Kontynuacja rozmowy na wybujałości pogłębiła moje zrozumienie polityki i natury ludzkiej.
Premier Miller mówił o szorstkiej przyjaźni z Prezydentem Kwaśniewskim czyli o uczuciach między mężczyznami. Zadaję sobie pytanie, jak rozumieć szorstkość w tym przypadku – zgrabnie komentował, interpretował i pytał Wiktor. Imponował mi swoimi kwalifikacjami.
Może zderzyli się lub otarli o siebie owłosionymi piersiami w łaźni tureckiej? Para tam tworzy taką zasłonę, że każde zderzenie jest możliwe z wyjątkiem zderzenia z samochodem lub z meteorytem. Myślę, że taki scenariusz jest prawdopodobny lub co najmniej możliwy. To by wyjaśniało kwestię szorstkości – poczułem się przekonany, że ja też mam coś sensownego do powiedzenia. Zderzając się piersiami z konieczności spojrzeli sobie głęboko w oczy, stali się sobie bliżsi, polubili się tym, co można nazwać „przyjaźnią szorstkości”. Jest to przyjaźń tak niezwykła, że premier Miller musiał wspomnieć o niej w Sejmie.
Włosy na klatce mężczyzny mogą być gęste i twarde jak chodnik przed drzwiami domu mojej sąsiadki. Upadłem tam kiedyś i rozsypałem sól, którą od niej pożyczyłem – wyjaśnił Wiktor z wrodzonym mu wdziękiem.
Wiktorze, może nie mówmy więcej na temat uwłosionych piersi. Mam wrażenie, że nie jest to najlepszy temat do konwersacji. To sprawa prywatna, co kto robi z owłosieniem na piersiach. Może zrobić z niego dywanik dla żony, ogacić daczę na wsi przed zimą albo obnosić je po podwórku, aby zaimponować sąsiadowi, kobiecie obserwującej go przez lornetkę, przypadkowo przechodzącemu ulicą grubemu kowalowi lub umączonemu piekarzowi. Gotowość do demonstracji owłosienia przez mężczyznę nie zna granic. Zapytaj o to kobiety zamężne, kochliwe oraz niektórych mężczyzn. Oni najlepiej wiedzą. To efekt dziedzictwa genetycznego – wyjaśniłem zdziwionemu Wiktorowi, który po chwili zastanowienia dorzucił dalsze fakty do zbioru wybujałości seksualnej.
Włosy na piersiach są symbolem seksowności. Na przykład aktor Sean Connery był kiedyś okrzyknięty najbardziej seksownym mężczyzną świata. Wszyscy go znają z bajecznego owłosienia piersi. Jego atrakcyjność w oczach płci odmiennej osłabła dopiero wtedy, kiedy zaczął siwieć. Siwiznę na klacie piersiowej słabiej widać na ekranie. Cholera, mamy tak fantastyczną technologię przekazu, a oni nie są w stanie pokazać atrakcyjności siwiejącego mężczyzny! – Wiktor od niechcenia przeciągnął palcami po włosach lekuchno zaprószonych siwizną.
Daj spokój telewizji – replikowałem. Naturalny dywanik na piersiach ma większe znaczenie w Sejmie. Polityk musi być gruboskórny albo mieć gęste owłosienie, aby brać na pierś ciosy, jakie zadają mu oponenci, wrogowie we własnych szeregach, reporterzy oraz opinia publiczna.
A co z posłankami?
Ten temat jest nieco drażliwy – odparłem z niechęcią. Rzecz jest trudniej uchwytna. Jak napisał dziennikarz w relacji z balu w Sejmie: Posłanka miała na sobie tak duży dekolt, że widać było włosy na kolanach. Kobiety nie mają włosów na piersiach.To chyba kwestia anatomii – sam nie wiem.
Są też inne sposoby radzenia sobie z boksem politycznym – tajemniczo zaczął mój rozmówca przerywając niezręczny temat. Zawisłem spojrzeniem na jego ustach oczekując rewelacji.
Chodzi o robienie uników – wyjaśnił Wiktor. W bok, jak czyni to Premier Tusk, który ćwiczy gibkość na murawie boisk piłkarskich, w dół, do czego potrzeba odpowiedniej postury, jak rzecz się ma z przywódcą opozycji, albo udzielając odpowiedzi na zupełnie inny temat, niż zadane pytanie, jak czyniła przez lata była posłanka PiS Beata Kempa. To ta, która opuściła swoją partię obrażając jej przewodniczącego słowami: “Monsieur le President, votre Parti de la Loi et Justice est une macabre et grotesque balourdise”. Pamiętasz ten moment? Jarosław Kaczyński zachwiał się wtedy na nogach i wskazał jej wyjście szepcząc bladymi ustami “Won!”, a ona wyszła trzaskając drzwiami. Do dzisiaj nie może jej wybaczyć, że zagadała do niego w języku narodu, który oprócz ogromnego wkładu w kulturę światową wynalazł także sadyzm i mazochizm, a on nie znosi perwersji. Z wyjatkiem oczywiście sztuczek politycznych.
Ona mówi straszne rzeczy nawet przez sen nie wspominając Sejmu, który powinien być miejscem powagi, eleganckich zachowań i sensownych wypowiedzi – dorzucił Wiktor w zamyśleniu. Naród tego oczekuje. Jeśli nie cały, to przynajmniej ja i jedna wybujała politycznie I seksualnie matrona, którą poznałem ostatnio w pociągu.
Przekaż dalej