Przeczytałem komentarz Czytelnika II (z 12 07 2014) , który jest dla mnie Czytelnikiem I, a uczciwie rzecz biorąc zasługuje na jeszcze wyższą rangę, i wszedłem na link Jarosław Pawlak, aby dowiedzieć się rzeczy wręcz fascynujących o tej nietuzinkowej postaci.
Pomysł bycia Generałem, Strażakiem, Pawlakiem, Rolnikiem sterującym kilkunastohektarowym gospodarstwem, Dwukrotnym Prezesem Rady Ministrów, w tym jeden raz bez rządu, jest bardziej oryginalny niż Pasmo Siedmiu Przegranych Zwycięstw Jarosława Kaczyńskiego.
Pierwsza postać (Waldemar Pawlak), na zdjęciu piękna jak obrazek, jest pełna fantazji: naszej, polskiej, sarmackiej, druga natomiast (Jarosław Kaczyński) ma w sobie nie tylko mniej uroku osobistego, ale pachnie też odległą, dalekowschodnia, antyczną chińszczyzną. Siedem zwycięstw wyrażających się porażką jest bardziej filozoficzne niż wielcy filozofowie chińscy Konfucjusz, Lao-tsy, Mo-ti i inni uzupełnieni o radykalnie młodszego polityka-filozofa Mao Zedonga (Mao Tse Tunga), który kojarzy mi się – podobnie jak pan Prezes – z ojcem trzymającym dyscyplinę i karzącym swoje dzieci biciem.
Żyjemy w czasach bogactwa nadzwyczajnych postaci, które możemy nawet podsłuchiwać w trakcie spożywania posiłków. Czy mieliśmy kiedyś tyle wolności? Jeśli w tym kraju ktoś jest jeszcze malkontentem, to powinien dobrowolnie udać się na zsyłkę na Syberię, aby w ciszy leśnej przemyśleć swoje myślenie.
Przekaż dalej
Śmiem zaprotestować. To Ja jestem tym „Czytelnikiem ”. Nie znoszę gdy ktoś podszywa się pod mój nick, niby dwie kreseczki więcej a jaka różnica. Systematycznie czytam uważnie wszystkie wpisy na tej stronie ale ponieważ są one „ szczelnie zamknięta całością „nie znajduję furtki przez którą moje spostrzeżenia mogłyby zakłócić porządek zamieszczonego tam tekstu – osobistych refleksji Autora – z którymi nie sposób się nie zgodzić za jednym wyjątkiem. Mimo, że jestem malkontentem nie uśmiecha mi się „dobrowolna” zsyłka na Syberię wolałbym jakiś kontynent bardziej na południu Globu.
Niech Malkontent siedzi cicho lub niech zacznie czytać od końca albo od środka. A jak jesteśmy przy Syberii to przypomina mi się jeden incydent z jej bogatej historii. W pewnej Cerkwi uruchomiono dzwon na wieży w nieodpowiednim momencie za co władze carskie skazały Dzwon na zesłanie właśnie na Syberię, los dzwonnika nie jest znany. Władza totalitarna wszystko może i tak jest do dzisiaj. Ostatnio w naszej Stolicy ukarany został Szpital karą 70 000 złotych a jego Szef stracił pracę. Dwie sprawy budzą moją wątpliwość. Jak można ukarać haraczem Szpital utrzymywany ze składek zdrowotnych Pracodawców i Pracowników. To tak jakby wprowadzić dla wszystkich dodatkowy podatek, a wprowadzać nowe podatki może tylko Sejm, po drugie : na jakiej podstawie stołeczny ratusz ustalił wysokość kary? Skąd wynika, że jest to 70 a nie dajmy na to 69,5 albo 71.354,12 tys. zł? Okrągła suma sprawia wrażenie, że spadła z „Chmury”. Pewnie kwota ta zasili fundusz nagród Biura Polityki Zdrowotnej lub premii jakimi chętnie wyróżnia urzędników stołecznego ratusza obecna Władza, możliwe też że pokryje koszty kontroli i expertyz związanych z tym przypadkiem? Po mojemu to najpierw powinno się skontrolować fabryki próbówek i wszystkie zakłady „ In vitro” zasilone ostatnio sumą w wysokości 300 000 000 złotych ( trzysta milionów ) pochodzącą z naszych podatków na refundację tego kontrowersyjnego zabiegu.