Powieść “Cezarea”. Odc. 12: Rząd składa propozycję negocjacji przy okrągłym stole

Rząd przygotowywał się do negocjacji. Wymagało to czasu. Wobec agresywności strony przeciwnej premier stosował taktykę zwodów i opóźnień. Wyjaśniał trudną sytuację państwa, jednocześnie dodawał otuchy: – Nie mamy pieniędzy, ale będziemy mieli. Dla udokumentowania prawdy premier wywrócił na zewnątrz kieszenie spodni w czasie telewizyjnego wystąpienia. Wypadły tylko dwa spinacze, grzebyk i książeczka do nabożeństwa. Przemówiło … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 11: Premier tłumaczy w TV brak pieniędzy

Wieczorem Premier wyjaśniał w telewizji sytuację finansową państwa. – Wszyscy boleśnie odczuwamy niedobór pieniędzy w kasie państwowej. To nie są pieniądze rządu, to są nasze wspólne pieniądze. Moje, pana Namiestnika, państwa. I to w takiej niekorzystnej dla nas wszystkich sytuacji grupa zdeprawowanych ludzi rozpoczyna strajk stawiając żądania niemożliwe do spełnienia. To desperaci, ludzie zmanipulowani i … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Byłem tam i postanowiłem zostać celebrytą

Byłem na spotkaniu z panią Arletą Szpurą i postanowiłem zostać celebrytą. Nie jest to łatwy chleb, ale jadłem już chleb z niejednego pieca, a kilka razy nawet bułeczkę z masłem z dodatkiem kubka kakao. Było to w barze mlecznym w Zamościu za czasów mojego dzieciństwa w okresie PRL, którego prawie żałuję od dnia, kiedy pewien … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Przyczaiłem się w lesie przytłaczających wydarzeń

W obliczu wydarzeń górujących nad krajem jak smok wawelski nad Krakowem albo rachunek polityczny nad rozumem zatrzymałem się w rozwoju literackim. Nie ma co się dziwić. Dzisiaj na przykład, w dniu niezwykłych tajemnic, o których nie wolno mówić, pisać ani nawet mruczeć, wykonałem, co miałem wykonać, byłem, gdzie miałem być i zaznaczyłem, co miałem zaznaczyć. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 10: Rząd rozmawia z demonstrantami

Tego dnia Premier wychodził dwa razy do demonstrantów i przemawiał. Aby go lepiej słyszano przemawiał z balkonu budynku rządowego. Powtórzył kilka razy, że doskonale rozumie strajkujących i przekonywał, że rząd ma wszystko pod kontrolą a sprawy państwa układają się pomyślnie. – Ale w tym roku wydaliśmy już wszystkie pieniądze i nic już nie mamy. – … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

2019 05 20 Premier Mateusz Morawiecki. Krótka historia.

W obliczu zdarzeń ciekawszych niż fantazje seksualne zimnego erotomana z Alaski zawiesiłem pisanie powieści. Gazeta Wyborcza ujawnia: W roku 2002 r. Mateusz Morawiecki, obecnie szef rządu PiS, wraz z żoną kupił ziemię, którą Kościół dostał od państwa. Kupił po cenie 700 tys. zł, choć ta działka pod Wrocławiem już wtedy była warta 4 mln zł, … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Jak kto liczy? Historia pewnego zdarzenia.

Wynik liczenia uczestników demonstracji zależy od strony, z jakiej się patrzy na zdarzenie. Oto sobotni marsz Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Jedna historia, dwie oceny. Kamil Dąbrowa na Twitterze: Jak podaje Centrum Bezpieczeństwa i Zarządzania  Kryzysowego uczestniczyło w nim około 45 tys. osób. Na pl. Konstytucji przemawiali Donald Tusk  oraz prezydenci Kwaśniewski i Komorowski. Marsz Koalicji … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

O eurowyborach. Dla jasności.

Oto fragment raportu dotyczącego “Wiadomości” TVP obejmujący okres od 10 do 16 maja, przygotowanego przez zespół Andrzeja Krajewskiego, byłego reportera “Wiadomości”, obecnie członka Towarzystwa Dziennikarskiego.  Na początku analizowanego tygodnia rządząca partia dostała 41 proc. czasu antenowego, a Koalicja Europejska – 24 proc; W wydaniu z 15 maja proporcje były następujące: 75 proc. PiS i  6 … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 9: Przyziemie konsoliduje się i pokazuje siłę

Na wielkim spotkaniu zjednoczeniowym członkowie Przyziemia ocenili swoje położenie. Głos zabierali po kolei przedstawiciele głównych nurtów. – Nasza praca ma podwójnie przyziemny charakter. Po pierwsze, pracujemy blisko ziemi, po drugie, nikt nas nie dostrzega. Dlatego jesteśmy Przyziemiem, a nie czymś bardziej wzniosłym. – W wypowiedziach była pogarda dla losu i bunt. Ta zawziętość ich nakręcała. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 8: Kronikarz Taranta ma wątpliwości

Wirgil Taranta miał zły dzień. Na początku pełen entuzjazmu, po kilku dniach poczuł, że nie radzi sobie z kroniką Cezarei i okolic, nie pisze jej z takim rozmachem, jak to sobie wyobrażał i obiecywał. Zastanawiał się, czy potrafi być bezstronny w opisywaniu rzeczywistości, widzieć rzeczy takimi, jakie są, a nie takimi, jakie ludziom dyktują uprzedzenia … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 7: Bunt Przyziemia

Nic nie zwiastowało nieszczęścia. Do kraju zawitała wiosna, panoszyło się łagodne, słoneczne ciepło i zieleniły drzewa. Meteopaci i reumatycy poczuli się docenieni przez naturę. Można by powiedzieć, że nastały warunki do ogólnego entuzjazmu, gdyby nie pojawiające się komunikaty, że jest zbyt sucho. Mało kto zwracał na nie uwagę. – A bo to rzadko bywa sucho? … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 6: Kronikarz Taranta pomyślnie kończy zebranie

W końcu spotkania, kiedy wydawało się, że nie pozostało już nic interesującego do omówienia, pojawił się temat darów dla ludzi w potrzebie. Pierwszy wspomniał o nich Namiestnik. Wsparli go Premier i Plenipotent. Dyskutowano wielkość darów, w jakiej miałyby być postaci oraz komu je dawać. Postanowiono, że będą to dary pieniężne. – To najbardziej praktyczne rozwiązanie. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 5: Kronikarz Taranta prowadzi publiczne spotkanie.

Drugim punktem debaty publicznej była przyszłość Cezarei. Kraj był  zaniedbany przez kilka generacji złych zarządców. W dobie sztucznej inteligencji, inżynierii genetycznej i lotów kosmicznych konieczna była jego odbudowa i unowocześnienie. Potrzebę radykalnych zmian Kronikarz uznał za ciężar złożony na jego barki przez Opatrzność. Zebrał się w sobie i poprosił gości o przedstawianie propozycji. – Będziemy … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 4: Kronikarz Wirgil organizuje spotkanie wybitnych obywateli

Wirgil Taranta, autor Kroniki Cezarei i Okolic, nie mógł być bardziej zadowolony. Udało mu się zorganizować spotkanie z udziałem najważniejszych osób w państwie. Byli to Namiestnik, Premier i Plenipotent, przebrani poprzedniego dnia za Trzech Królów. – To ludzie wybitni, znani z telewizji, szczególnie TV-To-My. Muszę wydębić z nich jakieś korzyści dla społeczeństwa. – Postanowił, przypominając … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść „Cezarea”. Odc. 3: Niespokojny sen kronikarza Taranty

Drodzy Czytelnicy! Dzięki za zainteresowanie nową powieścią. Nie zdążyłem z wpisem w dni dzisiejszym. Przepraszam. Podejrzewam, że będę mógł publikować kolejne odcinki nie częściej niż co drugi dzień, może nawet raz na trzy dni. Mam dużo obowiązków. Po głowie chodzą mi tak dzikie myśli, że nie wiem, czy powinienem je przedstawiać. Może o to właśnie … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 2: Sprzeczka o namiestnika i kraj

