Piramida snów. Powieść fantastyczna. Odc. 2

Obudziłem się z poczuciem niezwykłości wyobrażeń i przeżyć piramidy snów. Była to prawdziwa ekwilibrystyka. Czułem się wspaniale uczestnicząc w tańcu przechodzenia ze skromnej sypialni do arystokratycznego pałacu, a stamtąd do luksusowego Rolls-Royce’a, którym odbyłem podróż do British Museum w Londynie. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Gwarancja twórczej jakości. Opowiadanie.

Drodzy Czytelnicy, Jestem tak zajęty pisaniem kolejnego opowiadania z gatunku fantastyki, że dzisiaj mogę zaoferować jedynie humoreskę, która na konkursie literackim na krótkie opowiadanie w Gdańsku Oliwie w 2017 roku przysporzyła mi wyróżnienie. Nawiązuje ona do „gwarancji jakości”, jakiej (pół … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Budzik. Opowiadanie science-fiction. Zaktualizowane i kompletne.

Drodzy Czytelnicy! Poniżej przedstawiam wszystkie odcinki opowiadania (łącznie jedenaście odcinków) zebrane w jedną całość. Odpowiada ona dziewiętnastu stronom maszynopisu. W tekście pozostawiłem oznaczenia odcinków dla tych osób, które przeczytały część opowiadania i chciałaby teraz dokończyć pozostałe odcinki. Z bloga usunąłem … Czytaj dalej

Przekaż dalej
31Shares

Przebudzenie w przyszłości. Opowiadanie fantasy. Odc. 2.

Kiedy podchodzę do drzwi, otwierają się same usłużnie, bezszelestnie. Wychodzę na dwór i rozglądam się przez chwilę. Jest bardzo jasno, słonecznie. Przede mną są schody łagodnie opadające w kierunku ulicy. Schodzę po nich. Przede mną rozciąga się płaski teren przecięty … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Literacki blok wyborczy numer 1

Wszyscy szczycą się patriotyzmem, postanowiłem i ja pokazać się z tej strony. Najlepiej zrobię, kiedy zaagituję do sumień i nóg, abyście w dniu wyborów poszli i dokonali wyboru. Nie chodzi tylko o głosowanie, ale o postawienie krzyżyka we właściwym miejscu. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Pamiętnik dojrzałego świrusa. Powieść. Odc. 1: Wspomnienia dnia

Drodzy Czytelnicy, W zamierzeniu jest to powieść fantasy o człowieku żyjącym między normalnością i nienormalnością, szukającym własnej drogi, usiłującym dostosować się do zmieniających się warunków otoczenia. Faktem jest, że jako społeczeństwo mamy coraz większą ilość osób w depresji, przeżywających stres, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

W nocy wymyśliłem sobie diabła. Humoreska.

Kilka dni temu, w nocy, nie mogąc zasnąć, poczułem się tak samotny, że wymyśliłem sobie diabła. Chciałem mieć kogoś do towarzystwa, kogoś użytecznego, przydatnego, tylko na własny użytek. Był to, jest właściwie, diabeł współczesny, podporządkowany, o wyglądzie zwykłego mężczyzny, czyli … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Piszę tylko dla tych, co nie mają czasu.

To moje postanowienie. Ponieważ dzisiaj nikt nie ma czasu, będę pisać dla nikogo. Sposób pisania: zwięźle, dosadnie i niegłupio. To mój zamiar. Ponieważ piszę dużymi literami, możesz czytać blog na smartfonie, jadąc tramwajem, autobusem, stojąc w kolejce po sanki dla … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Rasizm wczesnojesienny. Opowiadanie krótkie i bezwstydnie dosadne.

Poszedłem na spacer. Wszędzie widziałem rasizm. Postanowiłem go zilustrować i opisać w 150 słowach. Najpierw zdjęcia. To efekt golenia trzech psów lub jednego ale w trzech odsłonach. Nienawidzę psów. To inna rasa człowieka. Szczekają, nie mówią. To maszyny na budowie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Pisarz, wydawca oraz poezja jako wypełniacz na blogu

Drodzy Czytelnicy, Ostatnie dni były wyczerpujące. Mam wiele obowiązków, oprócz rodzinnych także te związane z dystrybucją, promocją i reklamą  najnowszej powieści „Cztery portrety cudze i jeden własny” i jej udostępnieniu w księgarniach. Poświęciłem się temu. Jestem pod presją czasu, ponieważ … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Czas i ludzie. Opowiadanie.

Nikt nie miał czasu. Było to widoczne jak na dłoni, nawet tej porośniętej kaktusem. Zegarki były coraz większe, żeby łatwiej było obserwować godziny i minuty. Biedniejsi musieli oszczędzać czas, aby starczyło go na wszystko. W niezamożnych rodzinach kobiety udzielały mężom … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Gdzie jesteśmy? Dokąd zmierzamy?

Na pierwsze pytanie odpowiadam: Nie wiem. Na drugie odpowiadam: Też nie wiem. Od czasu jak wróciłem z sanatorium, obserwuję dziwne zmiany w sobie i w kraju. To mnie skłania do przedstawienia tezy, że dzisiaj wszystko jest fantasy. Piszę to głównie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Hanuman Bóg-Małpa / fragmenty

  […] Z Bogiem-Małpą Hanumanem los zetknął go dopiero w Nepalu, zupełnie niespodziewanie,w przysypanym pyłem historii miasteczku Patan, dawniej zwanym Lalitpur, gdzie nad rzeką płonęły stosy pogrzebowe. Gordo przypomniał sobie, co czytał o nim wcześniej, w kraju, kiedy jeszcze był … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Ogłoszenie dla Czytelników blogu

Drodzy Czytelnicy! Od jutra do dnia 4 lutego 2019 jestem na wakacjach za granicą (w Tajlandii) i z tego względu nie będę mógł publikować kolejnych odcinków powieści „Laboratorium szyfrowanych koni”. Publikację podejmę zaraz po powrocie. W zamian na blogu ukazywać … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 178: Raport zdarzeń Apokalipsy

Poczucie winy tak bardzo dokuczało gubernatorowi, że doznał uczulenia. Na jego skórze na piersiach i w okolicach pach pojawiły się żółtawe plamy. Początkowo myślał, że odwiedzając miejsca dotknięte powodziami zaraził się jakąś niebezpieczną, zakaźną chorobą, jedną z wielu, dewastujących ludność … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 177: Poczucie winy i obawy gubernatora

Gubernator nosił w sobie poczucie wielkiej winy. Czuł się osobiście odpowiedzialny za klęskę narodową. Jego rząd zawiódł; w czasie szalejących żywiołów nie zaoferował społeczeństwu dostatecznej pomocy. Nie nadeszła ona dostatecznie szybko, ponieważ rząd skąpił środków spodziewając się dalszego pogorszenia sytuacji. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
19Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 175: Kościół przedstawia swoje stanowisko wobec Internetu

W celu sprostania wyzwaniu powołano kościelno-uczelniany zespół, o którym media sceptycznie pisały, że nigdy nie skończy swojej pracy. – Paraliż przez niekończącą się analizę. – Taka była konkluzja liberalnego dziennika, ostro krytykującego poglądy głoszone przez kościół. Dwa miesiące później arcybiskup … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 173: Apokalipsa nazw

Kiedy zamarł ostatni podmuch potwornej wichury, zgasły zgliszcza ostatniego spalonego domu, tsunami schowało w oceanie swoje brudne łapska i przeschła ziemia po potopie, społeczeństwo nie stanęło wobec wyzwań, co robić, od czego zacząć, ale jak rozmawiać ze sobą. Kraj okazał … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Gwarancja pisarska, reklamacje i przeprosiny. Część druga i ostatnia.

Drodzy Czytelnicy, Kilka miesięcy temu zamieściłem na blogu pierwszą część mojej gwarancji oraz przykłady reklamacji i przeprosin. Teraz powtórzę tylko gwarancję oraz podam dalsze, nowe przykłady. Gwarancja Ja, Michael Tequila, gwarantuję, że moje utwory literackie są przyzwoicie skomponowane i napisane. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 170: Objawy życia i mobilizacji

Pierwszy zmobilizował się kościół. O godzinie szesnastej powietrze rozdarły uderzenia dzwonów, jakie cudem przetrwały na wieżach kościelnych, wwiercając się w ciszę pozostawioną przez tornado i tsunami. Starsi ludzie masowo ruszyli do świątyń lub tego co z nich zostało, aby dziękować … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 169: Tsunami

Potworna siła żywiołu doprowadzała ludzi do szaleństwa, kiedy tracili rozum i opowiadali potem niestworzone historie. Mówili między innymi, że widząc własne domy rozpadające się w jedną sekundę pod uderzeniem tornada ludzie tak mocno załamywali ręce, że odpadały od ciała. Nie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Diabelski sen, ponury dzień. Swawolna dykteryjka dla panien na wydaniu i mężczyzn spragnionych szaleństwa.

