Lubimy pisać

Wprowadzam nową kategorię zapisów na blogu: “Lubimy pisać”. Być może nie muszę usprawiedliwiać się z tego, uczynię to jednak z poczucia przyzwoitości, która motywuje mnie do niezamierzonych czynów.

Przebudziłem się o godzinie czwartej nad ranem, chyba tylko po to, aby dotarło do mnie, że powinienem pisać o pisaniu, ponieważ dzisiaj – jak mówią – jest więcej osób piszących niż czytających książki. Zrozumiałem to dopiero wtedy, kiedy odwiedziłem zasobną księgarnię Empiku w Centrum Handlowym Galeria Bałtycka w Gdańsku. Stanąłem w drzwiach i zaparłem się nogami o podłogę a rękami o framugę, aby nie paść z wrażenia.

Przede mną – jak okiem sięgnąć – stały i leżały książki, całe ich stosy, różnokolorowe, duże i małe, znanych i nieznanych autorów. W tym baśniowym krajobrazie zauważyłem zaledwie dwóch klientów błądzących między półkami i stołami pełnymi książek. Zderzenie potężnej podaży, reprezentowanej przez autorów i ich książki, z popytem reprezentowanym przez klientów i ich kiesy, było tak silne, że powaliło mnie na podłogę i wywalało szok silniejszy niż przemówienia Mastalerka z PiS-u, źródła mojej niewyczerpanej nadziei na lepsze jutro.

2015 02 01 Księgarnia matras-1374166612

Na kolanach zacząłem gorączkowo zadawać pytania.

– Boże, jak ja się przebiję do świadomości i kieszeni czytelników z moją twórczością w tym oceanie książek, gdzie czytelnicy pojawiają się tylko wtedy, kiedy jest ładna pogoda i zamiast wora pieniędzy przynoszą ze sobą portmonetkę lub chudziutką kartę bankową.

Spod powały, co mnie akurat nie zaskoczyło, usłyszałem potężny głos: Synu, pisać to każdy potrafi, sztuką jest wypromować siebie i książkę. Zapamiętaj to: Napisanie książki jest łatwe, trudniejsze jest zachęcenie klienta do jej kupna. W dobie komputerów sukces literacki mierzy się ilością sprzedanych egzemplarzy książki. A tobie zależy przecież na sławie?

Nie śmiałem wdawać się w targi z Autorytetem, że napisanie dobrej powieści niekoniecznie jest takie łatwe, tym bardziej, że przypomniałem sobie, że w tym miesiącu, w księgarniach ukaże się moja powieść i znajdzie się w tłumie tysięcy innych publikacji.

– Panie, spraw, aby moja powieść dobrze się sprzedawała! – Zacząłem się modlić szczerze i serdecznie, jak potrafi każdy mężczyzna zabiegający o łaskę radości.

Obraziłem tym pana Boga, czemu bez wahania dał wyraz słowami, które mną wstrząsnęły: Synu, nie bądź jak ten bezrobotny, który modli się do Urzędu Pracy, aby mu znalazł zatrudnienie, ale sam zwróć się na kolanach do swoich czytelników, aby kupili twego ‘Sędziego od Świętego Jerzego”, dzieło niewątpliwe godne uwagi choćby z uwagi na tytuł.

Krytyka, pouczenie i pochwala od strony powały dobrze mi zrobiły.

Drodzy czytelnicy! Proszę o zapamiętanie autora: Michael Tequila, tytułu: „Sędzia od Świętego Jerzego”, gatunku literackiego: powieść psychologiczno-obyczajowo-kryminalna oraz daty wydania: koniec lutego 2015.

Dalsze informacje o powieści, możliwości jej zakupu, spotkaniach autorskich itp. będę publikować na przyszłych blogach i na moim Facebooku.

 

Przekaż dalej
11Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *