Ambasador Brenton ostrzega Zachód: Nie możemy cały czas drażnić Moskwy

Bardzo źle pomyślałem o ambasadorze Brentonie. Nie jestem zwolennikiem stawiania Rosjan pod murem, ale ambasador posunął się za daleko. Niech się w tyłek ugryzie! Jest to łagodniejsza wersja mojej pierwszej myśli po przeczytaniu jego listu na http://wiadomosci.onet.pl/swiat/brenton-ostrzega-zachod-nie-mozemy-caly-czas-draznic-moskwy/vlzrm

To nie Rosja ma problemy z Zachodem, ale Rosjanie mają problemy sami z sobą: swoimi imperialnymi ambicjami wyrosłymi z 70 lat leninizmu i stalinizmu, parlamentem, który zmienia prawo, aby uczynić jednego człowieka dożywotnim prezydentem-premierem, agresją przeciwko Ukrainie, która skłania się ku cywilizacji zachodniej bardziej niż ku wschodniej, moskiewskimi demonstracjami otoczonymi ochroną policji, kiedy są prorządowe i zwalczanymi przez policję, kiedy takowe nie są, stacjami telewizyjnymi i serwisami internetowymi zamykanymi za poszukiwanie prawdy o narodzie przez 70 lat zanurzonym po szyję w leninizmie i stalinizmie ocieplanym przez Breżniewa i Honeckera pocałunkami usta-usta.

Pocałunek Breżniew Honecker

Zachód zagraża Rosji tylko w ten sposób, że jest demokracją, która być może nie jest najlepsza, ale jest bez porównania bardziej otwarta i naturalna niż rosyjska.

Tym, których naszłaby słabość uwierzenia ambasadorowi Brentonowi, przypomnę ponad 200 dziennikarzy i reporterów rosyjskich zamordowanych w latach 1999 – 2006, których przewinieniem było pisanie i informowanie o korupcji, niesprawiedliwości, wojnie w Czeczenii, nagłym bogactwie, atakach terrorystycznych w Moskwie czy 50 mld dolarów wydanych na Olimpiadę Zimową w Soczi (z których – jak czytam – znacząca część została wydatkowana Bóg wie na co), o stopniowym zajmowaniu Krymu przez setki doskonale uzbrojonych lecz małomównych żołnierzy bez odznak identyfikujących, ubranych w dopasowane uniformy wojskowe (o których Prezydent Putin mówił, że każdy może sobie kupić taki uniform w sklepie) i o tysiącach innych kłamstw.

Przypomnę też, ile lat wyszarpywano z ust władz rosyjskich prawdę o Katyniu i dziesiątki innych prawd, których już nie pomnę, a które tkwią jeszcze we mnie latami niepokojów, strachu i posłuszeństwa moich rodziców importowanego ze Wschodu po II Wojnie Światowej. Breżniew - bądżcie cicho

Wyjątkowo nie podobają mi się poglądy ambasadora Brentona. Jego szczęście, że żyje na Zachodzie, gdzie nikt mu nie doda promieniotwórczego polonu do herbaty jako osłodę za poglądy, które głosi.

Przekaż dalej
0Shares

  1. Dzięki za ciekawy i rzeczowy komentarz. To, że właścicielem tabloida „Independent” od 2010 roku jest oligarcha rosyjski dużo wyjaśnia, jeśli chodzi o ton wypowiedzi byłego ambasadora Wielkiej Brytanii w Rosji. Mam teraz odczucie, że nie była to wypowiedź całkiem obiektywna, lecz raczej „sponsorowana”, zachęcająca do bardziej „życzliwego” spojrzenia na Rosję i jej przywódców.

