Pierwszym moim postanowieniem w Nowym Roku 2018 było wstać, zrobić sobie kawę i napisać ten blog. I oto jestem, mam nadzieję złotousty przez cały rok, aby wychwalać życie i rzeczywistość.
W końcówce Starego Roku ukochałem, a właściwie skutecznie odgrzałem moją dawną literacką miłość – Georga Orwella. Mam teraz trzech pisarzy, których mogę uwielbiać równie gorąco jak Ty swoją ukochaną partię lub twórcze milczenie. Są to: Gabriel Garcia Marquez, Friedrich Dürrenmatt i George Orwell. Dla mnie to geniusze; tym gorączkowym przekonaniem pragnę zarazić wszystkich, którzy nie brali szczepionki przeciw literaturze.
Pisarze współcześni wydają mi się wobec tej trójki, piszę to drżącą ręką, jak brudny palec wobec zbrojnej pięści, którą nasz dzielny rząd trzyma przed nosem Unii Europejskiej, aby nauczyć ją, co to znaczy godność, patriotyzm i szacunek dla wartości.
Tematu politycznego nie udało mi się uniknąć, co mnie nie dziwi, ponieważ nie ma niczego w rzeczywistości, co nie podlega polityce. Wszystko jest regulowane, określone i sterowane politycznie: choroba (kolejki w przychodniach i rezydenci), miłość (nie każdy rodzaj miłości jest dopuszczalny w legalnym związku małżeńskim), żarcie (co można dodać, a co ująć z kiełbasy, aby było w niej więcej mięsa niż albuminy), pogoda (w jakim piecu diabeł pali, a w jakim obywatel, który oprócz miału węglowego ma jeszcze stare gumiaki do spalenia), sąd i prokuratura (który sędzia i prokurator jest/będzie życzliwy dla obywatela, a który dla władzy). Jednym słowem w polityce jesteśmy umoczeni jak śledź w solance lub brzoskwinia w sosie własnym, to znaczy całkowicie i bezwarunkowo.
Teraz, tytułem refleksji, co było, co jest i co może być, czyli kilka cytatów z Orwella (za Wikicytaty):
- „Polityka została wymyślona po to, aby kłamstwo brzmiało jak prawda”.
- „W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym”.
- „Ważniejsze od przetrwania jest zachowanie swojego człowieczeństwa”.
- Nacjonalizm zakłada, że „ludzi można klasyfikować jak owady, i że całe miliony czy dziesiątki milionów ludzi można śmiało oznakować jako „dobrych” lub „złych”.
- „Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”.
Więcej zbrodni nie zamierzam dzisiaj popełniać. Idę pomodlić się za psy, które ogłuchły w nocy od petard strzelanych przez ich właścicieli w dowód miłości do braci młodszych. Mam też jeszcze szampan do wypicia.
W Nowym Roku 2018 życzę Ci pełni zdrowia, radosnych figlów i rozkoszy oraz cierpliwości dla otaczającej nas rzeczywistości.
Jeśli chcesz zrobić coś dobrego już na początku Nowego Roku, to podaruj sobie lub komuś jedną z książek: https://tinyurl.com/yct8ocpp lub https://tinyurl.com/ycbhdedn
Przekaż dalej