O ludziach, kraju, partii i dwóch prezydentach

Spotkałem w lesie człowieka. Znamy się od dawna, to mój czytelnik. Był ostry jak brzytwa. Dokumentnie schlastał moją ostatnią twórczość blogerską. – Piszesz, człowieku, jakbyś nie jadł od dłuższego czasu. – Był z psem, który milczał, kiwał tylko głową potakująco. Leśne słowa wziąłem sobie do serca, wróciłem i biczowałem się dłuższy czas. Taki już jestem … Dowiedz się więcej

Przekaż dalej
0Shares