Noc była czarna i gęsta. Iwanowi Iwanowiczowi przyśnił się diabeł. Obudził go w środku nocy. Był straszny: kudłaty, długi ogon, rogi, oczy jak węgle. – Wstawaj. – Krzyknął. – Dziś jest święto Trzech Króli. Ludziom należą się upominki. Masz robotę … Czytaj dalej

Przekaż dalej
6Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 165: Fantazje erotyczne Josefa. Apokalipsa.

Opowieść Josefa była tak bogata, że w końcu Zenon doszedł do wniosku, że Josef snuje fantazje erotyczne. Nie było to do końca zrozumiałe. Chcąc dopomóc swemu pacjentowi, Zenon zasugerował mu w najbardziej oględny sposób, starannie dobierając słowa, że być może … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Obserwacje Iwana Iwanowicza. Opowiadanie fantasy.

Od Nowego Roku Iwan Iwanowicz widział wszystko w krzywym zwierciadle. 4 stycznia 2019 roku o godzinie piątej rano, równiutko jak w pysk dał, zanotował w swoim sekretnym dzienniku, że na zachodniej ćwiartce nieba ukazały się poszarpane na krawędziach warstwy chmur, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 162: Hipologia

Hipologia stała się autentyczną pasją Josefa. Zapisał sobie i zapamiętał jej fachową definicję „nauka traktująca o koniu, jego budowie, fizjologii, filogenezie, hodowli i chowie”, aby nie stracić z pola widzenia nawet najmniejszej cząstki wiedzy także o sobie samym. Dzięki studiom … Czytaj dalej

Przekaż dalej
50Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 161: Samodoskonalenie się Josefa

Josef rozgadał się na temat ludzi, zauważając, że jego właścicielom, Ifigenii i Bur Burowi Wałach, opowiadanie o ludziach, jacy są niedoskonali, sprawiało przyjemność. Było w tym trochę zakłamania, przyznawał to w duchu, stojąc zwłaszcza wieczorem nad żłobem, kiedy pod dachem … Czytaj dalej

Przekaż dalej
11Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 160: Proces konienia Josefa

Psychoterapeuci Laboratorium szybko zdali sobie sprawę, że Josef konieje. Stworzyli ten termin i używali go dla opisania jego osobowości coraz wyraźniej skłaniającej się kierunku konia i zwierzęcości; człowiek i człowieczeństwo stawały mu się coraz bardziej obce. Josef czynił to na … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 159: Josef na dawnym targu końskim

W snach, które mimo leczenia farmakologicznego i psychoterapii nieprzerwanie go męczyły, Josef czuł się coraz gorzej. O ile w dzień odzyskiwał siły i animusz, to nocą jego świat każdorazowo walił się w gruzy. Również po każdym męczącym dniu miał niedobre … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 158: Kobiety i sny Josefa.

Josef nie utrzymywał bliższych kontaktów z kobietami, choć miał wśród nich sporo znajomych, z niektórymi – jak sam twierdził – szczerze się przyjaźnił. Szczególnie serdeczne relacje łączyły Josefa tylko z bibliotekarką. Pomagała mu w wyborze literatury i poszukiwaniu interesujących go … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 157: Problemy zdrowotne Josefa

Zastanawiano się, czy na samopoczucie Josefa nie mogło wpływać połączenie ludzkiej anatomii z końską fizjologią. Szkielet, tkanki, kości i mięśnie oraz mózg Josefa były ludzkiego pochodzenia, natomiast organy wewnętrzne pochodziły od konia. Na pytanie, czy nie występuje tu konflikt, nie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
29Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 156: Sytuacja Josefa pogarsza się

Wkrótce Josef zaczął skarżyć się na pogarszające się stosunki ze znajomymi a nawet przyjaciółmi. Był to pierwszy objaw, że coś psuje się w jego życiu osobistym. Czuł się coraz gorzej psychicznie. Przypisywał to rosnącej niechęci ludzi do niego. Kilka razy … Czytaj dalej

Przekaż dalej
34Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 155: Dziwne zachowania Josefa

Josef mówił lekko chrapliwym głosem jakby coś tkwiło mu w gardle. Po kilku wypowiedziach laboranci przestali w ogóle zwracać uwagę na chropawość jego głosu. Poza tym Josef zachowywał się jak każdy z nich, mniej się tylko uśmiechał. Nina wyjaśniła, że … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 153: Porozumienie z Largo Tech + wiadomość

Jutro, dnia 23 grudnia wieczorem, składam Wszystkim na mojej stronie autorskiej (jak każdego roku) życzenia świąteczne i noworoczne. Serdecznie zapraszam, Michael Tequila Pięć dni po ogłoszeniu zgonu Josefa Półkonia, na korytarzu prowadzącym do sali posiedzeń zarządu pojawili się obcy ludzie … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 152: Śledztwo

Przez kilka dni w Laboratorium panował marazm. Wszystkim udzieliło się przygnębienie i poczucie klęski. Pracownicy snuli się po korytarzach i pomieszczeniach, patrząc niewidomym wzrokiem przed siebie. Konioczłowiek, nad którym pracowali tak długo i z tak ogromnym oddaniem, okazał się nieudanym … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 151 Wiadomości dobre i tragiczne

Następnego dnia na ulicach miasteczka pojawili się emisariusze Laboratorium głoszący dobrą nowinę o Josefie, nowym gatunku biologicznym, który zbawi człowieka, konie i przyrodę. Wybrano ich spośród najbardziej religijnych pracowników Laboratorium i dokooptowano kilku członków lokalnych stowarzyszeń i bractw religijnych, wierzących … Czytaj dalej

Przekaż dalej
44Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 150: Josef w miasteczku Yoko

Wkrótce Laboratorium wkroczyło w etap produkcji promocyjnej. Produkowano plakaty, rysowano konioczłowieka, jak tylko można było sobie wyobrazić, tworzono rzeźby i lepiono figurki Josefa. Dla laborantów była to odskocznia od codziennej rutyny, a także forma poznawania i przyzwyczajania się do Josefa … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 149: Bezpieczeństwo i popularyzacja Josefa

Przez kilka dni z rzędu członkowie zarządu Laboratorium zamykali się w gabinecie przewodniczącej lub w małej salce konferencyjnej i naradzali się. Czasem pojawiał się tam Aaron, szef Zespołu Bezpieczeństwa. Kiedy jeden z laborantów, przekonany, że wewnątrz nie ma nikogo, bez … Czytaj dalej

Przekaż dalej
6Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 148: Pierwsza wyprawa Josefa

Poza bramę Laboratorium Josef wyszedł o świcie. Wyprawa okryta była ścisłą tajemnicą. Z wyjątkiem zarządu, Daniela – osobistego opiekuna Josefa, oraz ludzi z Działu Bezpieczeństwa nie wiedział o niej nikt. Teren wybrano bardzo starannie. Była to rzadko uczęszczana droga długości … Czytaj dalej

Przekaż dalej
25Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 146: Dyskusja na temat przyszłości Josefa

Rano laboranci zaczęli gromadzić się w wielkiej sali konferencyjnej na codzienną dyskusję. Nina była niespokojna, przypominały jej się nocne chimery i dziwadła. Zanim wszyscy się zebrali, opowiedziała swój sen. Pozostało w niej przekonanie, że nie ma co spekulować na temat … Czytaj dalej

Przekaż dalej
21Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz 145: Przemiana Anabaptysty

Pomnik na Placu Świętej Anny w Madrycie poświęcony Calderon’owi de la Barca. Anioł po lewej reprezentuje Poezję, po prawej – Wojnę. Anabaptysta, którego wrażliwość porównywano z kamieniem, wieczorem doznał olśnienia. W promieniach słońca sączącego się do pokoju przez liście wielkiego … Czytaj dalej

