Komiks literacki. Czarna Furia opozycji. Odcinek 19.

Rankiem trzynastego dnia ostatniej tercji jesieni, nie przejmując się feralnością daty, komandor wyszedł na pokład, aby ogarnąć gospodarczym wzrokiem swoje włości. Rozejrzał się, wokół zalegała mgła jasnością przypominająca lica niewinnego dziecięcia. Zaklął: – Gdzie do cholery jest ta opozycja, o której ciągle mi mówicie? Ja jej nie widzę! Towarzyszący mu, zawsze czujni zastępcy, oficerowie oraz … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
1Shares