    Co do Rosjan zamieszkałych w Wielkiej Brytanii, to znalazłem trochę statystyki. Spis powszechny przeprowadzony w roku 2001 (trzynaście lat temu) podaje liczbę 15160 mieszkańców Wielkiej Brytanii urodzonych w Rosji. Potem ewidentnie nastąpiła eksplozja imigracji z Rosji. W grudniu 2006 oceniano liczbę Rosjan w samym Londynie na 300 000, wzrost o 100 000 w poprzednich dwóch latach. Nie dziw, że Londyn nazywają Londongradem. Jest mnóstwo stron internetowych poświęconym Rosjanom, ich sprawom i interesom w Wielkiej Brytanii, włącznie z wyszukiwarkami osób pochodzenia rosyjskiego w kilkunastu największych miastach kraju.

    Wszystko to byłoby ciekawe, gdyby nie mroczny charakter władz Federacji Rosyjskiej i – jak na mój gust – jej cywilizacyjna, agresywna obcość w kulturze europejskiej. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Wyrażam przekonanie, że sankcje zaczną przynosić efekty; gospodarka dzisiaj wydaje się być najbardziej znaczącym wymiarem funkcjonowania państw i społeczeństw.

    • Każdy wolał by żeby sytuacja w Rosji po upadku ZSRR wyglądała inaczej. IMHO to sprawa zbyt wczesna i poważna żeby oceniać tego rodzaju wypowiedzi. Niestety mamy dyktaturę i teraz pytanie czy ona ma jakiś plan i w jakim celu podejmuje różne decyzje – wcale nie musi być taki jak nam się wydaje. Rosja to straszny kraj.

      Żeby nie było tak że po sanksjach będziemy mieli nie 160mln Rosjan o imperialnych ambicjach ale 160mln Rosjan wkurzonych o imperialnych ambicjach a propaganda już to wkurzenie obróci w przez siebie obranym kierunku.

      Jakiś czas temu – jakieś parę kadencji zachód wcale nie widział w Putinie negatywnego lidera i pamiętam że były nawet artykuły o przyszłej potencjalnej “europeizacji” Rosji – że będzie się zbliżać z UE. Niestety dla nas historia lubi się powtarzać http://goo.gl/raCDhN

      pozdrawiam sąsiada.

  2. Ja bym się zbytnio nie przejmował tym co jest napisane na tym Portalu. Nie przywiązywałbym też uwagi do tego co mówi BYŁY ambasador Albionu w Moskwie. Bardziej byłbym zainteresowany tym co mówi obecny Ambasador. A ON milczy, a wiadomo – w dyplomacji nie to jest ważne co się mówi a to czego się nie powiedziało. Kiedyś bardzo dawno temu mówiono na Zachodzie: „ Europa woli być czerwona niż martwa”, a historyczne współzawodnictwo między Francja i Anglią o dobre stosunki z Rosją i dzisiaj daje się zauważyć z tym, że na scenę wkroczył nowy Hegemon, nasz bezpośredni sąsiad z zachodniej strony.
    A jak zobaczymy gdzie ukazał się ten tekst to wszystko stanie się jasne. Ciekawe ile na Wyspach znajduje się obecnie „ imigrantów „ zza Buga.?

    http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Independent: – podaje:

    „[„The Independent” – dziennik brytyjski o charakterze liberalno-centrolewicowym (formalnie bez politycznych afiliacji), wydawany od października 1986 w Londynie przez Independent News & Media, będące od 25 marca 2010 własnością rosyjskiego biznesmena-oligarchy Aleksandra Lebiediewa i jego syna Jewgienija.]”

    „[Pierwotnie publikowany w formie afiszowej, od września 2003 także jako tabloid, od maja 2004 wyłącznie jako tabloid. Nakład w dni powszednie 183.547 egzemplarzy przy 50% zwrotach, w niedziele 155.661 egzemplarzy (sprzedaż 43% nakładu, 57% zwrotów)]”

    „[W wyborach parlamentarnych 2010 roku pismo udzieliło poparcia Liberalnym Demokratom, zachęcając równocześnie do taktycznego głosowania przeciwko Konserwatystom]” ….itd…itp….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *