Notuję wydarzenia, które ilustrują życie w Australii i obserwacje, jakie mi się nasuwają na myśl. Notuję je nie tyle dla przyjemności, ile do ewentualnego wykorzystania w działalności pisarskiej. Są one ważne, ponieważ autor czerpie pomysły i natchnienie z różnych źródeł: doświadczeń, przeżyć, obserwacji, rozmów, książek, akcji itp.
Najłatwiej pisze się o tym, co się samemu przeżyło.
Za płotem mego ogrodu za domem roztacza się park Thomas Turner Reserve. Wyraz “reserve” oznacza tutaj, że jest to także miejsce rozrywki w tym przypadku z placem zabaw dla dzieci, boiskami do amatorskiej gry w piłkę nożną i krykieta, terenem do nauki gry w golfa, ścieżkami spacerowymi dla pieszych i rowerzystów, grillem elektrycznym, ławkami, toaletami publicznymi itp. Rada Dzielnicy Port Adelaide Enfield „zapragnęła” uczynić park siedzibą zawodowego klubu piłki nożnej z innej dzielnicy. Gdyby to nastąpiło, byłoby to klęską dla ludzi mieszkających przy parku. Mecze
treningowe rozgrywane kilka razy w tygodniu, wrzask a niekiedy wprost ryk graczy
i kibiców, wzmożony ruch samochodowy, spaliny, boiska otoczone siatką – to
byłoby nie do zniesienia.
W tym tygodniu nasza lokalna społeczność odniosła zwycięstwo w Radzie Dzielnicowej. Dzięki dobrze zorganizowanej akcji protestu okolicznych mieszkańców i osób korzystających z parku, Rada odstąpiła od swego planu. Ciężar spadł mi z serca. Wydarzenie stanowi doskonałą ilustrację, w jaki sposób społeczność lokalna może wygrać z dużą instytucją samorządową dysponującą pieniędzmi, wpływami, prawnikami i innymi zasobami. Cieszę się, że brałem w tym aktywny udział.
Przekaż dalej