Drodzy Czytelnicy!
Jest godzina 9.25. Piszę w telegraficznym skrócie, bo czas nagli. Skończyłem powieść w odcinkach. Stoję w miejscu. Przebieram nerwowo nogami. Zastanawiam się, co dalej. Mam plany. Dokonuję weryfikacji. Myślę o rozpoczęciu nowej powieści. Coś w rodzaju wariacji na temat otaczającej rzeczywistości. Sam jeszcze nie wiem. Może potrzebuję odpoczynku? Dziś jest niedziela, dzień święty. Nic jeszcze nie jadłem. Czuję do siebie niechęć.
Szczerze Wam oddany,
Michael Tequila
PS 1: Jest już godzina 10.04. Już zjadłem. Bułeczka z masłem i bananami. Plus jedna pigułka na wzmocnienie. Co to za jedzenie!? Wiadomości TV: wymierają pszczoły i bieg Wings for Life. W samochodzie Kapitan Wąs czyli Adam Małysz. Będzie pędzić. Wciąż myślę. Pozdrawiam.
Wasz MT
PS2. To niebywałe! Jest już godzina 10.33. Na szczęście wciąż rano. Włos mi się jeży na głowie, kiedy pomyślę, że nadejdzie noc z tą samą godziną. Będę starszy o 12 godzin. Może to coś mi da. Z wiekiem człowiek mądrzeje. Liczę na to. W międzyczasie będę myśleć. Może kupię sobie hulajnogę elektryczną. Zawsze to szybciej. Czy bezpieczniej? Nie wiem. To mnie martwi.
Jestem z Wami, nawet gdy mnie tam nie ma.
Pozdrawiam wszystkich, także zboczonych kochanków i radosnych rozwodników. Gardzę pedofilami i tym garbusem, który wietrzy zęby w telewizji. Co on mówi!?
Wasz na zawsze,
M Tequ
Przekaż dalej