Rano jadę tramwajem. Lubię jeździć tramwajem, bo mam wtedy czas dla siebie. Nikt do mnie nic nie mówi, ani ja nie odzywam się do nikogo. W tramwaju pracuję, obserwując ludzi. Zachowuję się automatycznie; nikt na mnie nie zwraca uwagi, ponieważ … Czytaj dalej
Przekaż dalejArchiwa tagu: groteska
Dodatek nadzwyczajny “Powaga i Groteska” dla osób intelektualnie i uczuciowo błądzących i niepewnych.
Kampania wyborcza trwa. Krzyczą: Prywatyzacja Trybunału Konstytucyjnego! Tanie przewozy małej rodziny wielkim boeingiem Marszałka Ogrodnika! Dotacja narodowa cztery miliardy złotych dla zubożałych Skoków! Pytam: Czy to jest koniec świata, małe piwo czy duża paranoja? Głosuj na PiS! Po torach chodził siwy facet … Czytaj dalej
Przekaż dalejGłowa. Dykteryjka abstrakcyjna z serii „Opowiadanie krótsze niż świst bata”.
Ludzie ją lubili. Wśród masy innych głów wyróżniała się wielkością i kolorem. Była celebrytką i miała różowe policzki. Pokazywała je chętnie obracając się raz w prawo, raz w lewo. Tego dnia miała ważne wystąpienie. Mówiła o żarówce. W nawale spraw … Czytaj dalej
Przekaż dalejW przeddzień. Rzecz o kopaniu. Groteska abstrakcyjna.
W przeddzień Wielkiej Niewiadomej obywatele chodzili po ulicach z palcami na ustach, patrzyli sobie w oczy i syczeli ostrzegawczo: „Szszsz!”, co znaczyło „Milcz!” oraz „Znam taką tajemnicę, że palce w butach stają dęba, ale nie mam prawa ci jej ujawnić”. … Czytaj dalej
Przekaż dalejUpalny dzień powszechnej radości. Groteska abstrakcyjna z serii „Szyderstwem w dyktaturę”.
Dzień 19 października okazał się bardziej upalny niż piec kaflowy mroźną zimą. Iwana Iwanowicza spotkałem na torach tramwajowych. Zagadaliśmy się, w ostatnim momencie uskoczyliśmy przed tramwajem. Uniknęliśmy nieszczęścia. To był dobry znak. Wdaliśmy się w rozmowę. Entuzjazm rozsadzał nam piersi. … Czytaj dalej
Przekaż dalejPodstępna zachęta do obnażenia się
Facebook zaproponował mi ostatnio, tak po prostu, sam od siebie, abym przedstawił się. „Napisz o sobie, jaki jesteś” – dokładnie tak zagadał napisem z ekranu. Było to bardzo miłe. Już dawno nikt nie był dla mnie tak uprzejmy. W prostocie … Czytaj dalej
Przekaż dalejO nienawiści, 1 powieści, 10 recenzjach i alkoholizowanym autorze
Kiedy pisałem powieść „Sędzia od Świętego Jerzego” nie miałem najmniejszego pojęcia, że zostanie ona jednoznacznie zakwalifikowana przez recenzentów jako „polityczna”. Zaskoczyło mnie to. Polityka jest niewątpliwe jej tłem, ale niekoniecznie najważniejszym. Treściowo równie wiele jest tam sportu, co polityki. Dla … Czytaj dalej
Przekaż dalej