Galeria handlowa. Opowiadanie fantastyczne.

Najczęściej zdarza się to rano. Nagle ogarnia mnie smutek i marnieję. Idę na przykład szeroką aleją Galerii Handlowej Św. Nepomucena, patrona Bóg wie czego, i czuję, że coś jest ze mną nie tak. Odnoszę wrażenie, że klatka piersiowa mi się zapada, wdycham mniej powietrza, kurczę się. W oknie wystawowym widzę wyraźnie, że jestem mniejszy. Wchodzę … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares