Cytat: „Nie chcę, lecz muszę (pisać)”.
„Koń doskonale wpisuje się w naszą tradycję i politykę historyczną”. – Legendarny Prezes, dobroczyńca narodu, czciciel przeszłości, władzy i praworządności zakończył przemówienie. Wybuchła burza oklasków, serdeczna, szalona, wielbiąca. Ludzie kochają go. Gdzieś w oddali dało się słyszeć rżenie uszczęśliwionych zwierząt.
Po zejściu z wielkiej mównicy skromnej wielkości mówca podszedł do małego stolika i jednym zamachem ręki podpisał dwie nominacje na stanowiska dyrektorskie w państwowych stadninach koni.
„Co państwowe, to nasze”. – Pomyślał. Towarzyszyła mu Pani Premier. Też tak pomyślała.
Jeśli chodzi o dobrze płatną pracę to najlepszą agencją zatrudnienia jest obecnie PiS. Kusi mnie ta organizacja. Myślę, aby zapisać się do rządu. Zawsze chciałem być szlachetny i bogaty. Żona kiedyś mi wypominała – jakież to bolesne dla ambitnego człowieka – ten milion złotych, jaki obiecałem rzucić jej do stóp. Szeleszczące nowe banknoty i wielkie pudło dźwięcznego bilonu. Tylko setki i dwusetki. Słyszę w nich złote ostrogi, skrzydła i chorągwie, husarskie i szwoleżerskie. Całkowita, patriotyczna jedność: historia, tradycja, rząd, stanowiska, pieniądze.
Nowy dyrektor stadniny koni, dużo, dużo lepszy od poprzednika, przybył do pracy. Nigdy wcześniej tu nie był. Rozejrzał się z ciekawością. Popatrzył na Araby, które źle mu się skojarzyły (z Arabskim), i Arabki, które dobrze mu się skojarzyły (z niewybuchową kobiecością), potem popatrzył na kupę parującego, ciepłego końskiego nawozu, wciągnął w płuca powietrze i głośno wypowiedział przysięgę wyższych partyjnych urzędników państwowych: „To będzie moje nowe hobby”. Chciał jeszcze dodać: „Tak mi dopomóż Bóg!”, ale uznał, że z błogosławieństwem Pana Prezesa też sobie poradzi.
Kilkanaście godzin później, po północy, w porze nadzwyczajnej wydajności pracy zgodnej z najnowszym regulaminem parlamentarnie-rządowym, dyrektor wystosował list dziękczynny z kopią: „Do wiadomości Pani Premier”.
„Wielce Szanowny Pani Prezesie! Stadnina koni, zaniedbywana przez osiem lat przez Platformę Obywatelską, jest w totalnej ruinie. Konie jednak przeżyły. Pragnę Pana zapewnić, że pod moim kierownictwem staną się one większe i jeszcze bardziej szlachetne, będą miały dłuższe nogi, tęższe łby i mocniejsze kopyta, aby przynosić krajowi niekończący się strumień zaszczytów i dewiz”.
Jego serce wypełniło dziękczynne rżenie. Po chwili namysłu, dopisał:
„P.S. Jeśli będzie Pan sobie życzyć, to konika biłgorajskiego i tarpana też doprowadzę do właściwych rozmiarów”.
Michael Tequila: „Sędzia od Świętego Jerzego”, powieść psychologiczno-obyczajowo-kryminalna do nabycia w księgarniach Matras, Dom Książki i księgarniach internetowych.
Przekaż dalej
http://biznes.newsweek.pl/polskie-stadniny-przynosza-straty-raport-nik-na-newsweek-pl,artykuly,348255,1.html
Bardzo ciekawe. Czekam na konkrety dotyczące zarządzania i finansów stadninami koni przynajmiej w ostatnich trzech latach. Jestem ekonomistą, umiem czytać sprawozdania finansowe. Nie muszę polegać na informacjach Ministra Rolnictwa, tym bardziej, że nie spotkałem jeszcze o nim pozytywnej opinii. Proszę o wskazanie źródeł informacji o wynikach finansowych tych stadnin, gdzie kilka dni temu zmieniono dyrektorów/prezesów. Jeśli takie informacje są niedostępne, proszę przynajmniej o adresy emailowe jakichś bardziej rozmownych koni w stadninach, może one będą wiedziały coś więcej niż Minister Rolnictwa.
http://www.tvn24.pl/material-faktow-tvn-prezesi-stadnin-odwolani,622896,s.html.
Wydaje sie, że coś w tym jest o czym Pan piszesz….
http://wpolityce.pl/polityka/283150-wiceminister-rolnictwa-o-burzy-po-odwolaniu-prezesow-stadnin-dochodzilo-do-nieprawidlowosci-stadniny-przynosily-ogromne-straty
http://wpolityce.pl/gospodarka/283244-tylko-u-nas-nowy-prezes-stadniny-w-janowie-mam-zadanie-uporzadkowania-przedsiebiorstwa-chce-wykorzystac-potencjal-calej-ekipy