Przekaż dalej
13Shares

Nocą myślę współczująco

– Myślę współczująco – Tak mi powiedział Iwan Iwanowicz po źle przespanej nocy, po czym kontynuował swoją historię. – Kiedy nie mogę spać wymyślam sobie rozrywki. Kładę na przykład trzy dorodne winogrona przed sobą na talerzyku i wpatruję się w … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 144: Rozmowy z laborantami i przemówienie Josefa

Po zakończeniu uroczystości Josef udał się na spoczynek do swojego pokoju. Było to coś pośredniego między boksem dla konia a pokojem gościnnym dla człowieka. Josef stanął w oknie i patrzył na zapadającą ciemność. Słońce gasło, drzewa otulały się cieniami. Poczuł … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 143: Urodziny i prezentacja Josefa

Kiedy laboranci spekulowali na temat uroczystości urodzin Josefa a zarząd na temat jego praw i bezpieczeństwa, on sam borykał się z problemem tożsamości. Zadawał sobie pytanie, kim właściwie jest, koniem czy człowiekiem. Pytany kim jest, odpowiadał: – Czuję się jak … Czytaj dalej

Przekaż dalej
4Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 142: Pojawienie się i prezentacja konioczłowieka

Kiedy Josef ostatecznie doszedł do siebie, opowiedział swoje przeżycia, historię ostatnich dni. Cały czas był świadomy i widział, co dzieje się wokół. Aby ratować się od zabójczej nudy, skupił się na kontroli czasu, obserwował jak promienie słońca przechodzą za oknem … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 141: Nagłe dojrzewanie konioczłowieka

Mimo pracy na trzy zmiany tworzenie konioczłowieka trwało dłużej niż zakładano, przeciągając się poza kolejne terminy. Co raz to pojawiały się nieprzewidziane trudności, medyczne, biologiczne, konstrukcyjne, materiałowe oraz sytuacje, kiedy równocześnie stosowane zabiegi inżynierii genetycznej wchodziły ze sobą w konflikt. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 138: Miłość, seks i tęsknota

 Kamasutra Miłość, seks i tęsknota były tematami najczęściej dyskutowanymi przez laborantów. Skarżyli się, że nie mają możliwości zaspokojenia potrzeb seksualnych i miłosnych, tak jakby pracowali w podziemnej fabryce tajnej broni, na stacji kosmicznej czy w ukrytym w dżungli laboratorium wojskowym. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
1Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 137: Organizacja pracy Laboratorium

Po podjęciu decyzji stworzenia konioczłowieka i nadania mu imienia Josef firma wpadła w rutynę szalonych spotkań, dyskusji i decyzji. Zasady współpracy laborantów celowo zostały określone w sposób ogólny, aby zachować elastyczność i nie krępować inicjatywy i inwencji twórczej. Wyglądało to, … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 135: Taksydermia i Centaur

Nadawanie odpowiedniego kształtu i pozy martwemu okazowi niegdyś żywego organizmu wymagało czasu i cierpliwości. Najwięcej uwagi trzeba było poświęcić oczom, uszom i nosowi. Musiały one harmonizować ze sobą. Każde zwierzę ma swoje proporcje, decydujące o jego wyjątkowym wyglądzie i pięknie. … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Przeżycia krótkie a głębokie. Widziałem dziś anioła.

– W centrum handlowym widziałem dziś Anioła. – Iwan Iwanowicz był poruszony, kiedy to mówił. Zrozumiałem, że to ważne. Ostatecznie nie każdy ma widzenie w biały dzień. Mimo wzruszenia kontynuował: – Podszedłem do niego i przyjrzałem się. Był to anioł … Czytaj dalej

Przekaż dalej
3Shares

Powieść. Laboratorium szyfrowanych koni. Cz. 134: Dyskusja o nazwach i taksydermii

W dyskusji szybko wykrystalizowały się dwie grupy specjalistów. Pierwszą stanowił Zespół Matematyczno-Informatyczny, który zajmował się logiką wszystkich działań Laboratorium, porządkował wiedzę i procedury, wykonywał obliczenia, kalkulacje i optymalizacje oraz zarządzał systemem informatycznym. Genetycy wytłumaczyli Niotse, że bez matematyki nie ma … Czytaj dalej

Przekaż dalej
2Shares