Kiedy zacząłem pisać ten blog, była godzina 7.49. Nie zdziwiłem się, ponieważ powtarza się ona każdego dnia, taka jej niezawodna natura, podobna do deszczu, szumiącego właśnie za oknem, który stale powraca, tylko z inną regularnością. Jestem zadowolony, że byłem na … Czytaj dalej
Przekaż dalejDzień Wszystkich Świętych. Zapis doraźny jak samo życie.
Odpowiedz