Aluzja do burzliwej dyskusji parlamentarnej została przyjęta aplauzem. Słuchającym podobało się, że ksiądz mówił o wybrańcach narodu żartobliwie a nawet złośliwie. Konferansjer energicznym ruchem ręki przeciął rozgardiasz. – W Casi, latem w oknach, a zimą przed telewizorami, siedzą nasi bliźni, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 74: Burza w remizie strażackiej
Odpowiedz