Wiek dawał się najbardziej we znaki Sefardiemu. Katował go tak, jakby był odrębną istotą, choć przecież stanowili wspólnotę. Mężczyzna gubił się w prostych czynnościach, zawodziły go koncentracja i pamięć. Tylko wyobraźnia i ciekawość świata pozostały w nim młode i aktywne, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 24: Słodko-kwaśne wspomnienia Sefardiego
Odpowiedz