Każdy przeżywa Święta Wielkanocne w inny sposób. Czasem wzruszający, czasem prozaiczny, a niekiedy bez zastanowienia. Dobry Bóg dał nam wybory, z których korzystamy na miarę wyobraźni i rozumu. To nasze zasoby. Z tymi zasobami jest jak z produktami konsumpcyjnymi w czasach kwitnącego socjalizmu (niech mu ziemia ciężką będzie): czasem są, czasem ich nie ma, a czasem są marnej jakości.
Kilkanaście lat temu napisałem wiersz. Bodźcem było inspirujące spojrzenie na pisankę, z której mógłby był wykluć się kurczaczek, gdyby nie potrzeby żywieniowe i artystyczne Najwyższego Tworu Natury czyli Człowieka. Myśl o tragicznej drodze jajka do piękności oraz radosnym nastroju świątecznym skłoniła mnie do nadania jej formy poetyckiej. Być może jest ona trwalsza nawet niż spiż, a z pewnością trwalsza niż partie polityczne w Polsce. Zwróćcie uwagę, jak łatwo przejść można od Świąt Wielkanocnych do ich symboliki w postaci pisanki, następnie do polityki oraz refleksji nad życiem (po)tworów politycznych.
Wielkanoc
W wielkanocną Wielką Sobotę,
nim rozpoczął kropidłem robotę,
Dobrodziej witał rozanielony
słowami: “Niech będzie poświęcony”.
Wiernych wodą pobłogosławił,
ich i jaja ich wielkanocne,
kropidłem wiarę ludu utrwalił
i zwyczaje wierze pomocne.
Siedzą teraz radośni jak w raju
i święcone potrawy wcinają,
ale wódki nie wleją do szklanki,
aby grzechem nie splamić pisanki.
I my wdziejmy wiosenne stroje,
precz odrzućmy myśli wszeteczne
i otwórzmy gościom podwoje.
Niechaj żyją nam Święta Jajeczne!
Unley, 6 kwietnia 1996
Przyjaciele zaprosili mnie razem z żoną na obiad. Dali oni pokaz kunsztu kulinarnego, który zasługuje na niekończące się pochwały oraz twórczej atmosfery, która okazała się bardziej polityczna niż religijna.
Dyskutowaliśmy na temat roli partii rządzącej i partii opozycyjnej, tu w Australii oraz w Polsce. Punkt najtrudniejszy do rozstrzygnięcia został zdefiniowany. Partia opozycyjna ma obowiązek krytykowania partii rządzącej oraz określenia, z jakimi decyzjami czy planami rządu się nie zgadza. W tym miejscu dyskusja lekko wykoleiła się: jedna strona uznała, że to za mało, że opozycja powinna przedstawić merytoryczne propozycje, jakie rozwiązania by wprowadziła w miejsce rządowych. Druga strona uważała, że opozycja ma zasadniczo skrytykować i wyrazić sprzeciw wobec rozwiązań, które uznaje za złe, lecz nie musi przedstawiać własnych propozycji rozwiązań (na to przyjdzie czas przed wyborami). Obydwie strony miały rację w jednej kwestii: najlepsza w rządzeniu jest ta partia, którą indywidualnie popieramy. Tak to mniej więcej zrozumiałem. Jestem szczęśliwy, że aż tyle zrozumiałem, ponieważ gospodarz szczerze dolewał mi do kieliszka znakomitego wina Shiraz marki Willow Point, rocznik 2008.
Przekaż dalej
A jednak o polityce też czasem Ludzie gadają.
Przede wszystkim partia opozycyjna powinna patrzeć „na ręce” partii rządzącej i pilnować, aby i dla niej coś jeszcze zostało na przyszłość, czyli: krytykować, krytykować i jeszcze raz krytykować nie odsłaniając przy tym swoich zamiarów, i nie dopuszczając do zmian podstawowych reguł gry.
Pozwoli to na względne zachowanie równowagi i ciągłości przy zmianie władzy i pewność, że istniejące zasady np. działalności gospodarczej zostaną zachowane ku uciesze zwykłych ludzi zajmujących się na co dzień przedsiębiorczością.
A może to też tylko złudzenie wywołane delikatnym, śliwkowym z odrobiną wanilii i kawy aromatem Shiraz Cabernet rocznik 2011 ( australijskim ) dostępnym obecnie pod moją szerokością geograficzną?