Na wysprzątanej klatce schodowej Rokpol poczuł nagle, że tam, w parku, stał się nieczysty. Wzburzone niedawnymi wydarzeniami myśli kotłowały się w jego głowie. Poczuł się głupi i nędzny. Jestem Hindusem z najniższej kasty społecznej – mamrotał do siebie niezrozumiale. Jestem … Czytaj dalej
Przekaż dalejReguły gry. Opowiadanie “political fiction”. Odcinek 4: Powrót
Odpowiedz