Myślałem, że dzisiaj nic już z siebie nie wykrzeszę, a tu proszę, rozum i pamięć mi się objawiły, aby czerwonym dywanem wysłać drogę Życzeniom Noworocznym.
W Nowym Roku życzę (w kolejności alfabetycznej czyli niekoniecznie sprawiedliwej):
- Biskupowi Jędraszewskiemu – łaski bożej objaśniającej różnice między ochroną środowiska, ekologizmem i ideologią;
- Dzieciom – mniej słodyczy, za to więcej czasu i uwagi ze strony rodziców i dziadków;
- Dzielnym strażakom – dużo pary w sikawce przy gaszeniu pożarów i nie tylko;
- Hierarchom kościelnym – skuteczniejszych środków przeczyszczających umysły i serca;
- Kandydatce na prezydenta Kidawie-Błońskiej – więcej testosteronu oraz trafiających do serc mocnych i prostych słów;
- Kobietom – mniej obowiązków, więcej wolnego czasu;
- Mężczyznom – mniej piwa, brzucha i prostaty, więcej czasu na myślenie, sport i spacery z rodziną;
- Ministrowi Ziobrze – lepiej zakamuflowanych trolli, mocniejszych kagańców i jeszcze piękniejszych rumieńców na twarzy;
- Młodzieży – smartfonu, który sam będzie pisać i czytać banały i oglądać tysiące zdjęć;
- Narodowi polskiemu – aby spuścił jeszcze trochę pary ze zbiornika dumy, patriotyzmu i historii;
- Narodowi rosyjskiemu – więcej pałaców rządzących oligarchów, aby przypomniały im pytania o bezdomnych, praworządność, służbę zdrowia, oświatę, płace i równość społeczną,
- Opozycji sejmowej – pomysłów, zwartości szeregów i mocnej szczęki;
- Osobom strzelającym sztuczne ognie i petardy – aby ten miły huk brzmiał im w uszach przez większą część roku;
- Osobom wierzącym – więcej watykańskiego Franciszka, mniej toruńskiego Rydzyka i jego słodkich pierników;
- Premierowi Morawieckiemu – aby okazał ludzką słabość i przestał mówić wyłącznie prawdę;
- Prezesowi Kaczyńskiemu – szczudeł w upominku, z wysokości których dostrzeże drugą połowę Suwerena i przyczyny jego malkontenctwa;
- Prezydentowi Dudzie – jeszcze większych bochenków chleba do całowania na dożynkach, udanych przemówień o żarówce oraz przejścia na dobrze zasłużoną emeryturę;
- Prezydentowi Putinowi – udanych walk z niedźwiedziem, podniebnych lotów z łabędziami, wygranych meczów hokejowych w ocieplanej koszulce kuloodpornej oraz kolorowych snów ze zwycięskim Stalinem i przegranym Hitlerem.
- Sędziom K. Pawłowicz i S. Piotrowiczowi – przegryzienia wszystkich łańcuchów i klamek w Trybunale Konstytucyjnym w dowód wierności Prezesowi i Jego Idei;
- Sześćdziesięciu dwom procentom polskiego społeczeństwa – przeczytania jednej książki, a jeśli zdrowie im pozwoli to nawet dwóch;
- Zwolennikom PiS – refleksji odnośnie osiągnięć i cnót miłościwie nam rządzących;
- Sobie zaś – mniej przekleństw i polityki, więcej cierpliwości i szampana.
Wszystkiego Najlepszego,
Michael Tequila