Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 197: Celibat, pokuta i nowe inicjatywy rządu
Nie chcąc uronić nawet kropli energii z decyzji, jaką podjął, Czarna Eminencja wrócił do swojego pokoju, ubrał się cieplej i zszedł na dół do kaplicy dla dopełnienia pokuty. Na podłodze leżał tak długo, aż zasnął ze znużenia. Wcześniej położył sobie poduszeczkę pod głowę, aby nie spoczywała na zakurzonej podłodze. Pomyślał, że zgrzeszył nadmiernym folgowaniem sobie, choć … Dowiedz się więcej
Przekaż dalej