Dzisiaj blodżek skromniutki jak dwa nadwiędłe płatki róży z emeryckiego ogródka. Temat: energia, apteka, pies.

Piszę na luzie, z wolnej stopy, czując się jak więzień w klatce przesłuchań, sam nie wiem dlaczego. Po marnie przespanej nocy wyszedłem jakiś taki słabosilny na balkon, a tam słoneczko też dychawiczne, ledwie ogrzewa barierki balkonu. Zamierzałem pisać o rzeczach … Czytaj dalej

Przekaż dalej
0Shares

Piękno

Boski kształt ciała, orzechowe oczy i koralowe usta aptekarki były tak niezwykłe, że aby je chwalić trzeba było – oprócz zapłaty za lekarstwo – wykupić abonament. Pozdrawianie jej uroczego psa było już bezpłatne. Jest to moja ulubiona apteka. Przekaż dalej

Przekaż dalej
2Shares