Następnego dnia, w poniedziałek, z samego rana, Wirgil Taranta czekał na Teu przy krawężniku. Wiedział, że po śniadaniowe zakupy świeżego pieczywa i mleka udaje się on o godzinie ósmej rano. W sklepach nie było już wtedy tłoku. Teu szedł zamyślony, kiedy przyjaciel zatrzymał go, pozdrowił staromodnym „Witam serdecznie szanownego pana” i od razu przystąpił do … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść “Cezarea”. Odc. 1: Kronikarz Taranta pisze kronikę

Joseph Noel Paton: The Reconciliation of Titania and Oberon Wirgil Taranta obudził się po nocy snów płochych jak myśl rozbawionej kotki, dzielących czas na dłuższe chwile czuwania i krótsze chwile marzeń. W chmurze odchodzącej senności zauważył kolorową bańkę podobną do mydlanej, wypełnioną po brzegi dziwnymi napisami. Przyjrzał im się bliżej. Wydały mu się świeże i … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Stoję w miejscu. Myślę. Więc jestem. Niech to i dla Was będzie pocieszeniem.

Drodzy Czytelnicy! Jest godzina 9.25. Piszę w telegraficznym skrócie, bo czas nagli. Skończyłem powieść w odcinkach. Stoję w miejscu. Przebieram nerwowo nogami. Zastanawiam się, co dalej. Mam plany. Dokonuję weryfikacji. Myślę o rozpoczęciu nowej powieści. Coś w rodzaju wariacji na temat otaczającej rzeczywistości. Sam jeszcze nie wiem. Może potrzebuję odpoczynku? Dziś jest niedziela, dzień święty. … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 226 (ostatnia): Rozmowa nad jeziorem

– Mnie bardziej intryguje twój pogrzeb i twoje zmartwychwstanie, Sefardi. To był majstersztyk: napisać powieść i tak pokierować wydarzeniami, aby zrobić książce i autorowi niesamowitą promocję. Nie na darmo wytypowano twoją powieść do udziału w międzynarodowym konkursie Debiut Literacki Roku. Udane połączenie dobrego dzieła literackiego z promocją autora to prawdziwa katapulta w sławę pisarską bez … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 225 (przedostatnia): Babochłop i historia trzech braci

– A Babochłop? Co z nim? Przecież to on rządził i to zupełnie sprawnie, kiedy byłeś w letargu. Co się z nim stało? – Sefardi przechylił się do przodu, jakby chciał lepiej słyszeć. Barras milczał z oczami wlepionymi w przestrzeń. Przez jego twarz przebiegały cienie, choć pozostawała cały czas w słońcu. Bracia cierpliwie czekali na … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 224: Spotkanie w Szwajcarii

Spotkali się w górach, w Szwajcarii, nad jeziorem Otrata, parującym szarą mgiełką wilgoci. W dwóch zatokach ocienionych wysokim lasem utrzymywała się nad powierzchnią wody aż do południa. Pierwszy raz znaleźli się na innym kontynencie. Siedząc przy stoliku na tarasie kawiarni podziwiali niezwykły porządek panujący w miasteczku i zapamiętywali widoki. Budynek, gdzie mieściła się kawiarnia, wyglądał … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares

Pierwszomajowe anatomiczne spojrzenie Iwana Iwanowicza na świat

Iwana Iwanowicza spotkałem jak zwykle przy chodniku. Stał zamyślony i gapił się przed siebie. Spojrzał na mnie spode łba i powiedział: – Pierwszy maja zaczął mi się wrednie, choć niesamowicie. O godzinie szóstej piętnaście, jak w pysk strzelił, zrobiłem sobie kawy, cały kubek, i wyszedłem na balkon. Wstawał słoneczny dzień. Najpierw usłyszałem głosy ptaków, potem … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares