie sprawy, że zachowuje się jak samica, dojrzała matka, która dostrzegła w potomstwie przerażenie czymś nieznanym. – Skutków dokładnie nie znamy. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
14Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 132: Strach przed nieznanym

Dla szybszej realizacji celu, produkcji hybrydy człowieka i konia, Laboratorium przyśpieszyło badania genetyczne ssaków, zbierało informacje i analizowało najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie, szkoliło personel, prowadziło symulacje i opracowywało modele teoretyczne oraz przygotowywało procedury operacyjne. Trzy różne firmy pod jednym … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 131: Front przejmuje udziały w Laboratorium

W końcu zimy nastąpił nagły pomór koni. Było to dziwne, ponieważ temperatury były ujemne, od wielu dni panował mróz, a zabójczy wirus normalnie uaktywniał się w temperaturach dodatnich. Po dokładnym zbadaniu sprawy zarząd Laboratorium był pewien, że epidemia została sztucznie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 130: Narada pracowników Laboratorium

  Sala konferencyjna Laboratorium nie widziała jeszcze takiego tłumu. Miało to być spotkanie informacyjne, zarząd firmy obiecał przedstawić na nim plany na przyszłość. Wszyscy byli ich ciekawi. Na spotkanie przybyli nie tylko pracownicy merytoryczni, naukowcy różnych specjalności, genetycy, statystycy, lekarze, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 129: Partia konsoliduje pogląd na konie

Kiedy Barras Blawatsky miał niewiele ponad rok życia rodzice kupili mu konia na biegunach. Stał się on jego namiętnością. Chłopiec nieprzerwanie bujał się na nim, dopóki nie zdarzył się wypadek. Na idealnie równej podłodze koń, zwykła drewniana zabawka, stanął dęba … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 128: Deklaracja bezpieczeństwa

Niotse przedstawiła pracownikom sytuację i plany firmy, aby nikt nie miał najmniejszego złudzenia, w co jest zamieszany. – Im świat mniej o nas wie, tym lepiej. Ideałem byłoby, aby nic o nas nie wiedziano. To, co zamierzamy zrobić, to coś … Czytaj dalej

Przekaż dalej
9Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 127: Konspiracja

Mimo poważnych zastrzeżeń wobec rządu, Niotse zdecydowała się podjąć próbę przekonania wicegubernatora Csudo do koni i ochrony ich środowiska. Poznała go osobiście, kiedy jeszcze jej rodzice obracali się w towarzystwie bliskim elitom władzy. To jej ułatwiło kontakt. Ze spotkania wróciła … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 126: Afery i zabójcze praktyki

Zdarzały się też afery. Najbardziej szokująca dotyczyła Borua w Afryce Środkowej. Csudo z porozumieniu z gubernatorem wysłał do tego kraju oficjalną delegację na uroczystość masowego pochówku zwierząt padłych w wielkim pożarze buszu w parku narodowym. Była to akcja jałowa jak … Czytaj dalej

Przekaż dalej
5Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 125: Ekoanarchiści mobilizują się

Stanowisko rządu dotyczące koni gubernator przedstawił w przemówieniu wygłoszonym w Centrum Spotkań Obywatelskich. Najpierw mówił o problemach i wyzwaniach, z jakimi boryka się rząd, o zasiewach zniszczonych przez dzikie konie, ilości osób, jakie doznały obrażeń ciała, a nawet zmarły spadając … Czytaj dalej

Przekaż dalej
18Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 124: Kurs kolizyjny

Wicegubernator Csudo niepokoił się. Tajne służby informowały go o radykalizacji społeczeństwa w sprawach ochrony przyrody, zwłaszcza koni. Koń był symbolem Nomadów jako narodu wywodzącego się z ludów koczowniczych żyjących na pograniczu rozpalonej słońcem pustyni, gdzie zgon z braku wody jest … Czytaj dalej

Przekaż dalej
10Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 123: Przyszłość Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci + zapowiedź

Pragnę poinformować Szanownych Czytelników, że w każdą niedzielę zamierzam zamieszczać na stronie autorskiej (niezależnie od codziennego odcinka powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”) dwa wiersze z mojego tomiku poezji „Klęczy cisza niezmącona”, dla urozmaicenia dnia świątecznego. Przypomnę, że skrócone recenzje i opinie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 122: Walne zgromadzenie udziałowców

W ogromnej sali Centrum Konferencyjnego Parobas, dwa razy większej niż boisko piłkarskie, wymownym świadku zasobności albo manii wielkości właściciela, trwało walne zgromadzenie udziałowców Laboratorium Gatunków Świętej Pamięci, firmy z kilkudziesięcioma latami doświadczenia. Program zebrania przewidywał udzielenie absolutorium zarządowi za miniony … Czytaj dalej

Przekaż dalej
5Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 121: Anabaptysta widzi cień padającego drzewa.

Wystąpienie Anabaptysty wywołało zainteresowanie nim samym; klubowicze mieli wrażenie, jakby go w ogóle nie znali. Otaczano go, zadawano pytania i słuchano niby wyroczni orzekającej w sprawach ostatecznych. Brodacz poczuł w sobie charyzmę, którą od lat przeczuwał, wspomagany przekonaniem matki, że … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 120: Propozycja rozwiązania problemu koni

Na kolejnym spotkaniu klubu dyskutowano stosunek rządu do koni i środowiska naturalnego. Brak regulacji prawnych zapewniających koniom ochronę wyczerpał do dna cierpliwość członków klubu; byli zdecydowani podjąć drastyczne kroki. Podsumował to przewodniczący spotkania: – Nie możemy tego ciągnąć w nieskończoność. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Cz. 119: Koniec dyskusji Izabela Sefardi. Klub Anarchia walczy o konie.

– Don Sefardi! – Izabella wykorzystała moment, kiedy adwersarz był zmuszony zaczerpnąć powietrza, aby przerwać nurt jego argumentacji. Była oburzona w najwyższym stopniu. – Wychodzę, bo wyprowadził mnie pan z równowagi. Nie jestem w stanie słuchać słów zabijających we mnie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 118: Burzliwa dyskusja o ochronie przyrody.

Niezwykły napad na parlament sprowokował dyskusję między Sefardim a Isabelą na temat przyrody. Isabela miała wyrobiony pogląd na wydarzenia. W swojej falbaniastej, kloszowej sukni w zielono-niebieskie kółka żywo imitujące ptasie oczy Isabela przypominała wielkiego pawia. Na głowie miała toczek w … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 117: Negocjacje z terrorystami

    Rząd zachęcany przez większą część społeczeństwa do nieustępowania, kontynuował negocjacje. Nic to jednak nie dało, tylko rozjuszyło rebeliantów i zaostrzyło ich wymagania. Mimo ich żądań, w rozmowach nie mógł uczestniczyć gubernator Blawatsky. Miał problemy ze zdrowiem; napad na … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 116: Dziwne widzenia dowódcy

Dowódca straży parlamentarnej przeżywał najgorsze dni swojego życia. Społeczeństwo Nomadii przygotowywało się już do letnich wakacji, kiedy nastąpiło wydarzenie, które wstrząsnęło opinią publiczną, a jego dotknęło osobiście. Pomniejszyło ono wszystkie inne zdarzenia, spór w sprawie inżynierii genetycznej, zmiany klimatyczne czy … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 115: Autor i jego książka

Drodzy Czytelnicy, Powieść „Laboratorium szyfrowanych koni” składa się z trzech części. Część I: „Sefardi i Isabela”. Odcinek numer 115 (poniższy) kończy tę część. Część II: „Josef i Laboratorium”. Zaczynam publikować ją od jutra. Część III: „Apokalipsa”. Część ostatnia, zdecydowanie najkrótsza, to „Epilog”, łączący … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 114: Sefardi Baroka. Spekulacje i podejrzenia.

Kiedy kilka dni po konferencji Sefardi zniknął, przestając odpowiadać na telefony i nie uczestnicząc w spotkaniach towarzyskich, pojawiły się podejrzenia, że coś się z nim stało. Rodzina podała do publicznej wiadomości, że żadne nieszczęście go nie spotkało, jest cały i … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 113: Kontrowersje wokół Sefardiego

Przedstawiony przez Sefardiego plan fikcyjnego pogrzebu był imponujący. Reporterzy i dziennikarze usilnie starali się poznać szczegóły, zwłaszcza dramatyczne momenty, na których mogliby zbudować narrację dla czytelników, widzów i słuchaczy. Zadawano mu pytania na temat myśli przewodniej, jaka nim kierowała, kiedy … Czytaj dalej

Przekaż dalej
19Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 112: Przygotowania do wielkiego happeningu

Poczucie odpowiedzialności i zwyczajny strach przed wyrządzeniem komuś krzywdy tak zaciążyły Sefardiemu na sumieniu, że rozchorował się poważnie. Kiedy bez widocznej przyczyny zemdlał na ulicy, trafił do szpitala; tam najpierw przywrócono go do zdrowia, a następnie poddano psychoterapii. W trakcie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 111: Konferencja w Pałacu Metropolitalnym

A.S. Proszę zwrócić uwagę, że dziś na stronie zamieściłem dwa wpisy, odcinek powieści i opowiadanie. Pozdrawiam, Michael Tequila Konferencja miała odbyć się wyłącznie za zaproszeniami w nowym Pałacu Metropolitalnym, w Wielkiej Sali Teatralnej specjalnie przygotowanej na tę okazję. Datę i … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Cz. 110: Burza medialna. Wrogowie i przyjaciele.

– Gdyby Sefardi, mój serdeczny przyjaciel, widział te niekończące się relacje, to by się wyrzygał – Iwan Iwanowicz zdenerwował się. Było to w knajpie „Pod Czarnym Buforem”, gdzie spotkał się ze znajomymi, aby ostatecznie pożegnać Sefardiego jako przyjaciela, patriotę, współobywatela … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 109: Ksiądz, pani Godano, media i oceny pogrzebu

– Sefardi mówił mi o tym i o wielu innych sprawach. – Kontynuował ksiądz Terrano. – Zawarliśmy ciche porozumienie, że cokolwiek mi powie osobistego, będę to traktować jak spowiedź. Bardzo jasno to sobie wyjaśniliśmy. Wiedziałem o jego prawdziwych planach, nie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
27Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 108: Testament. Pani Godano i ksiądz Terrano.

Śmierć Sefardiego Baroki przyniosła znaczące odszkodowanie jego najbliższej rodzinie. Okazało się, że był wysoko ubezpieczony od ponad dwóch lat. Nie była to kwota szokująca, ale na tyle duża, że można było za nią kupić dom w dobrej dzielnicy. Nie pałac … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 107: Tajemniczy posługacz

Badanie próbki pobranej z urny potwierdziło obecność szczątków ludzkich przemieszanych ze spalonym drewnem, niezwykle rozdrobnionym, jakby materiał polano benzyną lub spalono w piecu w wysokiej temperaturze. Wyniki badań DNA miały być gotowe dopiero za kilka dni. Policja miała już jednak … Czytaj dalej

Przekaż dalej
27Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 106: Szopy i urny

Opis zgodnego z rytuałem hinduizmu spalenia zwłok na stosie policja znalazła w Internecie. Komisarz zadzwonił do zakładu pogrzebowego. Poinformowano go, że czynności związane z pogrzebem i stypą nadzorowała pani Godano, wykonawczyni testamentu. Rozmawiał z nią telefonicznie, chciał obejrzeć miejsce, gdzie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 105: Dochodzenie w zakładzie pogrzebowym

Siedząc przy biurku, kapitan gapił się na kartkę z rysunkiem urny na katafalku. Poczuł głęboką niechęć do donosiciela, należącego do kategorii osób, którymi pogardzał. Kapusie i kolaboranci. To była jego definicja. Z formy i treści donosu domyślał się, że pisała … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 104: Diabeł i dochodzenie

Na kartce imitującej formularz zaproszenia diabeł wypisał wszystkie swoje imiona. – Piekielnie długa lista. – Słowa wypowiedziane z namaszczeniem zabrzmiały w jego pysku omalże jak zaklęcie. Postanowił chodzić w sali audiencyjnej między zaproszonymi gośćmi z wypiętą piersią i rozczapierzonym na … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 103: Przygotowania do audiencji

W niebie już wcześniej wydano dyspozycje. Wszystko było przygotowane. Zaproszenia rozesłane, stoły zastawione, orkiestra w komplecie. Ustalono, jakie utwory będą grane. Były to głównie marsze weselne, muzyka klasyczna. W wyborze kierowano się przede wszystkim tym, co lubi pisarz, serdecznie oczekiwany … Czytaj dalej

Przekaż dalej
10Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 102: Spotkanie z Bogiem

Szybkość zdarzeń oszałamiała Isabelę. Niebo, które widziała i opisywała, nagle okazało się piekłem, gdzie nikt nie był w stanie się zestarzeć. – Możesz żyć w jednej miejscowości, na jednej ulicy, ba, w jednym domu miliony lat, będziesz mieć wszystkiego po … Czytaj dalej

Przekaż dalej
25Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 101: Niebiańska historia Izabeli

– Co on robi w tej chwili? – Zadała sobie pytanie i natychmiast wyobraziła sobie Sefardiego, a zaraz potem zobaczyła na przyjęciu w niebie, jak Bóg go wita, nazywając go Czcigodnym Mistrzem. Zaczęła uderzać palcami w klawiaturę. Na początku pisanie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
24Shares

Jubileusz. Setny odcinek powieści “Laboratorium szyfrowanych koni”

Drodzy Czytelnicy, To już setny odcinek mojej powieści „Laboratorium szyfrowanych koni” publikowany na stronie autorskiej. Korzystam z okazji, aby serdecznie podziękować Państwu za wytrwałość czytelniczą. „Laboratorium” to eksperyment literacki. Wiele osób skarży się na brak czasu. Wierzę, bo sam też … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 100: Izabela w gabinecie

Wieczorem w gabinecie Sefardiego rozdzwoniły się zegary, najpierw budziki a zaraz potem zegary ścienne i stojące. Zaczęły punktualnie o godzinie osiemnastej, zsynchronizowane czasowo i skończyły kwadrans później. Ich głos słabł stopniowo, w końcu ustał, jakby zdecydowały się umilknąć na zawsze. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
23Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 99: Zamach

W trakcie przemówienia, dwie lub trzy minuty po jego rozpoczęciu, nastąpiło nieoczekiwane zdarzenie. Z samochodu wysiadło trzech mężczyzn w czarnych kombinezonach i kominiarkach na twarzy i zanim ktokolwiek zorientował się, co się dzieje, padły strzały z pistoletów maszynowych. Wybuchła ogromna … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 98: Gubernator i klakierzy

Szczególną rolę na wiecach odgrywali klakierzy. Byli oni oczkiem w głowie gubernatora, źródłem jego przewagi nad konkurencją. Wśród najbliższych współpracowników gubernator nie wahał się nazywać ich awangardą wiecową, wyróżnioną kastą lub przyboczną gwardią. Była to tajemnica poliszynela, nie upowszechniająca się … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 97: Szampan i wiec przedwyborczy

Tuż za bramą cmentarza, na wychodzącą na końcu rodzinę i przyjaciół zmarłego, czekało dwóch kelnerów w lokajskich strojach ze stolikiem, szampanem w lodzie i kieliszkami, zachęcając serdecznie do pocieszenia się trunkiem. Byli to aktorzy wynajęci przez Sefardiego Barokę. – To … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 96: Kolory i zapachy

W powietrzu unosił się zapach kadzideł zmieszany ze słodką wonią perfum „Denni Cleri” rozpylanych przez młodzież z fanklubów Sefardiego Baroki oraz klubów młodych wynalazców. Zmęczona hałasem i nieoczekiwanymi wydarzeniami rodzina zmarłego kroczyła powoli za karawanem szeroką aleją cmentarza. Towarzyszyła im … Czytaj dalej

Przekaż dalej
13Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 95: Konie, żałobnicy, transparenty i pieśni

Kondukt zbliżał się do cmentarza, kiedy konie po raz drugi poniosło. Było to już poza miastem, gdzie domów było mało, za to więcej zielonych pół, a za nimi w głębi pasmo mieszanego lasu. Spłoszył je brzęczący rój rozwścieczonych pszczół, które … Czytaj dalej

Przekaż dalej
26Shares