W przebłysku opamiętania Sefardi zaczął uważniej obserwować wydarzenia na sali. Każdy epizod wydawał się mieć jakiś schemat. Istniała pewna sekwencja zdarzeń, której nie rozumiał, ale wyczuwał. Były to mini spektakle, składające się z trzech części. Najpierw ktoś anonimowy wykrzykiwał hasło, … Czytaj dalej
Przekaż dalejPowieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 85: Szaleństwa w szkole dramatu
Odpowiedz