Wracam do krowy, która mi się przyśniła.
– Co ty gadasz, chłopie? – tak mnie zapytała. – Ja to mam ciężkie życie. Wiesz ile wymiona ważą? Ile to muszę mleka muszę się natachać, zanim mnie wydoją? A co to za przyjemność być dojonym mechaniczną dojarką, bez pieszczot i łagodności dotyku damskiej ręki?
Popatrzyłem na nią zdziwiony. Wtedy mi wyjaśniła:
– Mężczyźni też to czasem robią, ale kudy im do tej aksamitnej delikatności, jaką dysponuje kobieta.
Obydwaj z Iwanem Iwanowiczem wzruszyliśmy się nie tyle z powodu ciężaru wymion, bo co my możemy o nich wiedzieć, ile łagodności damskiej ręki, która potrafi uszczęśliwić dzieciątko w kołysce, dorosłego mężczyznę a nawet – jak się okazuje – zwierzę domowe.
– Eh, te kobiety! – wyrwało się z piersi Iwanowi Iwanowiczowi.
Kiedy wróciliśmy do siebie, ustaliliśmy, że ostatecznie będę pisać o psach i ich właścicielach, nie rozwodząc się nadmiernie nad częściami ciała. Martwiła mnie tylko skarga wielu osób, że pies lubi spać z nimi w łóżku, a one nie potrafią temu zaradzić.
– On wtedy patrzy na mnie takimi oczami, że łzy wprost cisną się do oczu a kołdra sama zapraszająco odchyla się na bok. Mężowi bym odmówiła, ale nie mogę zgodzić się, aby mój ukochany Kiduś spał na twardej podłodze! – Wyznała mi pewna pani.
– A propos łóżka i psa, to zdarzyła się taka historia – Iwan Iwanowicz przerwał moje wywody. – Mąż wraca do domu i zastaje w swoim łóżku swoją żonę – wybrażasz to sobie? – z jakimś obcym mężczyzną.
– Co on robi w moim łóżku? – ryczy mąż z wściekłości.
– Cuda, kochanie, cuda! – odpowiada entuzjastycznie żona.
– A jaki to ma związek z psem? – zapytałem nierozważnie.
– Ten facet to był pies na kobiety – wyjaśnił Iwan Iwanowicz, patrząc mi w oczy, jakby chciał mnie o coś oskarżyć.
– Sam miałem kiedyś takie psie ambicje, ale wyperswadował mi je ksiądz, który konwersował z nami w zakrystii o życiu, psach i kobietach. Niestety posłuchałem go, zamiast się sprzeciwić.
– Jesteś usprawiedliwiony. Kto mógłby oprzeć się księdzu? Chyba tylko urodziwy biskup! – Iwan Iwanowicz zamyślił się głęboko po zadaniu pytania.
Myślałem, że zasnął.
Przekaż dalej