Wakacyjno-patriotyczne uniesienia majowe. Drugi dzień wypoczynku

  Przed domem był też bocian. Dorodny, stał na straży i patrzył. Zaklekotał kilka razy. Kiedy podszedłem bliżej, zamilkł. Okazało się, że pełnił rolę stracha na żaby i właśnie rozpoczął dyżur. – Dziś jest trzeci maja – powiedział, dosyć niewyraźnie, bo głos miał dziobowy, przez nos. – Jestem patriotą. Obowiązek przede wszystkim – dodał. Potem … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
2Shares