Wycieczka do Turcji. Opowiadanie.

Z Turcji Jan Paradny wrócił zmieniony: czarna broda, pociemniałe oczy, ciemne obcisłe ubranie. Był nieprzyzwoicie chudy. Koledzy nazywali go „Tyczką”.

– To była wycieczka mojego życia. Zmieniła mnie – tylko tyle powiedział. Był tajemniczy, nie chciał mówić niczego więcej.

W nocy krzyczał przez sen. Powtarzało się to samo słowo „Arrendalu”.

– To jest mój idol. Poznałem go w Turcji – wyjaśnił.

Kiedy wymawiał „Arrendalu”, jego usta przybierały kształt banana pieczonego na oliwie. Było to bardzo dziwne zachowanie, tak jakby kogoś parodiował. Rodzicom, rodzinie i kolegom Jana Paradnego nie podobały się zmiany jego wyglądu i zachowania. Krytykowano go.

Po pół roku postanowił wyjechać znowu do Turcji na kolejną wycieczkę.

– Wyjadę i zmienię się. Ciągle jestem krytykowany. Mam już siebie dosyć. Swojego wyglądu, wagi, nazwiska.

Do domu wrócił po dwunastu tygodniach zupełnie inny człowiek. Rodzice znowu nie poznali syna. Był tak opasły, że płakali. Oświadczył im wtedy:

– Tak jak postanowiłem, zmieniłem się. Nazywam się teraz Arrendalu.

Zwracali się do niego używając starego imienia, ale nie reagował. Wkrótce wyszło na jaw, że nie wyjeżdżał za granicę tylko na kurację zdrowotną w górach do Domu Uzdrowiskowego „Anastazja”, promującego specjalną dietę opartą na suplemencie o nazwie „Sto Dni” tureckiej firmy Serga Universal. Jego głównym składnikiem były banany. Rodzice wpadli w rozpacz.

– Po co nam taki syn? – pytali. – Wygląda jak potwór.

Wkrótce wystąpili do sądu przeciwko Domowi Kuracyjnemu „Anastazja” oraz producentowi suplementu „Sto Dni” z żądaniem odszkodowania. Winili ich także za zmianę nazwiska, twierdząc, że kuracja oparta na tym suplemencie wpłynęła także na umysł syna. Argument o zmianie nazwiska sąd odrzucił.

Po kilku miesiącach i przesłuchaniach ekspertów do spraw żywienia rodzice wygrali sprawę. Uzyskali duże odszkodowanie. Sytuacja uległa zmianie. Chwalili syna:

– Dobrze zrobiłeś, dziecko, że utyłeś i zmieniłeś nazwisko. Jesteś zuch.

Wkrótce zapisali go do Klubu Opaśluchów „Awangarda”.

– Dlaczego to robicie? – pytał.

– Czasy się zmieniły. Dzisiaj trzeba na wszystko patrzeć inaczej. Świat nie stoi w miejscu. Ważne, abyś ty był szczęśliwy.

Michał „Tequila” Wrzesiński
Gdańsk, 4 maja 2022

Przekaż dalej
0Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *