Życzenia Noworoczne 2015 Urbi, Orbi et Poloniae

W noc przedsylwestrową spłynęła na mnie szczodrość życzeniowa podobna do pobożności ludzi chodzących do kościoła, którzy zachowują szlachetne ubóstwo intelektualne, wyrzucają śmieci do lasu i kultywują zasady uprzejmości z lat kolejek sklepowych, zimnych pociągów i niewymiennej waluty.

Panu Jareczkowi, Przywódcy PiS, który swoim ciepłymi słowami zastępuje mi słońce w zimowe poranki i ogrzewa mój zziębnięty umysł i mieszkanie, życzę wszystkiego, co tylko można sobie wyobrazić,

Panu Rysiowi Czarneckiemu – dodatkowych oliwnych połysków na buzi,

Panu Mariuszkowi Błaszczakowi – jeszcze głębszej oceny pani premier i rządu,

Panu Andrzejkowi Dudzie – wielkiego kolorowego zdjęcia fotela prezydenckiego,

Służbie Zdrowia – mniej EBOLI i więcej pieniążków,

Pacjentom – wiary w skuteczność samoleczenia,

Przedsiębiorczym importerom – więcej odpadów z Salwadoru,

Telewidzom – dłuższych dzienników telewizyjnych,

Dzieciom – jeszcze więcej chińskich zabawek i polskich słodyczy,

Bezrobotnym – nieustającej nadziei na sprawczą moc państwa,

Niespełnionym – lewatywy,

Konsumentom – czytania daty przydatności produktu do spożycia i informacji o jego zawartości, zwłaszcza zaś o konserwantach, barwnikach, uzdatniaczach i polepszaczach smaku,

Przywódcy wielkiego państwa na wschodzie – powrotu zdrowych snów,

Moim Czytelnikom, podobnie jak i sobie samemu – więcej energii i spacerów na świeżym powietrzu, dopóki pozostaje ono tak świeże jak w Krakowie.

Na zakończenie, i to jest moje najszlachetniejsze życzenie, Wszystkim Rodakom narzekającym na los życzę dwutygodniowego leczniczego pobytu na ulicach Indii i Nepalu.

Michael Tequila

 

 

Przekaż dalej
3Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *